Borysada

.

Wysyłam płytki, ludziopodobny zwiad w okolice niebieskiego, interesują mnie podstawowe informacje jak rasa, ustrój, religia, nastawienie ludności.

Twoi ludzie dotarli na obrzeża obcej cywilizacji. Przyglądali im się z daleka z powodu innej rasy. W każdym razie to nie ludzie, są niskiego wzrostu, lecz kolor ich ciała nie odbiega od ludzkiego. W wiosce którą obserwowali twoi zwiadowcy było ich pełno, można wręcz rzec, że byli wszędzie. Pracowite małe istotki, ale w śród nich górował sporej wielkości konstrukt, tak, to słowo najlepiej oddaje to co widzieli twoi ludzie. Niestety nie dowiadujesz się nic o ustroju oraz religii, ponieważ twoi ludzie nie mogli zbyt blisko podejść.

Są w stanie powiedzieć, co to za konstrukcja? Przybliżyć jej wygląd?

Coś w tym rodzaju

Rozkazuję umieścić na starym gobelinie Cheshire runy "Oko" i "Ucho" przed wysłaniem go do prowincji 51 celem przekazania ambasadorce.

Wysyłam na prowincję 50 głęboki i płytki zwiad. Głęboki zwiad ma zbadać całą prowincję, zebrać informacje, próbki i pozostałości gigantów. Ocenić Pierwszy Ryt (znak, od którego zaczyna się pisać run kierowany przeciwko danej kreaturze). Wyrysować okręgi zwodzące na całej długości przed granicą i umieścić tam stałe warty. Nie ujawniać posterunków przed sąsiadami.
Wysyłam na prowincję 69 rajd zwiadowczy, na prowincję 71 płytki zwiad w pełnym runie zwodzącym.

Nakazuję zebrać próbki sierści i określić Pierwszy Ryt naszych gości z Felislandu.

Wywiedzieć się od kupców na temat (Pomarańczowego).

+ do tego co wyżej
Czego dowiedziałem się z Oka i Ucha w Gobelinie, którzy mają goście z Felislandu?

Na 'statku powietrznym' technokratów nakazuję umieścić w niewidocznym miejscu runy 'Oka' i 'Ucha'.
Oprócz tego takie same runy zostają wszyte w stroje podarowane delegacji Orbota.

- Zwiad z prowincji 50, kręcą się tam dziwne stwory w ilości tak mniej więcej od 76 do 121 (tak ocenili zwiadowcy, coś pomiędzy pewnie), nie znaleźli żadnych odchodów. To co znaleźli przypomina skruszone kamienie wypada to z ich stawów, prawdopodobnie są stworzeni z kamienia.

- Prowincja 69 i 71 bez szczególnych zdarzeń, kupcy, kupcy, kupcy...

- Zebrałeś włosy od czerwonego, kocia sierść, nic nadzwyczajnego

- Pomarańczowy, arab, lud bardziej koczowniczy, ciężko znaleźć ich miasta.

- Gracz czerwony interesuje się tym co kombinuje gracz niebieski, następna kolonizacja gracza czerwonego może nastąpić na wschodzie.

Oczywiście w kaftanach dla delegacji z Królestwa Felislandu również są umieszczone runy Oko i Ucho. Jeżeli padną jakieś ciekawe informacje w ich zasięgu, chciałbym o nich się dowiedzieć ze Zwierciadła.

Poprzez Znak zwołuję tajne nocne obrady szlachty, bez ujawniania Tajemnicy (tzn. uwolnienia pieczęci). Nakreślam sytuację związaną z wizytacją z Felislandu, określając swój stosunek do gości jako pozytywny. Następnie krytykuję brak ostrożności i zbytnią frywolność w kontaktach z Ambasadorką i jej świtą. Nawołuję do zachowania dyskrecji, zaś każda nieostrożność zostanie surowo ukarana. Wywołuję przy wszystkich szlachciców, którzy zostali przyłapani na niedyskretnych kontaktach z pięknościami z Felislandu. Ich zachowanie zostało poddane krytyce przez wszystkich w Radzie. Tymczasem informuję ich, że za ujawnienie jakiejkolwiek tajemnicy musi spotkać ich kara, jednakże wyjątkowo odstąpię od niej, jeżeli wyjawią wszystkie szczegóły ze spotkania. W innym wypadku czekają ich śluby czystości i dołączenie do Białych (rodzaj "zakonu" kultywujący sztukę pisania potężnych runów Szeptaczy).
Gdy Ci się wyspowiadali <napisz mi, czy cokolwiek ujawnili> informuję ich, że zostają ułaskawieni i mają nadal zachowywać się, jakby pozostawali pod urokiem felislandzkich piękności. Tymczasem na ich ciałach i językach zostają wyryte runy ochronne, które powstrzymają ich przed zbyt lubieżnym zachowaniem (zgadnij, gdzie je wypalili ), uleganiem pokusom i przed ujawnieniem jakiegokolwiek sekretu. Mają teraz zdobywać informacje dla nas, nie na odwrót.