Strona 1 z 2

Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-17, 20:32
autor: Borys
Sugnog był jedynym pasażerem dzisiejszego promu na drugą stronę jeziora Annavenido, gdzie było już niedaleko do najbliższego istotniejszego biura Przewozów Regionalnych. Wiedział, że sytuacja była dość poważna. Od jakiegoś czasu zauważono powolny spadek wysokości wód jeziora, a według większości kapłanów najwyraźniej doszło do wycieku. Co jednak mają z tym wspólnego Przewozy Regionalne? Anonimowe źródło poinformowało, że to właśnie ta spółka odpowiada za przebicie dna. Ile jest w tym prawdy?
- Poważna sytuacja, co? - spytał kapitan Chichatoc widząc minę Sugnoga. Ten stary wyga pływał po tych wodach już sporo czasu i zdążył poznać większość kapłanów. - Widzę po jeziorze, że jest coś nie tak. Czuję to w kościach. Ostatnio piję coraz więcej.

***

Kyun-Xi miała przed sobą pismo, które dostała od ojca. Przeczytała je dwukrotnie i nie napawało optymizmem. Dane z czułych sejsmografów i narzędzia pomiarowe Przewozów w okolicy jeziora wykazały, że doszło do przebicia dna. Według agentów oyabuna wyglądało na to, że ktoś kopie dołki pod spółką... dosłownie i w przenośni. Chociaż Kyun-Xi doskonale wiedziała, że z pewnością nie była to robota Przewozów, to musiała przygotować się na tłumy petentów. Ktoś bowiem rozsyłał po całym mieście fałszywe wieści, że to jej ludzie odpowiadają za fuszerkę i zniszczenie jeziora. A całkowity zanik wód mógł doprowadzić do katastrofy całego miasta. Gdy dowie się o tym ciemny tłum, może dojść do zamieszek.
No i był już pierwszy z czekającego ją tłumu gości. Przedstawiciel sieci miejskich wodociągów. A jeśli był on, to zaraz trafią tu pomyleńcy od Boga Muszli...
- Doszły do mnie niepokojące słuchy... - zaczął mężczyzna natychmiast po tym, gdy wszedł bezceremonialnie do środka i usiadł. To był młody chłopak o wyniosłym spojrzeniu, najwyraźniej dostał fuchę po znajomości.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-18, 07:35
autor: Glau
Kyun-Xi lekceważąco strzepnęła popiół z mecha-papierosa, celowo nie poświęcając zbyt wiele uwagi nowemu petentowi. Ojciec powiedział jej kiedyś, by - mimo wszystko - nie obrażała istotnych ludzi, bo tworzyło to dla familii problemy. Tym razem nie miała, na szczęście, do czynienia z nikim ważnym i mogła sobie pozwolić.
Dwumetrowa góra mięśni, służąca w tym momencie jako jedno z zabezpieczeń spotkania, dolała inżynierce herbaty. Tylko jej. Ostatecznie żal byłoby brudzić szklanek przy czymś co zapowiadało się na tak krótkie spotkanie.

Po kilku długich sekundach kobieta rzuciła krótkie spojrzenie w kierunku siedzącego nieopodal, niesamowicie pochłoniętego papierkową robotą mężczyzny w średnim wieku. Ów był jednym z bardziej realnych zabezpieczeń i mimo niepozornego wyglądu całkiem szybkim i celnym strzelcem. Bezproblemowo wychwycił sygnał.

- Pani inżynier zastanawia się, kim ty kurwa jesteś - podpowiedział usłużnie, natychmiast "wracając" do zajmowania się papierami. Taki komentarz był znacznie bardziej onieśmielający gdy wypowiadała go łysiejąca, drobna osoba, niż gdyby zrobił to któryś z goryli. Oni mieli tylko stać i być widoczni. Podkreślać kto posiadał tu rzeczywisty autorytet.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-19, 19:50
autor: Borys
Petent odwrócił się i otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, kiedy zobaczył z kim ma do czynienia. Po chwili zrobił się cały czerwony i powstał z miejsca, wymachując palcem w stronę łysiejącego mężczyzny.
- Takim tonem nie należy zwracać się do państwowego urzędnika! Żądam natychmiastowego zadośćuczynienia w postaci słownych przeprosin, w przeciwnym wypadku nie cofnę się przed wyzwaniem pana na pojedynek!

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-20, 09:00
autor: Glau
Zastrzelenie kogoś oficjalnie i w publicznym miejscu musiałoby być dla cyngla miłą odmianą.
- Jestem przekonana, że jeśli wyzwiesz Vincenta da ci on satysfakcję - powiedziała Kyun-Xi, której już się nieco podniósł poziom wkurwu we krwi. Nie dawała jednak po sobie poznać nic prócz lekkiego zniecierpliwienia.
- Urzędnik czy nie, nie przedstawiłeś się. Zignorowałeś damę w pomieszczeniu. A teraz krzyczysz w mojej obecności - kobieta zrobiła znaczącą pauzę - Na ten moment każdy z podwładnych Przewozów Regionalnych mógłby to uznać za wystarczający powód by wyzwać ciebie.
Zgasiła mecha-cygaro i zmierzyła człowieka niesamowicie zimnym spojrzeniem. Kyun-Xi nie miała reputacji miłej osoby. Oczywiście ciężko było zarzucić jej cokolwiek niewłaściwego - to jest nie było wiarygodnych światków by zachowywała się nieelegancko. Nie było jednak też zbyt wielu osób które nie uważałyby córki bossa mafii za mściwą i okrutną osobę. Znała ograniczenia, pozwalała sobie tylko kiedy było można. Za to z zaangażowaniem i dość przerażającą inwencją.
Normalnie petentów przyjmowałby zarządca stacji. Ona akurat zdarzyła się być w pobliżu. Akurat w czasie miejskiego kryzysu. Kiedy wieść się rozniesie powinno to znacząco zmniejszyć liczbę gości. I pozwolić na przejście do sedna sprawy.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-21, 20:23
autor: Borys
Przybysz gorączkował się jeszcze chwilę, naprzemiennie zerkając to na łysiejącego faceta to na Kyun-Xi, nie wiedział co teraz czynić. Nagle, tuż po tym, gdy z jego ust wydobył się cichy, niezrozumiały bełkot, mężczyzna wrócił na miejsce i odchrząknął. Być może się uspokoił, ale kolor jego skóry wciąż nie wrócił do normy.
- Nazywam się Vipierdkix z rodu Tepelpatoca, reprezentuję miejską sieć wodociągową. Dowiedziałem się z solidnych źródeł, że pani firma odwaliła fuszerkę i doprowadziła do uszkodzenia dna jeziora... rozumie pani wagę oskarżeń? - młodzieniec uśmiechał się szeroko, pewny swego. Czuł się górą. Gdyby tylko wiedział...
- Koszty napraw będą... zaraz, gdzieś tu mam wyliczenia... - mruknął i zaczął grzebać w teczce.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-21, 20:44
autor: Glau
- Przykro mi, ale nie prowadziliśmy żadnych prac w okolicach dna jeziora. - powiedziała Kyun-Xi jeszcze zimniej niż poprzednio - Chętnie zobaczę te źródła.
Istotnie, Przewozy mogły być zainteresowane osobą która złożyła podpis pod dokumentami przenoszonymi przez młodzieńca.

Jeszcze chwila cierpliwości...

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-24, 19:49
autor: Borys
Mężczyzna zmieszał się.
- Ale że co... że teraz? - zapytał, powoli sięgając ręką do teczki. - Nie wiem, czy to zabrałem... O, tu jest.
Pismo, które podsunął Kyun-Xi pod nos, zawierało lakoniczną informację, jakoby Przewozy doprowadziły do zniszczenia jeziora, podpisane jedynie "X". Czyli w gruncie rzeczy zwykły anonim.
- To bardzo cenny trop - bronił się Vipierdkix. - Czy mają państwo jakieś dowody, które wykazałyby waszą niewinność?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-24, 20:31
autor: Chromy
- To tylko objaw kapitanie, bardziej powinniśmy mieć na uwadze gniew naszego Boga. Bóg muszla jest objawieniem zmiany, to że święte jezioro Annavenido zmienia się, nie jest niczym dziwnym. To co zalęgło się w sercach naszego ludu, jest bardziej niepokojące. Jeśli to był wypadek, może taka była wola Najwyższego,trudno. Co jednak jeśli ktoś umyślnie zaczął orać dno świętego jeziora? Zranił brzuch jeziora, które go karmi? Byłby to czyn najgorszy, karalny, równy morderstwu na własnym rodzicielu, a taki powinno się ukarać śmiercią w imię Boga Muszli, tego, który "staje się" i tego, który boski dech utworzył nasze ciała. - oznajmił ukazując sekretne przyżeganie wyznawców Boga Muszli, uderzając się pieęścią w obie piersi i kładąc na koniec swoją pieść na głowie. - Ponoć tam gdzie płyniemy, znajduje się pierwsza część tej zagadki. Niech Bóg Muszla ma nas w swojej opiece.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-24, 21:27
autor: Glau
Cierpliwość Kyun-Xi się skończyła. Mężczyzna w tym momencie nawet nie był już zabawny.
- Starczy. - powiedziała inżynier, a stojący za urzędnikiem osiłek był w stanie wyczuć panujący w pokoju nastrój.
Twarz urzędnika najpierw spotkała się ze stołem, niedługo potem ze ścianą. Gdy mężczyzna już leżał w rynsztoku, gdzieś za tylnymi drzwiami biura ktoś zaprezentował mu bardzo duży nóż służący do zadawania ran szarpanych. Następnie uprzejmie wytłumaczył paniczowi Tepelpatoca, że ów potknął się i spadł ze schodów.

W samym zaś biurze pozostała teczka mężczyzny. Ktoś na niższych szczeblach miał przejrzeć zawarte w niej dokumenty. Kyun nie miała wielkiej nadziei, że będzie w nich coś interesującego, ale nie było powodów by wypuszczać je z rąk bez czytania.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-27, 17:57
autor: Borys
Vipierdkix nie zdążył nawet zaprotestować, krzyknąć, obronić się. Potężne uderzenie zamroczyło go. Ocknął się po chwili w rynsztoku, z wysiłkiem wstał i pociągając nosem, kulejąc zaczął mykać, mijając po drodze powrotnej kolejkę petentów, dziennikarzy i łowców spisków. Z całkiem sporawego już tłumu zaczęły odzywać się ciche głosy:
- Ym... przyjdę później...
- To nie była taka pilna sprawa...
- A, właśnie, zostawiłem coś w biurze.
Zebrani zaczęli się rozchodzić, tylko jakiś nastolatek, najwyraźniej goniec, wręczył jakieś pismo ochroniarzowi. Oczekiwał jeszcze na napiwek. No co, taka była jego praca.

Taki był widok, jaki zastał Sugnog po dotarciu na miejsce. Biuro Kyun-Xi właściwie stało przed nim otworem. Kapitan nie mógł dalej podążać za kapłanem, z oczywistych wszakże przyczyn. Na pożegnanie nieudolnie powtórzył rytualny gest Boga Muszli i bezceremonialnie puścił bąka.

Teczka zawierała trochę urzędowych papierów, właściwie kompletnie nieistotnych dla jej sprawy. Wyłoniła też jakieś szkice młodych, nadobnych dziewcząt. Wtedy to ochroniarz wręczył Kyun-Xi list, który okazał się być zaproszeniem na obrady Rady Miejskiej. Jej przywódca, Cuahuloc z rodu Ixticama, wyraził ubolewanie z powodu niewątpliwie fałszywych informacji skierowanych przeciwko interesom Przewozów i obiecał rozpocząć śledztwo, które miało wyjaśnić tę nieprzyjemną sytuację. Zaproszenie wystosował chcąc skorzystać z doświadczeń firmy przy prowadzeniu różnego rodzaju prac ziemnych, które okażą się niezbędne przy wyjaśnianiu sprawy jeziora. Spotkanie ma odbyć się w ratuszu za dwa cykle.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-27, 18:05
autor: Glau
Goniec dostał monetę bez żadnych problemów. Przewozy potrafiły być brutalne gdy nie dostawały tego, czego chciały, lub gdy ktoś je zwyczajnie wkurwiał. Nie doszły natomiast tak wysoko przy niedocenianiu pracy ludzi. Szczególnie tych stojących nisko na drabinie społecznej.

Względem zaproszenia Kyun-Xi personalnie wolałaby za dwa cykle zobaczyć zwłoki podżegaczy niż jakieś tam spotkanie. Ale wszystkie plany miały się dopiero jeszcze wyklarować.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-27, 23:13
autor: Chromy
Czy można ufać umarłemu, że dotrzyma tajemnicy? Żywy jednak przydatniejszy, gdyż prawdę może wyjawić. - Oznajmił Sugnog wchodząc do biura, wykonując gest kapłanów Boga Muszli. - Niech będą pochwalone święte fale i szum, który Pan Muszli zesłał nam ku zgłębieniu największej tajemnicy. Sugnog Maldad, uniżony sługa Boga Muszli - przedstawił się po czym kontynuował swój monolog.
- Gdy Najwyższy Pan pływał po wodach podobny do łodzi, rzeki Aponohuayan napełniały się wodą. Teraz gdy ciało Annavenido zostało zranione i boska krew przenika obce trzewia, miasto stanęło w poważnym zagrożeniu. Jego konsekwencje mogą być tragiczne, gdyż śmiech naszego Boga, jest nieobliczalny. Jaka jest w tym zasada, czy Bóg Muszla został czymś obrażony? Tego jeszcze nie wiemy. Kolegium kapłanów dopiero będzie wykonywało auspicja, których celem jest określenie, czy to wydarzenie jest zgodne z wolą bożą? Wiec po co ja tu jestem? "Żelazna stonoga" to ponoć najnowocześniejsze osiągnięcie w dziedzinie drążenia tuneli, posiadającą ponoć najbardziej wykwalifikowaną załogę, z pewnością może wykonać ekspertyzę w sprawie owego wypadku? Nie mylę się?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-28, 00:12
autor: Glau
- Jeżeli potrzebujesz przemieścić kilkaset ton skał, albo przejść na drugą stronę gór, Stonoga będzie właściwym wyborem. Nie jest to jednak urządzenie pomiarowe.
Kyun-Xi zaciągnęła się mecha-cygarem.
- Jeśli jednak prosi nas o to kolegium, lub miasto, oczywiście chętnie wyślemy inżynierów do wykonania ekspertyzy. - I tak zamierzała to zrobić, równie dobrze mogła świadczyć przy tym komuś przysługę.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-28, 22:51
autor: Chromy
Sugnog położył rękę na czole, prawie tak jakby zamierzał się przyżegać, po czym odpowiedział.
- Dokładnie to mieliśmy na myśli. Oczywiście, skoro jest to we wspólnym naszym interesie, dołożymy się do tego przedsięwzięcia.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-31, 12:51
autor: Glau
W istocie kroki zostały podjęte, a opieka nad stacją powierzona lokalnemu zarządcy.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-31, 18:32
autor: Borys
To możemy przewijać do spotkania Rady. Ktoś będzie towarzyszył Kyun-Xi? Zabierasz Chromego ze sobą czy ma sam sobie tam trafić? XD

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-31, 19:30
autor: Glau
Jakiej rady.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-31, 19:35
autor: Borys
"Wtedy to ochroniarz wręczył Kyun-Xi list, który okazał się być zaproszeniem na obrady Rady Miejskiej"

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-07-31, 20:23
autor: Glau
Ale to za dwa dni, ni? No to chyba badamy te zwłoki jeziora nasampierwsiej?
I ten, no, zabijamy nieprawych.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-01, 23:09
autor: Borys
Wymiary podłużnego jeziora Annavenido wynoszą około 100 km2, największa głębokość sięga około 250 metrów, ze średnią około 50 metrów. Niebezpieczeństwo stanowią liczne skały i wiry, a zbiornik zasilany jest wielką podziemną rzeką zwaną Acuauacoatl. Na jeziorze znajduje się też kilka miejskich punktów pomiarowych i rytualnych kapłanów Boga Muszli oraz mała stacja badawcza. Na jeziorze znajdują się ledwie trzy małe przystanie, bowiem nie funkcjonuje tu regularna żegluga cywilna. Ze względu na ciemności na akwenie umieszczono liczne świecące boje w pobliżu skał i na głównych szlakach.
W ciągu jednego cyklu powierzchnia zmniejsza się o około pół metra.

Jak to rozgrywacie, coś chcecie jeszcze wiedzieć?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 07:03
autor: Glau
Co znajduje się pod jeziorem.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 14:48
autor: Chromy
jakiego metra

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 15:04
autor: Borys
Pod jeziorem ma znajdować się lita skała, dopiero 200 metrów niżej rozciąga się sieć jaskiń

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 15:51
autor: Glau
Leje się w tych tunelach?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 18:12
autor: Borys
Tego nie wiadomo, bo do tych tuneli nie ma dojścia.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 18:26
autor: Glau
Są w technologii sonary?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 18:28
autor: Chromy
Możemy tą dziurę zabetonować?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-02, 21:23
autor: Borys
Są jakieś sonary.

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-03, 15:39
autor: Glau
A telefony/radiostacje?

Re: Nieporozumienie tudzież ...

: 2016-08-03, 21:35
autor: Borys
Odpowiem na pytania Chromego

"jakiego metra" - rozumiem, że to pytanie o ile spada poziom wody dziennie?
No normalnie jak bierzesz linijkę to każdego dnia jest niżej tafla o tyle.

Zabetonować dziurę może i możecie, ale nie wiecie gdzie jest.

Glau:

Możemy wprowadzić jakieś radiostacje, jak to będzie technologicznie pasować do realiów.