Strona 1 z 1

Supermarket

: 2015-02-27, 13:16
autor: Pupu pan Panda
Weszli zatem do supermarketu jednym z wielu wejść. Wokół wszędzie były różne zdemolowane i ograbione sklepy. Pierwszym, co przykuło ich uwagę była miejscówka handlarza bronią. Na ladzie leżało coś bardzo cennego - karabin szturmowy.

Re: Supermarket

: 2015-03-01, 18:11
autor: Chromy
- Ej Zbyszek, patrz co tu leży. Chyba się napiję, bo nie uwierzę.

Zbychu rozejrzał się na boki, czy wszystko w porządku i powoli zaczął leźć do karabinu.

Re: Supermarket

: 2015-03-04, 20:58
autor: Pupu pan Panda
Zbyszek rozejrzał się, lecz nikogo nie zauważył. Szedł powoli, co ułatwiło przyczajonemu bandycie strzał. Zbychu padł na ziemię z przestrzeloną głową.
-Stój, skurwysynu! Ręce do góry, albo ciebie też rozwalę! Dawaj wszystko co masz, albo cię rozwalę! - ocalały pijaczek usłyszał głos zza jednego z regałów, lecz nie widział, kto do niego mówi. Widać bandzior miał dobrą kryjówkę.

Re: Supermarket

: 2015-03-05, 14:47
autor: Chromy
Marian padł plackiem na ziemie.

- A co ja mam niby mieć? Złote pantalony! Chuju pierdolony jestem jebanym biedakiem! Marnujesz amunicje zjebie na takich jak my!

Re: Supermarket

: 2015-03-08, 19:32
autor: Pupu pan Panda
-CHUJU PIEHDOLONY? TY MAŁY POLACZKU BIEDACZKU KUHWA. ŻHYJ OŁÓW - i poszła seria w nieruchomego pijaczka.
Umar. Koniec wątku.

Re: Supermarket

: 2015-04-10, 23:39
autor: Chromy
[*]