Operacja - Deagonizacja

[Mark Subintabulat]

Baron spotkał się ponownie z najemnikami księżyca Valadine. Spytał czy najemnicy byliby wstanie uzyskać w jakiś sposób plan pomieszczeń i korytarzy (lub przynajmniej ich części) wewnątrz siedziby Agony. Jako ludzie z poza Vegi nie powinni wzbudzać takiego podejrzenia jak miejscowi. Działanie to zostaje wzmocnione poprzez wydanie 1 punktu zbierania informacji, który zostaje przeznaczony głównie na dowiedzenie się jak wielu żołnierzy Agony przebywa w siedzibie. Jak dobrze są wyszkoleni i jakim sprzętem dysponują.

[Borys]

Kiedy pierwszy raz SDI dowiedzieli się, że główna baza Agony to klub "Minnaros", niekoniecznie musieli wiedzieć, że to ZNANY LOKAL GEJOWSKI...
Najemnicy Księżyca Valadilene przyjęli jednak propozycję, choć zażądali jeszcze 300 dollarsów za taką przysługę (płatne teraz lub po robocie). Po akceptacji wysłali do lokalu Delmę, aby rozejrzała się. Nigdy nie ukrywała się ze swoją lesbijską orientacją.
Liczebność oceniła na co najmniej kilkudziesięciu (minimum 30-40) ludzi, wyróżniali się wielcy ciemnoskórzy, umięśnieni wojownicy, których doliczyła minimum siedmiu. Wyglądało na to, że atak na ich siedzibę będzie nie lada wyzwaniem. Dowiedzieliście się, że podczas bitwy dzierżą oni wielkie, dwuręczne... miniguny. Reszta jednostek Agony nie ma być dobrze uzbrojona. I nie jest to wyszkolona armia, raczej hołota, której dano broń do rąk.
Problem w tym, że ciężko było ocenić, co znajduje się na zapleczu lokalu. Delmie udało się tam dostać niby przypadkiem, ale za wiele się nie wywiedziała. Z pewnością kompleks miał dwa piętra podziemne, do których można było się dostać windą. Niższych pięter nie udało się zinfiltrować, góra z kolei była podzielona na klub, parę pokojów dla kochasiów no i zaplecze z trzema pomieszczeniami gospodarczymi. Magazynem, szatnią i jakimś biurem.

[Mark Subintabulat]

Wyglądało na to, że Reptilioni rzeczywiście zostali zmuszeni uciec do podziemia aby przetrwać walkę na dwóch frontach z Agony i Horsman. W sumie mogliby wytrzymać jeszcze chwilę dłużej i okazać się przydatni, ale ich przeznaczeniem i tak było ostatecznie sczeznąć i pogrążyć się w niebycie.
Przy takim obrocie spraw należało dostosować odpowiednio taktykę. Baron skontaktował się z najemnikami Księżyca Valadilene jak i zmobilizował nowych rekrutów. Plan operacji miał wyglądać następująco:

Siły i środki zaangażowane w operację:
Departament Vega:
-I Sekcja ochorny[9] - 1x3lvl + 8x1lvl [3 ciężarówki]
-II Sekcja ochrony[3] - 1x3lvl + 2x1lvl [samochód opancerzony "Jaguar"]
-Najemnicy Księżyca Valadilene - 5 osób
-III Sekcja Taktyczna[9] - 3x3lvl + 6x1lvl
-IV Sekcja Taktyczna[9] - 3x3lvl + 6x1lvl
-I Sekcja Wsparcia[9] - 1x3lvl + 8x1lvl
*2 bojowe wozy piechoty Tupo [2 x 3 osoby załogi]
*bojowy wóz piechoty Kuguar [3 osoby załogi]

Dowódca operacji: Porucznik Rainer Blumhardt
2IC: Porucznik Siegbert Seidlitz

Uwagi:
Wszyscy żołnierze SDI wyposażeni zostają oprócz standardowego sprzętu w noktowizory oraz maski przeciwgazowe. Jednego żołnierza wyposażono dodatkowo w miotacz ognia. Pojazdy zostały przemalowane na czarno i brak na nich jakichkolwiek oznaczeń. Na mundurach żołnierzy również brak widocznych oznaczeń. Najemnicy Księżyca Valadilene zostawiają swój Van w garażu w bazie SDI i na tę akcję wyruszając jednym z BWP. Również im zaoferowano nierzucające się w oczy umundurowanie, noktowizory i maski przeciwgazowe. Spytano również czy zamierzają zabrać ze sobą jakiś swój nieprzeciętny sprzęt.

Godz 23:55
*Czarny SUV "Jaguar" podjeżdża w okolice klubu i zatrzymuje się pod drugiej stronie ulicy na zgaszonych światłach(nie bezpośrednio przed głównym wejściem, ale raczej po ukosie około 20-25 metrów w linii prostej od samego klubu.
*Dwie przecznice obok zatrzymują się na zgaszonych światłach 3 BWP z załogą i żołnierzami desantu oraz I Sekcja Ochrony, której przekazano do dyspozycji 3 ciężarówki.
*Funkcjonariusze II Sekcji Ochrony informują poprzez telefon komórkowy o sytuacji panującej na ulicy w okolicach klubu.
<Miejsce na pierwszy odpis jeżeli pojawi się coś nieprzewidzianego jak czołg, oddział koni-robotów czy inne cuda>

Godz 24:00
*BWP podjeżdżają pod Minnaros w szyku Tupo-Kuguar-Tupo i zatrzymują się przed wejściem w odległości kilku metrów od siebie.
*Tuż przed tym pojawieniem się BWP żołnierze z II Sekcji Ochrony likwidują potencjalnych bramkarzy Agony/ żołnierzy Agony znajdujących się na zewnątrz klubu. Dokonują tego zza osłony samochodu wykorzystując maskę pojazdu jak podpórkę pod broń dla oddania precyzyjnego strzału. Karabiny w jakie są wyposażeni mają zamontowane tłumiki.
*Po zatrzymaniu się BWP III i IV Sekcja taktyczna oraz najemnicy Księżyca Valadine opuszczają pojazdy i zajmują pozycje bojowe korzystając z osłony pancerza BWP (inaczej mówiąc kryją się za pojazdami). Na sygnał dowódcy wszyscy otwierają ogień strzelając przez okna i drzwi. Część żołnierzy wrzuca do środka granaty błyskowe, dymne i odłamkowe. Granaty dymne zostają również porozrzucane po ulicy aby zapewnić lepszą ochronę szturmującym siłom SDI. Jednocześnie 2 żołnierzy z III Sekcji taktycznej podczołguje się pod ściany budynku i zakłada ładunki burzące, których celem jest stworzenie wyłomów po obu stronach drzwi w odległości kilku-kilkunastu metrów od siebie. Gdy ta sztuka im się uda odczołgują się kilka metrów wzdłuż ściany i wysadzają ładunki. Wówczas żołnierze III i IV Sekcji taktycznej oraz najemnicy zaprzestają ostrzału i dokonują szturmu przez powstałe wyłomy. W tym momencie strzelcy BWP, którzy do tej pory prowadzili ogień zaporowy przez okna i drzwi zaprzestają ostrzału aby nie trafić swoich.
*Będąc w środku wytypowany uprzednio żołnierz z każdej sekcji zajmuje się ew. oświetleniem, które mogło przetrwać wybuchy granatów odłamkowych. Pierwszym celem jest wyeliminowanie obrońców znajdujących się na tym poziomie, następnie zabezpieczenie windy oraz klatki schodowej (jeżeli jakąś znaleźli)

[Borys]

Najemnicy nie zamierzali skorzystać z żadnego dodatkowego sprzętu. Zaprezentowali z dumą długie, srebrne rapiery oraz rewolwery wykonane z tego samego metalu. Słuchając ich żołnierzy dostrzegali jakby błyski z ich wzroku... z pewnością nie były to naturalne oczy.

Godz 23:55
Bramkarz stojący przed klubem flirtował z jakąś laską i nie zwrócił uwagi na zbierające się pojazdy.

Godz 24:00
Po chwili biedak padł martwy, a dziewczyna tłumiąc krzyki uciekła [lub również została zastrzelona, czy coś].
Cała operacja przebiegła zgodnie z planem. Neonowy szyld "Minnaros - twierdza gorącego płomienia" co prawda spadł na ziemię i nieco przeszkadzał żołnierzom w natarciu, ale i i tak wyśmienicie sobie poradzili.. Nikogo nie stracili w ataku, Agony nie zdołali zorganizować jakiejkolwiek obrony, padło co prawda kilka strzałów, ale celne odpowiedzi wieńczyły dzieło.
Kiedy zgasło światło nie byli już w stanie nic zrobić.
...
Geje i lesbijki umierali masowo. Ledwo kilku przeżyło, bądź nie zostało ranionych i próbowało opuścić w pośpiechu budynek, błagając o litość.
Winda i klatka schodowa zostały zabezpieczone. Żołnierze pilnujący schodów usłyszeli alarm na dolnych piętrach i krzyki...

[Mark Subintabulat]

*Tych którzy przeżyli i byli w stanie chodzić o własnych siłach potraktowano paralizatorami, założono kajdanki, związano, zakneblowano, założono worki na głowy i wrzucono do środka jednego BWP, gdzie mieli przebywać pod nadzorem jednego żołnierza (ilu dokładnie przeżyło?). Ciężej rannych, wymagających fachowej pomocy medycznej dobito.

*Gdy tylko osiągnięto zamierzone priorytety porucznik Siegbert Seidlitz z I Sekcji wsparcia poinformował za pośrednictwem telefonu thorn porucznika Murraya, że mają zielone światło. Trzy ciężarówki miały podjechać pod klub, a ich załoga ładować na nie wszystkie wartościowe rzeczy z pierwszego poziomu siedziby Agony.

*IV Sekcja taktyczna rozmieszcza ładunki wybuchowe w windzie a następnie naciska guzik, tak aby zjechała na niższy poziom. Gdy tylko się zatrzyma, jeden z żołnierzy detonuje ładunki. Nie trzeba dodawać, że podczas detonacji w okolicach szybu windy na naziemnym poziomie placówki nie przebywa nikt z żołnierzy SDI.

*Najemnicy Księżyca Valadilene, wspierani przez III Sekcję taktyczną szturmują niższy poziom siedziby, korzystając z klatki schodowej. Rozpoczynają to sekundę po tym jak zdetonowane zostaną ładunki w windzie. Jeden wytypowany żołnierz podobnie jak poprzednio skupia się na likwidowaniu oświetlenia. W dalszym ciągu stosowane są granaty błyskowe i dymne, ale na razie zaprzestano stosowania granatów odłamkowych.

*IV Sekcja taktyczna (pomniejszona o 2 żołnierzy zajmujących się w tym czasie windą) przeczesuje pozostałe pomieszczenia naziemnego poziomu placówki pod kątem niedobitków Agony.

*I Sekcja wsparcia zmienia ustawienie pojazdów. Dwa BWP zajmują pozycje na ulicy po obu stronach klubu szykując się na ewentualną odsiecz Agony. Jeden BWP ochrania ciężarówki, które miały podjechać pod magazyn klubu.

II Sekcja ochrony opuszcza rejon bezpośredniej operacji, ale krąży w odległości dwóch ulic wokół siedziby Agony. Jeżeli zauważą coś podejrzanego raportują porucznikowi Seidlitzowi.

[Borys]

Wyciągnięto z klubu sześciu ludzi. Nie było wiadomo ilu z nich to goście, a ilu członkowie gangu. Byli roztrzęsieni i milczeli.
Niewiele wartościowych rzeczy znaleziono na górze, łącznie zebrano 1000$ w pieniądzach, kosztownościach i droższym sprzęcie. Większe skarby pewnie czekają na dole.

Eksplozja windy zmieszała się z okrzykami bólu i aurą śmierci. Najwyraźniej nikt na dole nie spodziewał się, że ktoś może użyć jej w tym celu.
Nagle na dół wpadli Najemnicy Księżyca Valadilene, siekając co się dało. Wsparcie ogniowe dali im żołnierze SDI.
Na dole było coś w rodzaju poczekalni. Jedyne drzwi prowadziły do małego korytarza. Na jego końcu (na rozwidleniu) zebrali się Agony i otworzyli ogień, rzucając kilkoma granatami, ale nie dorzucili nawet do końca korytarza... za to SDi od razu wyeliminowało trzech.
- Monsieur! - krzyknął przywódca najemników, niejaki Fred do dowódcy III Sekcji.
- Trudna sprawa, chce się pan wykazać, czy może chce pan zobaczyć w akcji prawdziwych wojowników? - uśmiechnął się zawadiacko. - Daj im le flash grenade, a potem... patrz!
Oświetlenia na razie nie udało się zlikwidować.

IV sekcja taktyczna zabiła kilka ukrywających się osób.
W pobliżu nie działo się nic niezwykłego. Ludzie pochowali się w domach.
- Ratujcie, atakują Minnaros. Pomocy, ludzie! - tłumaczył ktoś milicji przez telefon.
- XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD - usłyszał w słuchawce.

[Mark Subintabulat]

*I Sekcja ochrony przeszukuje biuro pod kątem wszelkich dokumentów i korespondencji. Dotychczasowi współpracownicy i klienci Agony będą musieli wkrótce zmienić patrona. Innymi słowy cała dokumentacja znajdująca się w biurze zostaje zapakowana na ciężarówki.

*III Sekcja taktyczna:
-W porządku, pokażcie co potraficie - odparł porucznik Blumhardt, po czym sam odpiął jeden z granatów - Uwaga leci trójka! - krzyknął ostrzegając żołnierzy o swoim zamiarze i dając im czas na zamknięcie oczu/odwrócenie się.

*IV Sekcja taktyczna schodzi na niższy poziom aby wesprzeć walczących przyjaciół.

*I Sekcja wsparcia kontynuuje trzymanie warty.

*II Sekcja ochrony kontynuuje patrol okolicy.

[Borys]

Większość papierów dotyczyła nie tyle gangu co klubu Minnaros, ale wszystko zapakowano. PS w tym miejscu często kogoś pakowano, HEHEHE.
Znaleziono chyba jednak coś przydatnego - plany budynku [bym ci jutro podrzucił, bo dziś nie ogarnę tego]

Agony cały czas strzelali, ale po tym, gdy poleciał błyskowy, wystarczyła krótka chwila oszołomienia, by do ataku przystąpili Najemnicy Księżyca Valadilene. Błyskawicznie znaleźli się obok przeciwników i po kilku wprawnych ruchach rapierów... z Agony pozostał już tylko jeden.
- Monsieur? - spytał Fred Blumhardta, trzymając ostrze przy gardle spanikowanego jeńca.

[Mark Subintabulat]

Podczas gdy żołnierze zabezpieczyli przejście w głąb siedziby Agony porucznik szepnął coś swojemu podwładnemu, po czym zbliżył się do nieszczęśnika:
-Masz jedną, jedyną szansę żeby przeżyć choćby następną minutę - zaczął - ilu jeszcze was tu jest? czy jest stąd jakieś inne wyjście? Gadaj!
W tym czasie sierżant booker rozgląda się w poszukiwaniu jakiekolwiek plecaka, torby, saszetki czy inne podobnego typu przedmiotu.

[Borys]

Odnalezione plany budynku:



Jeniec splunął przed siebie, ale tak nieudolnie, że opluł sam siebie.
- NIGDY! ZARAZ ZJAWIĄ SIĘ TU MOI PRZYJACIELU I WAS ZNISZCZĄ! - krzyknął hardo, dławiąc się krwią. - JA JUŻ UMIERAM, EKHU, EKHU.
Sierżant Booker znalazł damską torebkę, którą miał chyba któryś z przeciwników.

[Mark Subintabulat]

-No jak tam sobie chcesz - odrzekł porucznik dając znać Fredowi, że może wykończyć wroga - Szybko ludzie, barykada z ciał na korytarz...
-Czerwony 3 to Żółty 1, znaleźliśmy na górze plany tej dziury. Ze 3-4 metry na lewo od schodów możecie robić wyłom, po lewej będzie pomieszczenie z windą, a na prawo wyjście na korytarz - Blumhardt słyszał w słuchawce głos porucznika Murraya - góra oczyszczona, schodzimy do Was.
-Rozumiem Żółty 3, over.

*III Sekcja taktyczna robi na rozwidleniu. z ciał agony i innych znajdujących się pod ręką materiałów prowizoryczną barykadę za którą się kryje i prowadzi ogień zaporowy na długości całego korytarza.
*IV Sekcja taktyczna zakłada ładunki burzące na ścianie i detonuje je po czym następują szturm na sąsiednie pomieszczenia prowadzony przez Valadilene wspieranych przez SDI
*I Sekcja ochrony kieruje się na dół aby połączyć się z resztą sił SDI.
*I Sekcja wsparcia zabezpiecza górę.

[Borys]

Fred szybkim cięciem zdekapitował jeńca.
Barykada została w mig utworzona. Nie była to może najlepsza i najprzyjemniejsza z możliwych ochron, ale tymczasowo powinna wystarczyć. Po drugiej stronie korytarza zaczęli gromadzić się Agony. Kompletnie zaskoczeni znaleźli się pod ostrzałem SDI. Wśród nich było dwóch wielkich czarnoskórych żołnierzy z minigunami. Nim jeden z nich zdołał w ogóle rozkręcić broń, padł martwy pod zmasowanym ostrzałem. Drugiego kule zdawały się nie imać. Potężna seria z miniguna zaczęła niszczyć barykadę, jeden z żołnierzy padł martwy (1 poziomu).
Wcześniej jednak SDI przebili się do poprzedniego pomieszczenia. W środku było ledwie dwóch rannych, z czego jeden umierał, a drugi siedział pod ścianą. Pomieszczenie przypominało coś w rodzaju poczekalni.
Fred przyłożył mu ostrze pod gardło i spojrzał na dowódcę pytająco.
Po eksplozji winda rozerwała szyb i spadła na niższy poziom. Można było tam właściwie zejść tą drogą.

I sekcja ochrony dociera na miejsce.

[Mark Subintabulat]

*III Sekcja taktyczna kontynuuje wymianę ognia
*I Sekcja Ochrony przenika do nowego pomieszczenia i korzystając z wejścia na korytarz rzuca przez nie kilka granatów odłamkowych w stronę żołnierza z minigunem. Dwóch czy trzech żołnierzy wystawia broń za krawędź drzwi (na różnych wysokościach i otwiera niecelny, zaporowy ogień w stronę pozycji Agony
*[Po akcji rzucania granatów przez I Sekcję Ochrony] Najemnicy Valadilene oraz IV Sekcja Taktyczna robią analogiczny manewr co uprzednio. Tworzą wyłom do następnego pomieszczenia, wrzucają parę granatów (błyskowe, dymne, odłamkowe) po czym dokonują szturmu.

[Borys]

Wielki czarnoskóry żołnierz padł na ziemię, raniony kolejnymi pociskami i pod siłą wybuchu granatów. Za chwilę padł jeden ze zwykłych szeregowców.

Najemnicy i IV sekcja przedzierają się do kolejnego pomieszczenia. Trafili do jakiegoś biura. Pełno krzeseł, mebli, biurek i komputerów. Wybuch zwrócił uwagę żołnierzy Agony, którzy szykowali się do ataku.
W dodatku wyglądało na to, że zbliżają się posiłki...
- Robaki! - zagrzmiał głos przez radiowęzeł. - Próbujcie, próbujcie dalej!

[Mark Subintabulat]

*Najemnica Valadilene i IV Sekcja taktyczna atakują od flanki Agony walczącychw korytarzu (jeśli jeszcze jacyś zostali). Priorytetem jest zabezpieczenie tego rozgałęzienia i stworzenie u wylotu korytarza prowizorycznej barykady. Tym razem głównym elementem konstrukcyjnym mają być uprzednio opróżnione meble z sąsiednich pomieszczeń (ale ciała Agony też można wykorzystać, szczególnie tych pancernych murzynów. 2 Najemników Valadilene i 2 żołnierzy SDI przeczesuje jeszcze na wszelki wypadek sąsiednie pomieszczenie w poszukiwaniu wrogów.
Jeżeli niektórzy z żołnierzy SDI potrafią obsługiwać miniguny to przejmują zdobytą broń,
*III Sekcja taktyczna po zlikwidowaniu wroga na drugim końcu korytarza sprawdza niewielkie pomieszczenie na prawo od barykady za którą się bronili a następnie szturmuje pomieszczenie, do którego wejście znajduje się w dalszej części pomieszczenia. Standardowo przed wkroczeniem do pomieszczenia wrzucane są granaty błyskowe i dymne.
*I Sekcja Ochrony - 2 żołnierzy zabezpiecza szyb windy aby nic z niego nie wylazło.
-ciało zmarłego żołnierza SDI zanoszone jest na górę do jednego z BWP.
-reszta żołnierzy z tej sekcji zajmuje się przeszukiwaniem zdobytych pomieszczeń i grabieniem znalezionych dóbr. Porucznik Murray szczególnie interesuje się dokumentacją znalezioną w zdobytym biurze.

[Borys]

Rozpaczliwie broniący się Agony zabili jednego z żołnierzy SDI III sekcji, ale przy takim ogniu pięciu z nich szybko straciło życia. Broniło się jeszcze czterech, ale w nieładzie wycofali się na schody i do pomieszczenia obok nich. Na schodach zaczęły kłębić się kolejne głowy. Na przód wystąpili kolejni czarnoskórzy wojownicy... za jednym z nich szedł jakby... jakiś medyk, kierujący dziwny promień na wielkiego żołnierza.
W poprzednich pomieszczeniach nie ma wrogów. Dokumentacji jest dość sporo, ale nie czas teraz na jej przeglądanie. Innych skarbów jak na razie brak. Niewielkie pomieszczenie u góry to toalety, drugie z tych, które szturmuje III sekcja to jakieś pomieszczenie mieszkalne, a to całkiem na prawo to chyba jakaś serwerownia.
Żołnierze SDI mogli obsługiwać miniguny, ale potrzebna była przy tym pomoc drugiej osoby.

[Mark Subintabulat]

*Najemnicy Valadilene i III Sekcja Taktyczna robią wyłom w zabezpieczonym pomieszczeniu i dokonują szturmu na sąsiednie pomieszczenie, w którym spodziewają się napotkać żołnierzy Agony, następnie atakują od flanki Agony znajdujących się w okolicach klatki schodowej. W tej walce nie ma zmiłuj się. Nie oszczędza się na granatach odłamkowych, którym żołnierze przy schodach zostają zasypani. Następnie przychodzi czas na kilka granatów błyskowych i szturm na miecze najemników Valadine.
*IV Sekcja taktyczna utrzymuje pozycje na barykadach. Żołnierze I poziomu przejmują miniguny i otwierają z nich ogień do Agony, a strzelcy wyborowi 3 poziomu koncentrują się na podejrzanym mężczyźnie z dziwnym medyku.
*I Sekcja Ochrony zabezpiecza pomieszczenia znajdujące się na prawo od lokacji zdobytej przez Najemników Valadilene i III Sekcje taktyczną.

[Borys]

Kule nie imały się wielkiego czarnoskórego potwora z minigunem. Idącego za nim medyka nie sięgnęła żadna kula. Agony otworzyli ogień, zabijając dwóch żołnierzy SDI (pierwszego i trzeciego poziomu) i dziko napierali do przodu. IV Sekcja nie zdołała powalić żadnego rywala.
Wtedy to III sekcja i najemnicy przebili się do następnego pomieszczenia, atakując wroga od flanki. Trzech Agony padło.
Najemnicy Valadilene jednak nie rzucili się jeszcze do walki wręcz.
- Za dużo ich, monsieur! Poza tym znajdziemy się w zasięgu ognia sojuszniczego! Jesteśmy teraz w dogodnych pozycjach, sugeruję kontynuować ostrzał!
Pomieszczenie na lewo to jakaś sala konferencyjna, a dalej biuro i chyba jakieś... mieszkanie.

[Mark Subintabulat]

Wszystkie dostępne siły, a więc III i IV sekcja taktyczna, I sekcja taktyczna oraz najemnicy Valadilene kontynuują ostrzał Agony, biorąc na cel w pierwszej kolejności dziwnego medyka, a w następnej wielkiego murzyna i ewentyualnych kolejnych.

[Borys]

W pewnej chwili dziwny medyk z czarnym grubasem zaczęli emanować jakimś różowym światłem. Grad kul dosłownie się od nich odbijał. Nic nie można było im zrobić. W strzelaninie zginęli pojedynczy rekruci z III i IV sekcji. SDI usunęli jednak dwóch z trzech pozostałych czarnoskórych. Do tego padło dwóch szeregowych.
Sytuacja wydawała się być klarowna... wydawała, bo całość psuli medyk z grubym. Co to za dziwna moc?

[Mark Subintabulat]

*IV Sekcja taktyczna
-Odwrót! Granty dymne!- zarządził dowódca IV sekcji taktycznej, która w mig schowała się za róg korytarza, a następnie do pomieszczenia biurowego, gdzie zamierzano zabarykadować wejście.
*III Sekcja taktyczna; I Sekcja ochrony; Najemnicy Valadine - rzucają jeszcze parę granatów odłamkowych na korytarz i wycofują się do sąsiedniego pokoju, przez wyrwę, którą stwrzyli, a którą teraz również starają się zabarykadować.

Pojedynczy żołnierze z każdej z dwóch powyższych grup korzystają z lusterek taktycznych aby sprawdzić jak wygląda postęp w działaniach Agony.

[Mark Subintabulat]

*IV Sekcja taktyczna
-Odwrót! Granty dymne!- zarządził dowódca IV sekcji taktycznej, która w mig schowała się za róg korytarza, a następnie do pomieszczenia biurowego, gdzie zamierzano zabarykadować wejście.
*III Sekcja taktyczna; I Sekcja ochrony; Najemnicy Valadine - rzucają jeszcze parę granatów odłamkowych na korytarz i wycofują się do sąsiedniego pokoju, przez wyrwę, którą stwrzyli, a którą teraz również starają się zabarykadować.

Pojedynczy żołnierze z każdej z dwóch powyższych grup korzystają z lusterek taktycznych aby sprawdzić jak wygląda postęp w działaniach Agony.

[Borys]

IV sekcja wycofała się.
Pozostałe jednostki sprawnie wycofują się.
W końcu jednak czarny z doktorkiem przestali się świecić i zginęli pod kulami. Co to było za zjawisko? Diabli wiedzą. Niektórym jednak wydawało się... dziwnie znajome. Poza nimi dwóch innych żołnierzy Agony zginęło. Pozostał tylko jeden oszołomiony czarnoskóry gigant i około 10 szeregowców. Posiłków nie było na horyzoncie.

[Mark Subintabulat]

Wszystkie siły wznawiają ofensywę. Najemnicy Valadilene po uprzednim ostrzale zaporowym przez SDI i wykorzystaniu granatów błyskowych mają wykończyć wroga w walce wręcz. Do tego momentu sami również mają utrzymywać ostrzał ze swoich pistoletów w żołnierzy Agony, biorąc najpierw na cel czarnoskórego olbrzyma.

[Borys]

SDI utracili jeszcze jednego ze swoich (1 poziomu) z I sekcji ochrony.
Czarnoskóry padł, do pozostałych pięciu natychmiast podbiegli Najemnicy Księżyca Valadilene...

Rachu ciachu i po chwili po raz kolejny Fred z ostrzem przy gardle jedynego żywego jeńca spoglądał pytająco na swojego dowódcę.

[Mark Subintabulat]

Część żołnierzy SDI zaczęła tworzyć barykadę na początku klatki schodowej, podczas gdy reszta ich ubezpieczała, gotowa na następną falę wroga.
-Opcje są dwie - powiedział do jeńca porucznik - współpracujesz albo i nie. W pierwszym przypadku darujemy Ci życie. W drugim dołączysz do swoich towarzyszy. To jak będzie?

[Borys]

Jeniec prawie zachłysnął się śliną, a potem spojrzał pożądliwie na Blumhardta.
- Daj... daj... daj... papierosa - poprosił.

[Mark Subintabulat]

Porucznik pokręcił ze zrezygnowaniem głową, po czym strzelił z pistoletu w serce jeńca - mam dość tych podstępów i sztuczek Agony. Panowie pora ich wykończyć!

*III i IV sekcja taktyczna zajmują pozycje przy barykadzie na klatce schodowej. Dwóch rekrutów schodzi na półpiętro i korzystając z lusterek taktycznych sprawdzają co dzieje się na niższym piętrze.

*I Sekcja Ochrony i Najemnicy Valadilene zajmują pozycje przy szybie windy i przygotowują linki do spuszczenia się na dół.

[Borys]

Na dole otoczony kilkoma robotami bojowymi stał jakiś gruby facet w garniaku, chyba nadziany. Zauważył, że ktoś mu się przygląda i uśmiechnął się. Paskudnie.
Warte podkreślenia jest, że miał ręce uniesione do góry.

[Mark Subintabulat]

-Agony przegraliście! Poddajcie się to darujemy wam życie! - powiedział jeden z żołnierzy

W międzyczasie dochodzi krótkiej narady dowódców drużyn i dowódcy najemników Valadilene. Tematem rozmowy jest rozwiązanie problemu wieżyczek. Jedną z opcji jest założenie ładunków wybuchowym na podłodze znajdującej się bezpośrednio nad wieżyczkami, zdetonowanie ich czego skutkiem powinno być uderzenie odłamków w konstrukcje i poważne ich uszkodzenie. Aby to wykonanać należy jednak mieć pewność jak gruby jest sufit/podłoga i czy taki manewr ma szanse powodzenia. Inną opcją jest obrzucenie instalacji granatami z odległości.