Strona 1 z 1
My little hydropony - business is magic
: 2015-01-27, 15:16
autor: Mark Subintabulat
Delegacja SDI przybyła do Namili w BWP Kuguar. Po przekroczeniu granic miasta najemnicy, którzy ich eskortowali udali się w swoją stronę, natomiast zastępca Departamentu Wast City João Rebelo i jego asystentka Miriam Rosas zatrzymali pojazd w dozwolonym miejscu i udali się za radą miejscowych do szeryfa Liany Diany.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-27, 22:02
autor: Borys
Przed biurem szeryf stał wysoki, zarośnięty osiłek w przepoconej koszuli i kapeluszu. Spojrzał znacząco na przybyszów, dając im do zrozumienia, że mogą wejść, ale jeśli będą sprawiać kłopoty, to ich powiesi za jaja. To znaczy go.
- Witamy w Namili, amigos - powiedziała szeryf, siedząca na swoim krześle z nogami na biurku. - Nawijajcie o co chodzi.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-27, 22:47
autor: Mark Subintabulat
J: Dzień dobry nazywam się João Rebelo.
M: A ja Miriam Rosas.
J: Jesteśmy pracownikami firmy SDI i przybyliśmy do Namili w sprawie oferty sprzedaży szybów naftowych. Czy mamy przyjemność rozmawiać z osobą kompetentną do udzielenia nam szczegółowych informacji na ten temat?
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-28, 20:30
autor: Borys
- Nie - odparła szeryf. - Udajcie się do biura Black Gold. Rozumiem, że to w sprawie tej ropy udali się panowie do Namili? Muszę was zasmucić, obawiam się, że może być już po sprawie. Z tego co wiem interes ma przypaść jakiejś grupie Battler&Beatrice. Niemniej mogą panowie próbować negocjować.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-28, 21:45
autor: Mark Subintabulat
-Dziękujemy za informację. Udamy się prosto do biura Balck Gold zobaczyć czy możemy jeszcze coś zdziałać.
Jak postanowili tak zrobili.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-29, 17:02
autor: Borys
W Black Gold zostali przyjęci przez miłą panią w okularach.
- Witam panów, w czym mogę służyć? - zapytała. - Jeśli chodzi o sprzedaż szybów to mogą jeszcze próbować panowie przebić ofertę konkurencji, ale obawiam się, że to się nie uda.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-29, 21:09
autor: Mark Subintabulat
J: -Dzień dobry - João odpowiedział z uśmiechem - Coż mogę rzec szanowna pani. Mamy w końcu wolny rynek. To naturalne, że wybierzecie korzystniejszą ofertę. Żebyśmy się jednak dobrze rozumieli roszę mi jednak wpierw powiedzieć czy wstępna cena 25 tys $ obejmowała oba szyby?
[innymi słowy. czy mowa jest o dwóch "fabrykach"]
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-31, 14:47
autor: Borys
- Oba - odparła szybko. - Ale aktualnie złożono ofertę 30 000$ w ... - próbowała znaleźć dobre słowo. - Ratach.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-31, 15:44
autor: Mark Subintabulat
João: Rozumiem, to rzeczywiście spora suma pieniędzy. Proszę powiedzieć mi jakiej kwoty państwo oczekujecie żeby jednak nam sprzedać te szyby?
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-01-31, 21:12
autor: Borys
- Mogą państwo zapłacić od razu pełną kwotę wysokości zaproponowanej przez konkurencję, to zapewne przechyliłoby szalę - powiedziała.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-02-01, 00:36
autor: Mark Subintabulat
-To dużą suma pieniędzy. Nasza firma posiada co prawda spore ilości gotówki, ale musiałbym wykonać telefon do centrali i spytać się o decyzję. Muszę jednak mieć pewne konkrety, którymi podzielę się z szefostwem. Czy moglibyśmy obejrzeć te szyby z bliska? Rozumie pani, że za taką kwotę nie możemy sobie pozwolić na kupno kota w worku. Przy okazji odpowiedzielibyście nam na parę pytań odnośnie wydobycia? Co pani na to?
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-02-02, 15:05
autor: Borys
Kobieta chwyciła za słuchawkę i przedzwoniła pod jakiś numer.
- Hank? Podejdź do recepcji. Nasi klienci chcieliby zobaczyć szyby - powiedziała.
Po chwili w sali zjawił się jakiś dość młody najemnik w pustynnym kamuflażu i hełmem pod pachą.
- Zapraszam panów - powiedział, zabierając ich przed budynek, do stojącego jeepa. - Trochę zajmie nad podróż, z tyłu znajdą panowie manierki z wodą.
Po czym puścił audycję z DelphiFM, pełną trzasków.
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-02-02, 17:15
autor: Mark Subintabulat
João zadawał podczas obchodu ogólne pytania o konserwację szybów czy jest trudna i kosztowna. Czy awarie często się zdarzają. O to jak przedstawia się bezpieczeństwo pracowników. Jednocześnie zwracał szczególną uwagę na wszelkie systemy ochrony szybów. Począwszy od ogrodzeń i wartowników, poprzez monitoring i bardziej wyrafinowane sposoby ochrony na ewentualnych androidach bojowych kończąc. Ponadto zanotował w pamięci położenie szybów. Jego przełożeni będą bardzo ciekawi czy znajdują się w samym mieście czy po za nim. Jeżeli poza to w jakiej odległości. Czy obok szybów są jakieś zabudowania (np. pracownicze czy magazynowe).
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-02-03, 16:58
autor: Borys
Hank opowiedział, że wszystko jest zmechanizowane, a pracownicy są prawdziwymi fachowcami. Awarie i inne problemy zdarzają się rzadko, częściej natomiast załoga miewa problemy z bandytami albo lokalną fauną. Poza najemnikami teren chroniły oczywiście kamery, mur z drutem kolczastym, wieże wartownicze, działka automatyczne. Każdy z nich posiadał dwa budynki, obydwa gospodarcze, w tym miejsce na magazyn, stołówka, gabinet lekarski. Wyglądało to nieźle.
I faktycznie, po dojechaniu na miejsce tak właśnie było. Wszystko sprawiało wrażenie doskonale funkcjonującej machiny.
- Coś jeszcze chce się pan dowiedzieć, zobaczyć?
[jeden leży 40 km na wschód Namili, kolejny 10 km dalej]
Re: My little hydropony - business is magic
: 2015-02-04, 16:19
autor: Mark Subintabulat
- Dziękuję to chyba wszystko, faktycznie robi wrażenie - odpwiedział João, starając się zapisać w pamięci wszystkie systemy obrony - Sądzę, że moich mocodawców zadowoli to co tu się znajduje. Jak tylko wrócimy do miasta natychmiast wykonam do nich telefon.
Jak powiedział tak zrobił.
-Niestety, ale muszę państwa serdecznie przeprosić. SDI posiada w swoich magazynach spore zapasy paliwa i zarząd doszedł do wniosku, że nie będzie roztropnym inwestować na raz gotówką tak wielkiej kwoty pieniędzy.