Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Gruby Szaman uśmiechnął się.
- Turtleran uciekł? Co za tchórz... ale wróci. Wróci, gdy będziesz słaby - przestrzegł. - A teraz pomedytujmy.
Po czym położył się i próbował zasnąć. Jeśli o trofeum chodzi, to Maczetan znalazł łuskę potwora.

Ma Kouma zrobił się czerwony ze złości i rzucił włócznię na ziemię. Zdjął przepaskę i okazał swe malutkie przyrodzenie. Mo Kosi odwrócił wzrok, nie mogąc na to patrzeć.
- Przyjmuję wyzwanie, biały diable - powiedział. - Męska walka na gołe pięści. Szykuj się!
Po czym wojownicy Ma Koumy zaznaczyli na piasku okrąg. Ma Kouma robił przysiady i czekał na przeciwnika.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

-Maczetan wziął głęboki oddech i przeszedł do nadpozycji medytacyjnej o nazwie nadkwiat nadlotosu obrazek

Pozostawał w tej arcymistrzowskiej pozie pragnąc zapaść w wizję, która zdradzi mu tajniki przyszłości i zdradzi ścieżki losu, którymi powinien podążyć.
----------------------------------------------------
Kasper jako, że i tak nie miał broni ograniczył się do ściągnięcia górnej garderoby odsłaniając swoje umięśnione i wzmocnione cybernetycznie ciało. Wykonał kilka niepozornych rozgrzewających ruchów po czym doskoczył do przeciwnika najszybciej jak potrafił za pomocą agresywnego wykroku z zamiarem zdzielenia go prawą prostą w podbródek.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Maczetan medytował.

Ma Kouma zrobił unik i próbował zajść przeciwnika od tyłu. Na szczęście nie udało mu się, Kasper zdążył zrobił unik i kopniakiem przyłożył przeciwnikowi w piszczel.
- Mój piszczel - powiedział Ma Kouma. Zacisnął zęby i skoczył na rywala. Kolejny cios, tym razem pięścią, w piszczel posłał go na glebę.
- Mam złamany piszczel. To osłabiło mój piszczel - powiedział, plując krwią i leżąc bez ruchu na plecach z małą kuśką na wierzchu.
Był na łasce Linzna.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Obrazek

Maczetan zmienił pozycję medytacyjną. Całą swoją energię skupiał na odkryciu przyszłości.

---------------------------------
Linz podniósł oburącz osłabione ciało Ma Koumy i opuścił z całej siły na wysunięte kolano z zamiarem złamania kręgosłupa oponentowi.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

- Ach. Nie - jęczał Ma Kouma, ale nadział się na kolano Linzna. Głośny trzask uświadomił wszystkim że Kasper osiągnął swój straszliwy cel i złamał rywalowi kręgosłup.
Wojownicy Ma Koumy rzucili się do ucieczki.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

obrazek


Maczetan nie dawał za wygraną. Wierzył, że Siły Wyższe dadzą mu w końcu jakiś znak, jeżeli okaże się dostatecznie wytrwały.

--------------------------------------------------

Kaper podszedł do Mo Kosi i spytał czy nie jest ranna oraz czy czegoś potrzebuje. Jego zastępca relacjonował natomiast całe zajście pozostałym żołnierzom SDI. Po wszystkim oddział udał się do wioski aby ją zabezpieczyć przed ewentualną kolejną napaścią i w celu odzyskania odebranego sprzętu.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Maczetan medytował, jego myśli były czyste.
Dostrzegł wodę w kryształowo czystym źródle.

Mo Kosi pokręciła przecząco głową. Nim jednak doszło między nimi do czegoś więcej, rozległ się okrzyk bojowy.
Na skraju wioski zebrali się wojownicy Ma Koumy, za broń, w tym palną, chwytali wojownicy wrogiego plemienia.
Było ich ponad 20...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Żołnierze SDI podzieli się bronią i amunicją aby każdy miał się czym bronić. Połowa posiadała zatem karabinki maszynowe, a połowa pistolety. Mo Kosi została ewakuowana na tyły formacji. Żołnierze kryli się za drzewami i strzelali do napastników, rzucając od czasu do czasu w ich stronę granatami odłamkowymi.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Nim SDI zajęli pozycję, tubylcy zabili dwóch z nich celnymi strzałami z karabinów. W dalszej wymianie ognia stracili kolejnego człowieka, ale wrogowi oberwało się bardziej. Kiedy ubito dwunastego tubylca, reszta uciekła do dżungli.
- Co tu się odpierdala, kurwa mać. Nie ma mnie chwilę i takie rzeczy? - spytał nadpalony, kulejący i ciągle najebany wódz, wychodząc z lasu. Mo Kosi rzuciła mu się w ramiona.
- Ma Kouma chciał nas zabić, ale Kasper... Linzn ocalił wioskę!
- Doprawdy kurwa? - spytał wódz unosząc brew i patrząc na oddział SDI.
- Coś niesamowitego, walka plemienna - emocjonował się Bezimienny.
- Zaiste - odparł Morden.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Matczetan wykazał się niezwykłą cierpliwością i opanowaniem. Nie wychodził z transu, a wręcz przeciwnie postanowił wejść w niego głębiej i siłą woli zajrzeć w taflę wody, wypływającej ze źródła.

[jakiego poziomu żołnierze zginęli? - w walce brało udział 5 żołnierz 3 poziomu i 9 żołnierzy 1. poziomu]

-Ma Kouma przy pomocy wojowników z plemienia Burra Burra chciał przejąć władzę w tej wiosce. Ponadto chciał skrzywdzić Mo Kosi i zabić eskortowanych przez nas naukowców oraz nas samych na co nie mogłem pozwolić. Uciekliśmy z niewoli, a po pewnym czasie połączyliśmy się z oddziałem porucznika Patricheva, a chwilę później wywiązała się walka. Ma Kouma zagroził śmiercią Mo Kosi, więc wyzwałem go na pojedynek na gołe pięści i pokonałem. Część jego popleczników się wycofała, ale inni zostali i wywiązała się strzelanina. Wygląda na to, że głównym inicjatorem powstania mogli być goście z Burra Burra, a Ma Kouma był prawdopodobnie tylko pionkiem. Tak czy siak chcielibyśmy odejść w pokoju i uniknąć
niepotrzebnych walk, więc bylibyśmy wdzięczni za wprowadzenie do wioski skąd moglibyśmy wziąć odebraną nam broń.
Tymczasem część żołnierzy SDI, nie mającą wciąż swojej własnej broni długiej zebrała karabiny z ciał poległych przeciwników.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

- Nie no, tak kurwa się nie będziemy bawić - powiedział wódz. - Niniejszym rozkazuję wyrzucić jebane truchło Ma Koumy kajmanom i piraniom na pożarcie. Przed nami wojna z pizdami z Burra Burra, skopiemy im jaja, ale musimy się przygotować. Ale teraz... bawmy się! Ci mężni wojownicy ocalili naszą wioskę! Obsypcie ich skarbami! Przygotujcie ucztę! Dziś moja córka wychodzi za mąż za wielkiego, niezrównanego, po prostu zajebistego w chuj Kaspera Linzna, mojego ziomka!

[napisz czy protestujesz, co robisz, czy o coś pytasz jeszcze i zrobimy skipa dalej]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Kasper przystał z ochotą na ślub z Mo Kosi, przy czym zaznaczył, że ich miesiąc miodowy może się troszeczkę opóźnić, a mianowicie do czasu odeskortowania naukowców do ustalonego miejsca. Linz obiecał jednak, że zrobi wszystko aby wspomóc ich w walce z pizdami z Burra Burra i jeżeli szefostwo SDI się na to nie zgodzi to zwolni się i sam chwyci za broń żeby rozpierdolić parę daunich głów.

[Jeżeli naukowcy nie mają nic przeciwko to oddział w SDI mógłby jeszcze zostać w wiosce dzień lub dwa żeby należycie uczcić ślub młodej pary i uzupełnić zapasy. Kasper poprosił także wodza o wskazanie miejsca, w którym mogliby pochować dzielnych żołnierzy SDI, którzy padli podczas potyczki.]

Tak się złożyło, że na czas wesela do wioski wrócił Maczetan wachlując się łuską Turtlemana - O kurwa jaki żar z nieba napierdala! Wiem co musimy zrobić teraz poruczniku. Musimy płynąć do źródła. Btw, sklepałem Turtlemana, a pizda zdołała uciec. Tak czy siak dorwę jeszcze tego kurwia.

Gotowy na skipa
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

- Maczetan to wielki wojownik - powiedział Gruby Szaman. - Ale Turtleran to zdradziecka bestia. Wróci.
Grupa pozostała jeszcze w wiosce kilka dni, Kasper i Mo Kosi wielokrotnie spółkowali, naukowcy kontynuowali badania i wkrótce grupa znów mogła ruszyć w podróż. Tubylcy obsypali ich swoimi skarbami [3000$].
- Strzeżcie się. Buraki z Burra Burra zapewne urządzą na was zasadzkę. Wiedzą, że płyniecie rzeką. Skurwiele mają wyrzutnie rakiet i inną broń, zapewne urządzą na was zasadzkę. Mogę wysłać z wami moich 5 najlepszych wojowników.

[możesz płynąć, iść, przemyśleć swoje zachowanie itd.]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

SDI przyjęło od tubylców podarki oraz wojowników wyznaczonych do asysty. Załadowano się na kutry. Ogłoszono stan podwyższonego ryzyka, ulokowano naukowców pod pokładem a wszyscy żołnierze zajęli stanowiska bojowe. Wyruszono pod osłoną nocy, a część żołnierzy SDI miała cały czas założone noktowizory i wizjery podczerwieni. Jeżeli ktoś zauważy coś podejrzanego natychmiast informuje o tym dowódcę.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Podczas podróży widziano mnóstwo śladów ciepła - były to głównie zwierzęta. Ale po jakimś czasie dostrzeżono dwie ludzkie sylwetki czyhające u brzegu...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Dwóch strzelców wyborowych rozłożyło się ze swoimi karabinami na pokładach kutrów i na ustalony sygnał oddało precyzyjną salwę celując w podejrzanych osobników.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Dorwałeś przeciwników, ale zaraz potem w lesie rozległy się okrzyki i wkrótce od wrogów roiło się dosłownie wszędzie.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

-Cała naprzód! - krzyknął Linz. Dwa kutry wyciskały co tylko mogły ze swoich silników aby jak najszybciej opuścić ten rejon. Starano płynąć środkiem rzeki, a jeżeli po jednej ze stron znajdowało się widocznie mniej przeciwników niż po drugiej to zdecydowano się na nieznaczne zbliżenie w tę stronę.
Dużo zależało od widoczności. Jeżeli byli dobrze widoczni (światło księżyca, ogniska nieprzyjaciół, reflektory, chujemuje latarki) to odpowiedziano ogniem z morskich armat uniwersalnych kalibru 40 mm oraz z karabinów maszynowych mniejszego kalibru obsługiwanych przez marines.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Pojedyncze kule odbijały się od pancerza statku, za to jedna rakietnica poważnie go uszkodziła i zraniła jednego z żołnierzy. Siła ognia SDI była jednak na tyle silna, by przegonić wroga.
Tylko że... znowu jakaś pojedyncza łupinka płynęła w stronę statku. Było ją widać w nocy. Bo się paliła.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Sanitariusz natychmiast zajął się rannym żołnierzem, podczas gdy reszta załogi starała się zapanować nad uszkodzeniami. Jeżeli nie ucierpiał silnik i napęd to kuter wciąż płynął naprzód aby jak najszybciej opuścić niebezpieczny rejon. Kaper zdecydował się na ominięcie sporym łukiem płonącej łódki. Jeżeli płonąca łódka zacznie nagle skręcać w ich stronę zostanie zniszczona torpedą. Jeżeli płonąca łódka nie skręci w ich stronę a zostanie bezpiecznie minięta to zostanie zniszczona z morskiego uniwersalnego działka kalibru 40mm.

Maczetan spojrzał w rozgwieżdżone niebo dostrzegł konstelację gwiazd o nazwie Astrobusola. W tym momencie zrozumiał jakie przeznaczenie go czeka.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

Obok Astrobusoli znajdował się gwiazdozbiór "Panda" i "Grubas" Co to znaczyło?

Mała łódka została zniszczona, a wtedy...
A wtedy nic się nie stało. Statek mógł płynąć dalej i przez jakiś czas nie napotykał przeciwności.
Parę dni później nad brzegiem rzeki zastano grupę oficjeli tubylców, w barwnych barwach barw różnorakich i piórami ptactwa, wielkimi bambusowymi tykwami na potężnych członkach.
Skłonili się nieco w kierunku łodzi.
- Ciekawe... - powiedział Bezimienny. - Czyżby uznali nas za bogów?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

Kasper poprosił tłumacza aby przekazał tubylcom, że mają przyjazne zamiary i spytał się dlaczego zebrali się tu tak tłumnie. Wszyscy żołnierze SDI pozostawali na stanowiskach bojowych.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Borys »

- Witajcie o wielcy wojownicy, ty wielki Linznu Pogromco...
- I ty wielki Maczetanie, postrachu Turtlerana!
- Oddajemy wam hołd i prosimy was, byście udali się z nami do naszej wioski na ucztowanie. Rozumiemy, jak ważna jest wasza misja, ale dalej na rzece królują łowcy okrutnego Pnisa. Nie przepłyniecie dalej, ale możecie spróbować drogi lądowej.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Kryształy Moroków - Saga o Maczetanie

Post autor: Mark Subintabulat »

SDI korzysta z zaproszenia tubylców. Podczas uczty padają pytania o wojowników z wrogiego plemienia Pnisów. W szczególności dotyczą one ich liczebności i uzbrojenia oraz zagrożenia jakie stanowią. Pojawia się prośba o przydzielenie im przewodników obeznanych w okolicznych ścieżkach.
-Ja jestem Maczetan. Czy jest tu jakiś szaman albo ktoś, kto mógłby wprowadzić mnie na nowe wyżyny arcydoskonałości.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Standard Dynamics Industry”