Pakt

[Borys]

Siedziba SDI, Vega.
Dżip zajechał pod ten sławny ostatnio budynek.
Wysiadł z niego jakiś żołnierz w ciemnych okularach, żujący gumę. Towarzyszyło mu trzech żołnierzy.
- Siegfred Heningsbaum, generał Korpusu Pustynnego. Chciałbym porozmawiać z waszym dowództwem. Mamy propozycję.

[Mark Subintabulat]

Ernest Mecklinger przyjął w swoim gabinecie generała Heningsbauma. W spotkaniu brał udział także adiudant Mecklingera, a za drzwiami pomieszczenia oczekiwało na rozkaz dwóch gwardzistów 3 poziomu.
-Czego się pan napije? Jestem niezmiernie ciekaw co sprowadza do nas dowódcę Korpusu Pustynnego.

[Borys]

Generał poprosił o whisky, a potem usiadł wygodnie.
- Słyszałem o waszych dokonaniach w Vedze i pozbyciu się Agony. Zyskaliście sobie szacunek osób, którym zależy na tym, aby nasza kolonia rozwijała się prawidłowo i w spokoju. Nie wiem jednak, czy wiadomo panom o zbliżającej się rewolucji anarchistów? Przykro mi to mówić, ale nie mam tylu ludzi, aby ją samodzielnie zgnieść. Chciałem więc prosić SDI o współpracę. Jak sądzę, zagrożenie ze strony anarchistów nie jest panom obce?

[Mark Subintabulat]

Mecklinger poczęstował generała cygarem:
-Na wstępie chciałbym powiedzieć, że SDI czuje się zaszczycone mogąc gościć dowódcę tak elitarnego oddziału. Rozwiązanie kwestii Agony, było kwestia zasad. Wciąż jednak funkcjonuje wiele ugrupowań, które bezmyślnie stosują przemoc i należy się z nimi uporać. Przyznam jednak, że nie wiem wiele o zbliżającym się przewrocie. Do tej pory kojarzyłem anarchistów z Arcadią i działających tam Ekoterrorystach. Druga podobna grupa, która przychodzi mi do głowy to Czerwoni z Exar. Nie prowadzimy jednak w żadnym z tych miast istotnych z punktu widzenia spółki interesów i nie wiem jak naprawdę powinienem oceniać te sytuację. Chyba nie ma pan na myśli tego, że przewrót odbędzie się w Vedze?

Mecklinger powoli kończy pierdolić i proponuje generałowi, żeby ten wyłożył mu całą sprawę, a na pewno uda się dojść do jakiegoś porozumienia.

[Borys]

Generał pokręcił głowa.
- Nie. Rebelianci zbierają się w okolicach Namili. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni uderzą w kilku punktach. Nie wiedzą jednak, że mamy w ich otoczeniu szpiega. Dzięki temu mniej więcej orientujemy się, na co uważać. Jeśli przegramy... cała kolonia wpadnie w ich łapy - zaznaczył może zbyt przesadnie Heningsbaum. - Co proponuję? Sojusz. Wspólne uderzenie. Nie mogę nic w tej chwili obiecać, ale jeśli wyprzemy ich z Namili gwarantujemy SDI naprawdę solidne łupy, które na zimno można oszacować na około 30-50000$, mnóstwo sprzętu i surowców. O ile Człowiek Ułuda nie będzie próbował nam przeszkodzić.

[Mark Subintabulat]

-No dobrze, proszę powiedzieć jaki dokładnie ma pan plan generale. Co z szeryfem Namili Lianą Dianą? Czy wie pan jak wygląda jej stanowisko w tej sprawie? Jeżeli anarhiści działają w okolicach Namili to chyba, kontaktował się już pan z władzami tego miasta?

[Borys]

- Ściśle współpracujemy z panią szeryf i omówiliśmy już z nią kwestię sojuszu z SDI. Również posiada w mieście swoją siatkę agentów, toteż wiemy mniej więcej, w których miejscach spodziewać się ataków. Plan jest prosty. Rozbijamy niespodziewającego się niczego wroga, jednocześnie atakując jego bazy główne. Dzięki dobrze przeprowadzonej dezinformacji nie wydaje się, by wróg wiedział, że jego informacje nie są dla nas tajemnicą.

[Mark Subintabulat]

-To dobre wieści. Zgoda, SDI wesprze Korpus i władze w Namili w walce z anarchistami. Skoro przyjechał pan do Vegi z ofertą współpracy to na pewno ma pan już przygotowany jakiś plan. Musimy też wiedzieć z kim tak naprawdę walczymy i jak silny jest przeciwnik. Liczba żołnierzy, sprzęt i wyposażenie?

[Borys]

- Liczba żołnierzy wroga sięgać może nawet 300 ludzi, ale jeszcze nie wiadomo, czy jakieś gangi nie poprą rewolucji. Uzbrojenie najprawdopodobniej standardowe, niewielka ilość pojazdów bojowych czy robotów.
Chciałbym, żeby SDI zajęło się:
- obroną (odbiciem?) fabryki broni w pobliżu Namili (siły wroga to prawdopodobnie nie więcej niż 30 ludzi)
- szturmem (może być incognito) na placówkę Thorn w Vedze (siła nieznana, minimum 50 ludzi)
- zabezpieczeniem sytuacji w Wast City, gdzie ma przemawiać polityk Gregory Brown. Ten radykał ma zbyt silne poparcie, a my popieramy panującą dynastię Corvinidów. Może dojść do walk w mieście.

//tymczasem do siedziby SDI dotarły wieści od Harleysona, że Ciernie przeprowadzają jakąś akcję i zabrały na pole walki dwa z trzech mechów

[Mark Subintabulat]

-Rozumiem, SDI zajmie się tymi celami. Z mojej strony sugeruję stworzenie stałego połączenia komunikacyjnego pomiędzy SDI a Korpusem i władzami Namili. Przymierze, które zamierzamy stworzyć powinno opierać się na zaufaniu. Jeżeli mamy pokonać anarchistów muszę wiedzieć na jakie wsparcie możemy dokładnie liczyć. Mam tu na myśli siły samego Korpusu jak i siły porządkowe władz Namili. Jeżeli zgodzi się pan na udostępnienie takich informacji, również ja zdradzę jakimi siłami dysponuje SDI.
Jeżeli generał Heningsbaum przystał na tę propozycję to:
*Posiadamy pojazd dowodzenia, który umożliwia komunikację telefoniczną na odległość 20 km i na komunikację językiem morsa na odległość przekraczającą 50 km. Jeżeli ulokujemy ten pojazd kilkadziesiąt kilometrów od Namili i przydzielimy kurierów na motocyklach, którzy będą zawozić zaszyfrowane depesze do Wast City to stworzymy prawdopodobnie najszybsze łącze komunikacyjne pomiędzy Namilą a Vegą. Z Wast City do stolicy funkcjonuje połączenie telekomunikacyjne, umożliwiające natychmiastową rozmowę. Dystans około 150 km pomiędzy Wast City a naszą jednostką dowodzenia nasi kurierzy powinni pokonywać w najgorszym wypadku do 2 godzin.
*Co do naszej siły do dysponujemy około dwustoma żołnierzami i sporą ilością BWP. Brakuje nam nieco ciężkiego sprzętu ale na to już raczej nic nie poradzimy.
*Czy rozmawiał już pan z Gubernatorem? Jeżeli nie to możemy się wybrać do niego razem. Jestem przekonany, że jeżeli
usłyszy o zagrożeniu jakie na nas czeka podejmie odpowiednie kroki. W najgorszym razie zmobilizuje siły porządkowe w Vedze, a dopóty stolica będzie pod kontrolą władz dopóty anarchiści nigdy nie wygrają.
*Przed chwilą otrzymałem informację, że niejaki gang Cierni współpracuje z anarchistami, o których pan wspomniał. Jeżeli macie jakieś informacje na ich temat to dobra okazja żeby się nimi podzielić.
*Co z walką na morzu? Czy macie informacje aby przeciwnik planował w jakiś sposób wykorzystać transport morski do przeprowadzenia przewrotu?
-Jeszcze jedno panie generale. Czy posiadacie jakieś informacje na temat Jonasa Topiela lub jego córki Vandy Topiel. Ewentualnie na temat gangu Hornet. Wiemy, że pan Topiel zamierza wkrótce uderzyć na Hornet i przejąć jego infrastrukturę. Pytanie czy jest to nam na rękę czy możemy pozwolić sobie wydzielenie środków aby temu przeszkodzić.

[Borys]

Siły Korpusu: ponad 60 ludzi i trochę ciężkiego sprzętu
Siły szeryf: dwudziestu ludzi
Rozmowy był toczone. Gubernator zamierza trzymać porządek w Vedze, ale nie obiecał żadnego wsparcia w Namili ze względu na niewielką ilość ludzi.
Informacje o Cierniach: ścisła współpraca z Thorn Corporation [według informacji od Harleysona Ciernie sa po prostu częścią Thorna, zna też ich tajną kryjówkę w pobliżu Namili, w której zajmuje się mechami]
Nic nie wiadomo na temat sił anarchistów na morzu. Prawdopodobnie jednak nie dojdzie tam do istotnych walk.

- Słyszałem o Topielu... to ekscentryk, ale i geniusz. Jeśli uda się wam go nakłonić do współpracy, to będzie to wielki sukces. Zazwyczaj nie chce nawet pieniędzy za swoją pracę, z tego co słyszałem żąda przede wszystkim nowych wyzwań, wolności twórczej...

[tak czy siak plany możesz pisać, radzę na maksa wycisnąć co się da]