El Klasiko wiecznie żywe

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

-A teraz Popek kurwa, król Albani. Co wy ambitne kurwy se myślicie, kurwa mać? - rozjebał wszystkich War.
-Ty się umiesz napierdalać jeden z drugim? Ty myślisz, że masz łapę? Jeszcze trzeba umieć nią ruszać, a ty ruszasz, kurwa, najwyżej skórą na kutasie swojego ojca. Ty wiesz co to jest szybkość? Technika? Rotacja głową?
Pigerdion posłusznie zarotował.
-Łoooooooo, prawdziwy Albańczyk, nie jakiś podrabianiec! - oświadczył z podziwem Popuś.
-Popuś, czy to ty? - zapytał z niedowierzaniem Dust.
-A KTO KURWA MAĆ? KTO TU SIEDZI KURWA? Heszke w meszke, him! I szyszki, szyszki, ryszki! Dobra, kurwa. Plan jest taki. Wpierdalamy się w nich na pełnej kurwie, resetujemy gości!
-To ja... narysuję mapę czy coś... Ludzi przydzielę, o - widać było, że światopogląd Dusta runął w gruzach.
-No to kurwa jedziemy! I pamiętać kurwa. Umysł biedaka zawsze będzie biedny, jak zobaczy pieniądz wyda mu się zbędny. Jak ktoś choćby pomyśli, żeby być jakimś pierdolonym przegrywem to mu tak pierdolnę, że go połamię.

[
do fabryki broni leco
POPUŚ
58 rekrutów
20 żołnierzy
5 przybocznych Wara,
8 reptilionów poziomu pierwszego
4 reptilionów poziomu drugiego
3 reptilionów poziomu trzeciego
5 gremlinów
10 ulepszonych gremlinów
5 ludzi Dauda
MOTO MOTO


POjazdy:
PIGERDION
Ruin
3 transportery
10 motorów
]

Priorytetem jest wysłanie ludzi Dauda, żeby rozejrzeli się, cotusieodpierdala i sporządzili jakąś mapkę czy kurwa nie wiem co.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Ludzie Dauda donoszą, że teren jest głównie płaski, to pustynia. Przed fabryką na pewno zatrzymały się pojazdy przeznaczenia militarnego, na pewno też ktoś się tam ostrzeliwuje.

Moto Moto musiał zostać trochę z tyłu (ze względu na swoje rozmiary i łatwość wykrycia). Nawet jeśli jest noc.
Tak czy siak atak na takim płaskim terenie zapewne zostanie zauważony przez wroga.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

https://www.youtube.com/watch?v=jjkNfl7SBzE

Ozwał się Dust.
-Prawdopodobnie mamy przewagę zaskoczenia. Sugeruję ją wykorzystać. Priorytetem będzie zniszczenie pojazdów wroga, a następnie okrążenie przeciwnika. Tym razem jednak raczej nie zadziała taktyka z pozostawieniem fałszywej furtki. No dobra, może na tych pierdolonych idiotów by zadziałała dwa razy, jednakże uważam, że w tej sytuacji można zrobić coś innego. Zrobimy miejsce dla Moto-Moto. Doprowadzimy do impasu, walki pozycyjnej. Będziemy utrzymywać taki stan, aż dołączy do nas hipopotam i ich po prostu rozpierdoli. To tyle. Na razie proponuję podzielić nasze siły na trzy... cztery grupy. Pierwszą będzie dowodził nasz generał War...
-A teraz Popek kurwa, krul Albanii!
-...będzie miał on pod komendą rekrutów. The men need a leader, sir!
-Kurwa... - skomentował jeden rekrut.
-No to chuj... - skwitował inny.
-NIE PIERDOLIĆ MI TU! Będzie dobrze! Bawimy się! - Popuś klepnął po przyjacielsku jednego z rekrutów w plecy.
-Grupa ta - kontynuował Dust - powinna być w stanie działać jako osobna siła, dzięki wsparciu ojcowskiej ręki naszego wodza. Powinniście być w stanie okopać się. Kolejna grupa będzie złożona z przybocznych Wara i naszych profesjonalnych żołnierzy. Będzie to nasza elitarna grupa uderzeniowa, będąca w stanie poradzić sobie z każdym zadaniem. Grupę trzecią będą tworzyć Pigerdion, reptilioni i gobliny. Udowodnili oni w poprzednim ataku, że potrafią współpracować i są świetnymi żołnierzami, którzy dostaną za swe wysiłki odpowiednią nagrodę. No... i grupa czwarta. Ludzie pana Dauda. Was chyba nie trzeba tłumaczyć...
-Dobra, podsumowując: po primo rozpier... - Dust podrapał się w brodę - jeśli pojazdy będą opuszczone to przejmujemy je, w przeciwnym wypadku rozpierdalamy je. Zajmie się tym Grupa 1 i Grupa 4. Grupa 2 zajdzie przeciwnika od flanki, z prawej strony. Byłoby dobrze, gdybyście byli w stanie uniknąć wykrycia. Natomiast Grupa 3 zrobi to samo, co druga, tylko od lewej strony. No, panowie do roboty, do roboty.
-HESZKE W MESZKE HIM!
I poszli. Sam Dust zaś został na swojej pierwotnej pozycji, kminiąc z bezpiecznej odległości pole bitwy. Przy okazji patrzył czasem za siebie, jak długo jeszcze, nim Moto-Moto dołączy do rozpierduchy.


[
Grupa 1:
POPUŚ
58 rekrutów
Ruin
Transporter

Grupa 2:
20 żołnierzy
5 przybocznych Wara
5 motorów
Transporter

Grupa 3:
8 reptilionów poziomu pierwszego
4 reptilionów poziomu drugiego
3 reptilionów poziomu trzeciego
5 gremlinów
10 ulepszonych gremlinów
PIGERDION
Transporter

Grupa 4:
5 ludzi Dauda
5 motorów
]
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Po kolejnym zbliżeniu się Twoje oddziały zauważyły, że wróg posiada jakiś pojazd, który otaczał obóz jakby barierą.
Grupy nacierały. Wróg pozostawił osiem pojazdów, z czego pięć wyglądało na transportery, a dwa na ciężką artylerię, zapewne do niszczenia pojazdów pancernych.
Teren jest płaski, więc ciężko będzie o pozycje obronne. W tej chwili inicjatywę ma przeciwnik.
Grupa 1 i 4 naciera od czoła, a więc pewnie pierwsza zwróci uwagę wroga, grupy flankujące muszą nadłożyć więcej drogi, aby zwiększyć szanse na uniknięcie wykrycia.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

https://www.youtube.com/watch?v=GSwATqPUsv0
Dust podrapał się w brodę.
-Grupa trzecia, schodźcie po skosie. Trzeba wzmocnić środek, kluczową pozycję. Skurwysyny pewnie obrócą linię frontu w waszą stronę, co ułatwi podejście grupie drugiej - zakomunikował przez radio.
I w istocie, grupa trzecia złożona z wszelkiej maści zdobycznych, acz elitarnych wojowników, postanowiła się ujawnić. Pigerdion rotował głową w stylu tetris, starając się unikać pocisków przeciwnika i napierdalał. Reptilionie postanowili zaszarżować i zrobić użytek z półtalerzy i toporomieczy. Bohaterskie gobliny, herosi Bitwy o Zjebaną Pocztę, działali metodycznie, jak za czasów wojen Lochów z Zamkami. Snajperzy nakurwiali z kul, zaś pancerni wojownicy stosowali taktykę podwójnego podejścia. Polegała ona na czekaniu przy jednoczesnym gromadzeniu inicjatywy, a następnie przechodzeniu do walki wręcz i wykonywaniu podwójnych pierwszych uderzeń.
Inną taktykę przyjął generał Popuś w środku.
-Pełna pizda!
War wsadził do transportera dziesięciu rekrutów a następnie kazał im zapierdalać do przodu. Liczył, że może uda im się przełamać szyki wroga. Jeśli nie, cóż, z pewnością da to czas reszcie na zorganizowanie się.
-Słuchać kurwa! Zapamiętajcie, gdzie w tej chwili znajdują się przeciwnicy! Już? Dobra, jaramy jak w albańskim raju! Napierdalać!
Ludzie Dauda położyli zasłonę dymną na pozycjach rekrutów. Rekruci zaś napierdalali na ślepo w miejsca, gdzie przed chwilą wystawały głowy przeciwników.
Grupa druga metodycznie posuwała się do przodu, czekając na okazję, żeby wjechać przeciwnikowi na tyły i zrobić mu z dupy jesień średniowiecza.
Dust rzucił okiem przez ramię. Gdzie jest zbawiciel Moto Moto?
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Moto moto zbliża się i dotrze do fabryki w przeciągu około dwóch tur.

Przeciwnik oddawał salwy i strzały ze swoich pojazdów. Ostrzeliwano cię z fabryki, gdzie część sił wroga musiała się okopać. Salwy łatwo kosiły twoje oddziały, zginęło siedmiu ludzi (pięciu rekrutów i transporter, gremlin na 2lvl, reptilion na 1). Twoje strzały... jakby były nieskuteczne. Wydawało się, że pojazdy wroga otacza jakaś bariera. Ale wtedy do walki wmieszała się druga grupa, a Pigeriodion nagle przyspieszył i technicznie rotując głową rozjebał cały wrogi transporter wraz z załogą.
Teraz reszta mogła łatwiej szturmować.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

Grupa 2 atakuje fabrykę.
Pozostałe grupy czekają, aż Grupa 2 rozpęta zamieszanie, po czym szturmuje pozycje wroga. Głównym priorytetem jest zniszczenie generatora osłon.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Mobilny generator osłon był zbyt wolny, żeby zdążyć się wycofać i szybko został zniszczony. Reszta jednak pojazdów wroga nie zamierzała chyba w ogóle ścierać się z Horsemen, tylko poczęła spierdalać. Pigerdion ruszył w pościg, ale z fabryki nieomal dopadła go rakieta. Roboświniak zakręcił ogonkiem, rozpalił ślepo na krwistoczerwono i nieprzerwanie rotując głową uderzył w ścianę fabryki, rozbijając ją.
Kiedy do fabryki zbliżała się 2 grupa, budynek opuściło pięciu mężczyzn na rowerach (*)/ (*) (*)/ (*) (*)/ (*) (*)/ (*) (*)/ (*) , uciekając pospiesznie. Oddział 2 grupy nie miał jednak łatwo, bo z fabryki szybko rozległy się strzały.
Wróg z pewnością otrzymał pewne straty, straty Horsemen to: 1 reptilion poziomu pierwszego, 1 reptilion poziomu drugiego, 3 żołnierzy, 5 rekrutów, 1 gremlin ulepszony, 2 zwykłe.

Tymczasem Moto Moto w następnej turze będzie mógł zaatakować fabrykę...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

Ludzie Dauda i Przyboczni Wara poczęli na motorach zapierdalać za uciekającymi wrogami. Rozciągnęli się w ławę i urządzili obławę.
Reszta sił, no cóż... zrobiła transition na rolę wsparcia i ostrzeliwała potencjalne zagrożenia (jakieś kurwa istniały?) dla wkurwionego hipopotama. Moto Moto się nie pierdolił i szedł prosto na budynek.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Jeźdźcy na rowerach zapierdalali szybko, ale wkrótce Horsemen zrównali się z nimi.
[provoke]
- MACIE WY W OGÓLE ROZUM I GODNOŚĆ CZŁOWIEKA? TACY SZYBCY JESTEŚCIE? ZARAZ WAM POKAŻĘ JAK JADĘ NA PRZERZUTCE.
- WYJEBAŁEM HAMULEC Z PRZEDNIEGO KOŁA.
[beg]
- ZOSTAWCIE NAS KURWA.
- ZŁAPAŁEM KOLKĘ, PROSZĘ.
[think]
...
[LIE 69%]
- JEDZIEMY TYLKO DO CHOREJ BABCI PO BUŁKI.
[CONFESS]
- SPIERDALAMY JAK NAJDALEJ PRZED WIELKĄ SIŁĄ FARAONA.

Moto Moto wpierdolił się w budynek, rozpierdalając jedną ścianę. Był nieco mniejszy niż jego przodek z v7, ale i tak siał zniszczenie.
Zadałeś wrogowi spore straty, ale zdążył zabić ci czterech rekrutów, żołnierza i reptiliona na trzecim.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

Jeźdźcom na rowerach poprzecinać tylne koła. Dwóch zostawić przy życiu.

Budynek otoczyć i wpierdolić się ze wszystkich stron naraz.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Zatrzymałeś dwóch rowerzystów, którzy płacząc trzymali rence w gurze.

Horsemen znaleźli na tyłach budynku coś w rodzaju katapulty, którą ktoś, kto nagle wybiegł z budynku i cudem mijając pociski, wykorzystał, aby wskoczyć na grzbiet Moto Moto, który rozjebawszy ścianę do końca żuł sobie coś na spokojnie i nawet nie zauważył, że ma pasażera na gapę.
Żołnierze w fabryce nie stawiali już dużego oporu i część Horsemen wbiła do środka. Nacierający rekruci dostrzegli napis na posadzce wykonany gównem i pomalowany fluorescencyjną farbą...

PANDA I DAUD PRZEKLINAMY WAS PEDAŁY - ZJEBANI DOWÓDCY TO PRZEZ WAS STALIŚMY SIĘ ŻYCIOWYMI SPIERDOLINAMI JUŻ NIKT NIE CHCE DAWAĆ NAM POWAŻNYCH OFERT PRACY NIE MAM DZIEWCZYNY NIE MAM RĘKI CHLIP CHLIP

A potem... PIZD PIZD PIZD JEBUDU... fabryka eksplodowała. Wybuch pochłonął życie sześciu rekrutów i dwóch żołnierzy.
Pigeriodon stracił ucho w jednej z potyczek.

Udało się znaleźć tylko jedną osobę przy życiu... przed śmiercią przez zawalenie stropu uratował ją imponujący pancerz ze stropów metali. Leżał przygniecionym kawałkami stropu stropowany i kaszlał.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

-BALTAZAR - zadarł się Popuś.
-CZY EKSPERYMENT SIĘ UDAŁ? CO TU SIĘ ODPIERDALA? cotusieodpierdala cotusieodpierdala cotusieodpierdala

Z jeńców wyciągnąć co się da, kto im kazał udawać horsemen, po co, potem zajebać.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

- Grupa SDI nas wynajęła - przyznał Baltazar. - I kompletnie nie przejmuję się tym co mówicie ^^ to fascynujące obcować z neandertalczykami w XXII wieku ^^
- Przyznałem się... Ku uciesze szczerbatej gawiedzi bo żongluje niestety słowami tylko na torturach. No niestety... - powiedział Baltazar do reszty jeńców.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Pupu pan Panda
Posty: 821
Rejestracja: 2013-08-19, 14:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Pupu pan Panda »

Zajebać wszystkich. Zabrać ze sobą pancerz Baltazara.
Ygrek pisze:Jeden z drugim wyciągacie ręce
A trzeci loot łapie i chwyta
Ja widzę tylko niestety
A chuj nie legendar bo kasa i strzykwa
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: El Klasiko wiecznie żywe

Post autor: Borys »

Baltazar i jego koledzy zginęli.
Nagle jeden z żołnierzy przy ściąganiu pancerza podszedł do swoich kolegów.
- Nie będzie wam przeszkadzało, jeśli zadałbym a propos jej jakieś pytania? Bo mnie zastanawia tak trochę Kappa
- No.
- Na przykład, co to znaczy, że to pancerz ze "stropu metalu"? Bo rozumiem, że chodzi o sufit i próbuję to sobie wyobrazić Kappa

//przejąłeś pancerz, podniesie defensywę i żołnierz ją noszący awansuje o dwa poziomy
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Horsemen”