Strona 1 z 1

Jedzonko

: 2015-02-17, 21:55
autor: Borys
Galeria Exar... była pięknym i dostojnym miejscem. To tutaj zebrali się liczni eksperci w kwestiach żywnościowych, nie zawiodła także publiczność.
- Zebraliśmy się tutaj, aby wraz z obecnym tu profesorem Molendą, światowej sławy specjalistą z dziedziny leśnictwa i lotnictwa, zbadać okoliczności katastrofy. Szczerze, muszę powiedzieć, że śmierdzi mi ta cała sprawa. Otóż z raportu naszej komisji wynika, iż jegomość Księciuniu zjadł wczoraj homara pieczonego, zamiast smażonego - powiedział mistrz ceremonii, siedzący na taborecie.
Z widowni dobiegło głośne "och".
-Wyjaśnimy to dzisiaj. Nasi dzielni ochotnicy pomogą nam w rozwikłaniu zagadki: co jadł wczoraj nasz lider. Wielkie brawa!
Publiczność zaklaskała.
-Pytanie pierwsze. Ile kilokalorii ma w sobie pączek? Jakie decyzje wydał? Kiedy, i w jakiej formie przekazał raport funkcjonariuszom? Dziesięć sekund na odpowiedź. Czas start.

Re: Jedzonko

: 2015-02-17, 22:21
autor: Gruby
obrazek

Kumasawa przybyła do Exar by gotować. Ryby były jej specjalnością i chciała się pochwalić swoim kunsztem (a przy okazji zarobić nieco pieniędzy dla organizacji). Chyba nie do końca była jednak przygotowana na taki konkurs. Zapytana o dziwne rzeczy, przez całych pięć sekund, wpatrywała się w jury z głupią miną. A potem szybko odpowiedziała pierwszą rzecz jaka przyszła jej do głowy:
-Podaję hasło: Okoń.

Re: Jedzonko

: 2015-02-19, 09:55
autor: Borys
- Pani Kumasawa wygrała! Wielkie brawa!
Publiczność zaklaskała.
- A pan, panie Boczek, jesteś głupi grubas. Won mnie stąd, świnio pornograficzna jedna ty! - profesor Molenda wskazał ręką na drzwi.
- Panią natomiast... zapraszamy na spacer po Galerii... kim pani jest i czym się pani zajmuje? - zwyciężczyni została obskoczona przez trzech przewodników.
- ... a na końcu marmeladę!... - krzyczał coś jeszcze Boczek.

Re: Jedzonko

: 2015-02-19, 21:00
autor: Gruby
obrazek

-Panie, na przyszłość więcej omasty sobie pan weź, więcej, z omasto lepsze. O-ho-ho-ho-ho.
Poradziła dobrodusznie odchodzącemu Boczkowi. Wiedziała, że dzięki tej informacji w przyszłości będzie w stanie lepiej popisać się na konkursie.
-Nazywam się Kumasawa Mackarel i, do niedawna, pracowałam w fabryce w Arcadii jako kucharka. Niestety, jeden z gangów zaczął tam rozrabiać i odeszłam, obawiając się o własne życie. O-ho-ho-ho-ho, nie da się przyrządzać wyśmienitych makrel w stresie, czyż nie?
Odpowiadała życzliwie na pytania, zwiedzając galerię. W sumie, ciekawiła ją głównie nagroda pieniężna, ale nie zaszkodzi jeżeli nieco sobie poogląda jak wyglądają sklepy w dzisiejszych czasach, czyż nie?

Re: Jedzonko

: 2015-02-21, 13:50
autor: Borys
[to jest Galeria Sztuki :D]

- Proszę, proszę tutaj, zapraszam, nasz najcenniejszy eksponat - kłaniał się w pas przewodnik.
- Mam zaszczyt zaprezentować... Pierwsze dwa dollarsy Księciunia!
Moneta znajdowała się na honorowym miejscu, oświetlona przez kilka lamp. Leżała na czerwonej tkaninie. Schowana była za pancerną szybą. Wyglądała... olśniewająco.
- Kucharka, tak? Przydałaby nam się pani. Urządzamy tutaj wiele wystaw i uczt dla ludzi z wyższych sfer... A o bezpieczeństwo nie trzeba się martwić.

Re: Jedzonko

: 2015-02-21, 17:03
autor: Gruby
(chujowo xD)

obrazek

-O-ho-ho-ho-ho, przyszłam na konkurs a otrzymałam propozycję pracy? Brzmi interesująco, tak. Jednak musiałabym się zastanowić, nie mogę ot tak dać odpowiedzi.
Czyli musiała najzwyczajniej w świecie spytać Alice o to, czy powinna podjąć się takiej pracy. Nie otrzymała rozkazu by szukać sobie nowego zajęcia, ale ta robota, w pobliżu bogatych i wpływowych ludzi z Exar, mogła przysłużyć się Alice. W dodatku nie było tak daleko od głównej bazy...
-A moneta piękniejsza niż myślałam. A co z moją nagrodą pieniężną?

Re: Jedzonko

: 2015-02-22, 23:18
autor: Borys
- Ależ oczywiście. Oto pani "dwa" dollarsy - jeden z przewodników wyciągnął zza pazuchy kopertę z dwoma tysiącami i wręczył ją kobiecie.
- Poczekamy, poczekamy. Proszę się dobrze zastanowić, nikt nie nalega, to w pełni pani decyzja - zapewniał inny.

Re: Jedzonko

: 2015-02-25, 22:28
autor: Gruby
obrazek

Mackarel podziękowała ślicznie za dollarsy, dokończyła zwiedzanie, a następnie udała się potajemnie do Sierocińca (sprawdzając wcześniej, czy nie ma na sobie żadnych podsłuchów albo pluskiew). Tam, przez Lorelai, skontaktowała się z Alice i zapytała ją o to czy powinna podjąć pracę w galerii. Otrzymała zgodę.
Dlatego następnego dnia wróciła do Galerii, gdzie poszukała osób, które oferowały jej zatrudnienie na kucharkę i spytała, czy oferta jest dalej aktualna. Dodatkowo dopytała się, czy możliwym jest by zasponsorowali również jakieś mieszkanie czy coś w tym stylu.

Re: Jedzonko

: 2015-02-27, 21:30
autor: Borys
Przekazano Kumasawie, że będzie mogła mieszkać w wydzielonym miejscu w Galerii.