Thrilla in Namilla!

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Ludzie w kasynie bawili się tego wieczoru jak zawsze. Pracownicy (dobrze, członkowie A&A) żeby mogli się porozumieć często musieli krzyczeć do siebie w tym gwarze i dziś wydawało się, że nie będzie inaczej.
Pewien starszy facet, jeden ze stałych bywalców, wiedział już, że jego zwycięstwo w dzisiejszej partii pokera stało się formalnością. W ręce miał cztery asy. Upojony chwilą nie zwrócił uwagi na panującą wokół grobową ciszę.
Dopiero po chwili spojrzał po swoich towarzyszach gry, bladych ze strachu i patrzących na kogoś za plecami niedoszłego zwycięzcy.
To była szeryf Liana Diana. Z rewolwerem wycelowanym w głowę pokerzysty i ze swoimi ludźmi wokół.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

obrazek

Mebel, który czuwał nad rozgrywką (był nim dziewiętnastoletni chłopak, po prostu pilnujący by nie dochodziło do żadnych kantów) uśmiechnął się uprzejmie, stojąc tak jak stał i tylko patrząc życzliwie na Lianę Dianę. Chwilę później, za jego plecami pojawił się równie pozytywnie nastawiony mężczyzna o utlenionej grzywce przesłaniającej jedno z oczu o złotych tęczówkach, ubrany w perfekcyjnie skrojony czarny garnitur. Zamiast jednej z dłoni miał krucze, diabelnie ostre szpony, które trzymał ostrożnie za plecami, tak, by nie zniszczyć swojego ubrania. Raven Claw, właściciel kasyna.
-Dobry wieczór, pani szeryf. - powiedział opanowanym, miłym, głębokim głosem, a na jego twarzy nie widać było nawet jednej zmarszczki wskazującej na zaniepokojenie. W końcu kasyno było jednym z miejsc, gdzie nie zawsze goście byli do końca opanowani. Szczególnie po dużej przegranej nerwy mogły puścić. - Jestem właścicielem tego miejsca. Prosiłbym uprzejmie o schowanie broni, bo niepokoi pani naszych klientów a, z tego co widzę, ma pani znaczną przewagę liczebną nad tym nieuzbrojonym, starszym mężczyzną i sytuacja nie wymaga podejmowania tego typu środków. Jeśli to sprawy służbowe, i ta osoba jest przestępcą, to byłbym wdzięczny za załatwienie ich poza kasynem, bo wątpię by którykolwiek z naszych pracowników miał szczególną ochotę na sprzątanie rozszarpanego mózgu z podłogi i stołu. Kwestia czysto estetyczna.
Meble z całego pomieszczenia oczywiście obserwowały sytuację, ale nie odstępowały od miejsc rozgrywki i czuwały, by nikt nie wykorzystał odwróconej uwagi współzawodnika - i nie oszukał w jakiś sposób. Obserwujący sytuację na monitorach w podziemiach Bassilisk, przygotował broń, ale nie miał zamiaru na razie wychodzić na górę. Raczej wierzył, że Claw sobie da radę.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Szeryf wlepiła wzrok w złote oczy mężczyzny, po czym bez mrugnięcia okiem... pociągnęła za spust.
Cisza. Broń nie była nabita. Diana dała znać dwóm swoim ludziom, żeby wyprowadzili jegomościa, a sama zaczęła ładować broń.
- Macie tu takich więcej? Kanciarzy i oszustów podatkowych? - zapytała, siadając w miejscu wyprowadzonego starego. - Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz kontrolowałam to miejsce. Mam nadzieję, że nie ukrywacie tu żadnej kontrabandy?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

Nawet gdyby Diana odstrzeliła z miejsca biednego starca, to Raven nawet by nie drgnął. Posprzątanie flaków jest niczym w porównaniu do stworzenia sobie problemów z tutejszą panią szeryf. Mimo wszystko, właściciel lokalu był raczej zadowolony, że nie doszło tutaj do egzekucji. Meble zaczęły odciągać uwagę gości od zamieszania, wskazując na to, że ich gry nadal się toczą. Mebel, który nadzorował grę pojmanego szulera, podsunął Ravenowi krzesło, a ten usiadł na nim.
-Szulerzy i oszuści podatkowi mogą być wszędzie. Na ulicy, w swoich domach, w pubach, w kopalniach i fabrykach... w kasynach również. Tak czy siak, u nas nie ma szulerów i oszustów. U nas są goście i gracze, którzy zostawiają pieniądze z których następnie my możemy płacić uczciwie podatki. I którzy wygrywają pieniądze z których oni potem mogą płacić podatki. Krąg wymiany waluty, na którym zawsze korzystają władze. Podczas gier goście nie mogą oszukiwać, bo nasi pracownicy dbają o to, by nikt nie został poszkodowany w związku z czyjąś niegodziwością. Nie sprawdzamy jednak przeszłości i kartotek osób, które do nas przychodzą. Nie ma takiej potrzeby, jeśli chcą tylko spędzić miło wieczór. - przeczesał dłonią bujną czuprynę - Nie mamy powodów by trzymać kontrabandę. Nasze zarobki są stabilne, nie zaryzykowałbym kasyna w imię lewych interesów. Mamy dobrą renomę. Staramy się rzetelnie wypełniać urzędową dokumentację. Pilnujemy też by nie dochodziło tu do awantur czy strzelanin.
Mężczyzna pochylił się na krześle i złączył palce swej normalnej, ludzkiej dłoni, z miękką częścią kruczych szponów, co dawało dość upiorny, niecodzienny efekt.
-Skąd taki brak zaufania do naszego kasyna, pani szeryf? Czyżby w mieście były jakieś problemy?
Przez cały czas mówił raczej beznamiętnym, formalnym tonem i z pomocą czystej logiki próbował rozwiać wątpliwości Diany. Ostatnie dwa pytania jednak wypowiedział z większym zainteresowaniem oraz wyraźną chęcią pomocy, gdyby okazało się, że w mieście są z czymś kłopoty.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Diana chyba zauważyła, że pracownicy kasyna starają się zachęcić gości do kontynuowania gier, bowiem kiwnęła głową do siedzącego przy stole gracza, jasno dając mu do zrozumienia, że ma się bawić dalej. Rozdanie pokera było więc kontynuowane, chociaż nie w tym samym składzie. Za ich przykładem poszła reszta gości.
- Czyżby? - spytała Diana, kiedy Raven skończył tłumaczenia, rozsiadając się wygodnie na krześle i opierając wysokie buty z ostrogami na stole. Sięgnęła po karty wyprowadzonego gracza. - No no, cztery asy... i dama trefl.
Kiwnęła głową, a jeden z jej ludzi sięgnął do kieszeni i wyjął z niej fotografię pewnego zarośniętego mężczyzny w kwiecie wieku. Po czym podał ją Ravenowi.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

Raven wziął fotografię i wbił w nią uważne spojrzenie. Dzięki modyfikacjom genetycznym, a konkretniej wszczepieniu kruczych genów odpowiadających za przyswajanie, miał niemal fotograficzną pamięć i zwiększony potencjał intelektualny, jednak nie rozpoznał tego osobnika. Nie widział go nigdy. Spróbował sobie też zwizualizować jak wyglądałaby ta osoba bez zarostu. Dalej nic.
Pokręcił głową.
-Nie przypominam sobie, bym widział taką osobę. To poszukiwany? Jakiś samotny renegat z New Age, albo zaginiony potomek zmarłego niedawno Alzenhofa, od szybów naftowych? Jeśli to nie jest tajne i mógłbym zatrzymać fotografię, to pokazałbym ją pracownikom kasyna. Daliby mi znać, gdyby ktoś taki się pojawił...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

- To poszukiwany oszust. - powiedziała Diana. - Daję za jego schwytanie 1000$. Jeżeli ktoś z was go spotka, niech mnie sprowadzi. Możecie zatrzymać fotografię, ale nie pokazujcie jej nikomu poza zaufanymi osobami. To wszystko co powinniście wiedzieć. Zrozumieliśmy się?
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

-Tak, nie sądzę by to było problemem. Będę uważniej przyglądał się gościom w kasynie.
Stwierdził krótko, wstając z krzesła. To był chyba znak, że ma zamiar powrócić do swojej pracy i, że jeżeli pani szeryf nie ma innych pytań lub wątpliwości, ich rozmowa powinna się w tym momencie zakończyć, by nie wzbudzić podejrzeń osób na sali. Skoro tylko zaufane osoby powinny widzieć tę fotografię i pewnie wiedzieć o poszukiwaniach, to środek kasyna nie był najbardziej fortunnym miejscem do rozmów...
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Szeryf wstała, poprawiła kapelusz, kiwnęła głową do swoich ludzi i opuściła kasyno. Razem z nią zniknęła ciężka atmosfera, a ludzie wrócili do bardziej beztroskiej zabawy.

[jakie działania podejmujesz?]
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

1. Niech Octavio Bassilisk (tu masz jego wygląd w sumie: http://i.imgur.com/iXsD23l.png) przejrzy taśmy z kamer i nagrania z podsłuchów, z wizyty pani szeryf i dla czystego bezpieczeństwa - niech sprawdzi, czy nie wydarzyło się nic co by mogło być podejrzane. Pewnie ta awantura była rzeczywiście tylko próbą złapania przez Lianę przestępcy, ale nie można wykluczyć opcji, że to była tylko "zasłona dymna" dla innych działań kogoś w lokalu.
2. Po zakończeniu pracy lokalu (kasyno zamykane jest rano, a otwierane wieczorem), pokazanie zdjęcia wszystkim meblom i powiedzenie, by zwracały na uwagę na taką osobę, a gdyby się pojawiła, aby dały znać przez nadajnik Bassiliskowi lub Ravenowi. Jeden mebel (zwyczajny furniture), może udać się w zwyczajnym uzbrojeniu na miasto, aby się rozejrzeć za taką osobą (mebel - mężczyzna, 41 lat).
3. Zwyczajowe przejrzenie, czy wszystkie wejścia do podziemi przez Young Furnitures były autoryzowane, sprawdzenie czy ze wszystkimi kartami wszystko gra i takie tam, typowe środki ostrożności.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Wyglądało na to, że faktycznie chodziło tylko o aresztowanie oszusta. Po zajściu mężczyzna trafił do więzienia i najpewniej zostanie powieszony. I w ogóle wszystko grało.

Po paru dniach... wieczorem, godzinkę przed zamknięciem lokalu, do środka wszedł mężczyzna z fotografii. Ciężko go było rozpoznać bez zarostu i w kapeluszu, ale nie było wątpliwości, że to on. Nim zaczął w cokolwiek grać, poprosił przy ladzie o drinka...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

Za ladą akurat stał Raven (często tam bywał, to było idealne miejsce do obserwowania całego głównego pomieszczenia w kasynie. Poza tym tutaj najłatwiej było podrywać kobiety...), który, uśmiechając się przyjaźnie podał drinka i odebrał zapłatę. UWAGA: Jeżeli jest taka możliwość, to dodaje po kryjomu do napoju pigułkę gwałtu/pigułkę usypiającą. Nie ująłem tego teraz, przy działaniach, ale w sumie A&A miała mieć w głównych surowcach "medykamenty i chemie" . + to kasyno, więc takie różne piguły pewnie mogą być na stanie, pozabierane zbyt cwanym gościom. Ostateczną decyzję odnośnie tego, czy Raven mógł mieć akurat na stanie taki usypiający/otumaniający specyfik, zostawiam Tobie i nie będę bulcał ani trochę, jeżeli akurat nie będzie miał.
Gdy ten oddalił się od barku by pograć (niezależnie od tego czy udało się go struć czy nie), właściciel wydał polecenie dwóm meblom (dwie dziewczyny - young furniture), by nadzorowały jego rozgrywkę i uważnie obserwowały, czy nie oszukuje. Reszta mebli, służąca jako ochrona, została poinformowana, by byli gotowi zareagować, gdyby osobnik chciał wyjść/uciec/wyciągnął broń. Mieli strzelać w nogi w razie problemów. Ponadto, powiadomiono mebel pracujący jako szatniarz, by, jeżeli osobnik odłożył kurtkę lub inne ubranie, to przeszukać jego kieszenie.
Na razie, poszukiwany osobnik nie był w żaden sposób zaczepiany, chociaż wszystko przygotowano. Akcja zostanie podjęta gdy: a.01 (opcjonalnie) gdy pigułka zacznie działać, a: gdy zacznie oszukiwać, b: gdy wszystko będzie wskazywało na to, że zechce opuścić kasyno.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Mężczyzna nie zorientował się, że coś wrzucono mu do drinka. W końcu przyszedł do eleganckiego kasyna wydawać setki dollarsów i się dobrze bawić. Chyba.
W każdym razie po odebraniu napitku udał się na partyjkę ruletki. Szło mu dobrze, nie oszukiwał... aż w końcu young furniture mogły zauważyć po zmianach jego zachowania, że pigułka zaczyna działać...
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

Po tym jak Raven został poinformowany o zmianach w zachowaniu, poprosił jednego z furnitures by przygotował jeden z pokojów, a w nim krzesło i linę. Sam zaś podszedł do mężczyzny i zagadnął uprzejmie:
-Przepraszam, chyba pan się nie najlepiej czuje. Staramy się dbać o naszych klientów a w obecnym stanie, może pan przegrać przypadkiem sporo pieniędzy. Dlatego proszę pójść za mną. To pewnie przez alkohol. Odpocznie pan chwilę i będzie mógł wrócić do gry.
Za jego plecami stała dwójka rosłych furniture, która ewentualnie, miała pomóc uprzejmie zaprowadzić osobnika do pokoju. Tam, Raven miał zamiar poczekać aż ten w końcu zaśnie lub przestanie kontaktować, przywiązać go do krzesła, postawić dwóch furniture na straży i... poczekać do rana, do zamknięcia lokalu. Nie będą przecież znowu wołali tutaj w czasie największego ruchu Diany. Gdy wszyscy goście wybędą, wtedy któryś z young furniture pobiegnie po panią szeryf i zaprowadzi ją przez tylnie wejście dla obsługi. Aby ludzie nie zastanawiali się zbytnio, czy Raven współpracuje z tutejszym wymiarem sprawiedliwości i "jest cwelem szeryfowej". Wszystko spokojnie, bez nerwów, cicho, potajemnie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Mężczyzna coś mruknął, chyba wcale nie chciał nigdzie iść, to jednak nie dał się zbyt długo namawiać smutnym panom z kasyna i z ich przyjazną pomocą udał się na zaplecze.
W końcu mężczyzna zasnął. Nikt w kasynie niczego nie zauważył i wszyscy bawili się tak jak zawsze, aż nastał. Goście opuścili lokal, ale poszukiwany przez szeryf osobnik dalej nieświadom niczego drzemał przywiązany do krzesła...
Wezwano na miejsce Lianę, która kazała dwóm swoim ludziom wynieść stąd poszukiwanego mężczyznę.
- Bardzo dobrze - powiedziała Ravenowi. - Bądźcie dalej tak lojalni, a przysłużycie się Namili.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Gruby »

Raven odchrząknął słysząc pochwałę pani szeryf. Akcja została przeprowadzona poprawnie. Właściciel lokalu nie przepytywał zbytnio jegomościa. Jak to mówią - im mniej wiesz, tym lepiej sypiasz. A chociaż nie pasowało to zbytnio do charakteru organizacji w której pracował Claw, to wolał ten jeden raz nie mieszać się zbytnio w sprawę. Kasyno miało po prostu funkcjonować i przynosić zyski. Owszem, zdobywanie informacji również było jednym z celów. Ale obecnie, utrzymywanie poprawnych stosunków z Dianą było priorytetem.
A propos zarabiania...
-Tak, rozwój Namilii to też rozwój naszego kasyna. Więc... tysiąc dolarsów nagrody, tak, pani szeryf?
Przypomniał uprzejmie.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Thrilla in Namilla!

Post autor: Borys »

Szeryf Diana pamiętała o obiecanej nagrodzie. Kiedy Raven wspomniał o gratyfikacji, jeden z ludzi pani szeryf podał mężczyźnie walizkę. Ze świeżutkim tysiącem dolarsów.
Potem Diana bez żadnych słów odeszła, a A&A nie dowiedziało się niczego o tajemniczym mężczyźnie.

Reputacja u szeryfowej +1

Pisz sobie plany nowe.
Rozdaj sobie dwa punkty do wybranych kategorii (szczegóły w nowym apdejcie)
- zdobywanie informacji
- potencjał naukowy
- wartość bojowa
- siła dyplomatyczna
- rozwój ekonomiczny
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „A&A”