Laboratorium

Jest rok 2213, zaś samodzielna komórka operacyjna formacji Burza rozpoczyna pracę nad kolejną sprawą. Jak potoczy się ich śledztwo?
Zablokowany
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Laboratorium

Post autor: Glau »

Lingering perdition, worse than any death
Can be at once, shall step by step attend
You and your ways; whose wraths to guard you from--
Which here, in this most desolate isle, else falls
Upon your heads--is nothing but heart-sorrow
And a clear life ensuing.


Środkami komunikacji miejskiej - to trzeba było przyznać Reprywom, że "tramwaje" działały w nich na niesamowicie wysokim poziomie - Rudolph w końcu znalazł się przed budynkiem laboratorium. Czy raczej przed okalającym przylegający teren kilkumetrowym murem.
Brama z wzmacnianej pancernej stali graniczyła z niewielką budką. Prawdopodobnie znajdował się w niej mechaniczny urzędnik stanowiący pierwszą zasłonę przed niepożądanymi gośćmi.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Laboratorium

Post autor: Gruby »

-<Good>. Zapis 3, serii piątej, "Van Dine". Moim zadaniem jest dostanie się do laboratorium i zebranie dowodów w sprawie zaginięcia Catheriny Dertkowskiej. Mam przeczucie, że już od samego początku czekają mnie kłopoty z tym śledztwem. Wiedziałem jednak na co się piszę. Do zbrodni doszło wcześniej, jednak detektyw jest już na miejscu. Czas na nowe rozdanie. Koniec zapisu.
Powiedział Van Dine do prostego, małego dyktafonu i wcisnął przycisk kończący zapis. Wsadził urządzenie za kieszeń marynarki. Japończyk stał w pobliżu wejścia do laboratorium. Przed wyruszeniem na wyprawę zmienił strój - nie miał już na sobie limonkowego garnitura i czarnej koszuli, tylko garnitur kremowy i błękitną koszulę, w bardzo stonowanych odcieniach. Na plecy zarzucił duży, biały płaszcz z symbolem dwóch skrzyżowanych kluczy.
Miał przy sobie (w kieszeniach spodni, płaszcza, marynarki i koszuli) inhalatory, papierosy, zapalniczkę, karty identyfikacyjne, kluczyki do auta, miniaturowy paralizator, zestaw do zbierania odcisków palców, dyktafon, dwie fiolki z substancją paraliżującą i jedną z cieczą o działaniu podobnym do tabletki gwałtu. A poza tym, przy pasie, czarna katana. Nie ukrywał się z nią zbytnio. W erze zaawansowanych technologicznie broni, byle ostrze nie stanowiło tak naprawdę dużego zagrożenia. Pod marynarką, na piersi i za nadgarstkami miał ukryte noże do rzucania.
Na oczach miał google glass wyjęte z hełmu przez Ori (ona jest od tego, c'nie?). Przed podejściem bliżej bramy, odpalił jeszcze łączność z Kidem i przypomniał:
-Tu Van Dine. Jeżeli znajdziecie jakieś informacje, które mogłyby się tu przydać, przekażcie je. <Over>.
I rozłączył się, nie czekając nawet na odpowiedź. Podszedł do mechanicznego urzędnika wyciągając kartę identyfikacyjną:
-Służby specjalne. Jestem tu by zbadać miejsce porwania Catheriny Dertkowskiej.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Laboratorium

Post autor: Glau »

- Proszę przyłożyć kartę do czytnika - powiedział automat. Gdy Van Dine wykonał polecenie, robot kontynuował.
- Proszę położyć ręce na panelu. - odciski palców detektywa zostały sczytane.
- Proszę popatrzeć w obiektyw. - tu nastąpił skan tęczówki.

Prawdopodobnie w trakcie całego procesu zmierzono też wzrost i wagę mężczyzny, oraz parę parametrów o których specyfikacji nawet nie wiedział.
- Witamy, panie Arbuthnott - we wrotach pojawiła się mniejsza, przypominająca zwyczajne drzwi, szczelina. - Proszę wejść.
Na Rudolpha czekało stalowe pomieszczenie dwa na dwa metry.
- Proszę złożyć wszystkie niebezpieczne narzędzia, oraz sprzęt elektroniczny do skrzynki. Będzie mógł odebrać pan wszystkie przedmioty opuszczając placówkę - kontynuował głos - Kiedy będzie pan gotowy, proszę przejść do pomieszczenia skanera. Tam zakończona zostanie procedura walidacyjna i zostanie panu przydzielony opiekun na czas pobytu.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Laboratorium

Post autor: Gruby »

-Dużo zabezpieczeń. Nawet prezydenci sprzed paru wieków i elektrownie atomowe takich nie mają. Będę zawiedziony, jeżeli nie produkujecie tutaj lekarstwa na wszystkie choroby albo lasera mogącego niszczyć planety.
Skomentował cierpko Knox. Zgrabnymi ruchami wyjął katanę z pochwy i noże poukrywane po marynarce. Przez chwilę zastanowił się nad zachowaniem paralizatora, ale ostatecznie i on został położony w skrzyni. To było wszystko co złożył. Najwyraźniej nie miał zamiaru oddawać swoich google glass, dyktafonu ani wykorzystującego cyber-technologię zestawu do wykrywania odcisków palców.
-Chroni mnie autorytet detektywa. Mam podpisany z Zarządem kontrakt na wykonywanie pracy śledczego i badanie miejsc zbrodni bez ingerencji w moje działania ze strony postronnych. Sprzęt elektroniczny, który mam przy sobie, jest mi niezbędny do prowadzenia śledztwa. Powiadom o tym szefa ochrony czy kogoś kto zarządza tutejszym bezpieczeństwem.
Skwitował, niechętnie potrząsając nadgarstkiem na którym znajdowała się bransoleta w której zakodowana była umowa.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Laboratorium

Post autor: Glau »

- Wykryto konflikt z podmiotem procedury. Przełączanie na operatora ludzkiego - chwilę czekania system umilił Rudolfowi wyjątkowo źle dobraną melodią.

- W związku z ustawą o ochronie placówek klasy Alfa, nie może pan wnieść na teren żadnego przedmiotu, którego pełna funkcjonalność nie jest łatwa do zidentyfikowania, żadnego urządzenia komunikacyjnego, ani żadnego urządzenia rejestrującego. Będzie pan mógł wykonywać pomiary wyłącznie w pomieszczeniach dla których pojawi się przypuszczenie, że mają związek ze sprawą. Dodatkowo cały pozyskany przez pana materiał zostanie przejrzany przez wewnętrzne służby przed pana wyjściem z placówki.
- Ktoś był jednak na tyle uprzejmy, że przesłał nam dzisiaj rano pełną specyfikację techniczną noszonych przez pana Extended Reality Glasses. Wynik skanu potwierdził, że są z nią zgodne i że usunięto z nich kartę pamięci. Będzie mógł je pan więc zachować. Ponieważ łączą się przez naszą sieć, nie będą w stanie połączyć się z żadnym komunikatorem na zewnątrz obiektu.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Laboratorium

Post autor: Gruby »

Rudolph przewrócił oczyma słysząc tą całą paplaninę i odłożył dyktafon do pudła. Tak to jest jak się polega na tych, TFU, nowoczesnych technologiach. Powinien wziąć po prostu kartkę i ołówek. Zawsze pozostawała mu fotograficzna pamięć.
-Doskonale. Coś jeszcze?
Spytał z wyraźnym zniecierpliwieniem.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Laboratorium

Post autor: Glau »

Proszę kontynuować - znów zabrzmiał z głośnika mechaniczny głos. Stalowe drzwi na przeciwnym krańcu pomieszczenia stanęły otworem ukazując długi korytarz. Za korytarzem znajdowały się już pomieszczenia laboratorium, oraz młody mężczyzna w białym fartuchu. Miał on być przewodnikiem Rudolpha po budynku, czyli prawdopodobnie pilnować, by ów nie wszedł do żadnego nie powiązanego ze śledztwem pomieszczenia.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Gruby
Posty: 2589
Rejestracja: 2014-09-23, 19:41
Tytuł: Bóg Losowań
Has thanked: 53 times
Been thanked: 63 times

Re: Laboratorium

Post autor: Gruby »

-Świetnie.
Burknął chłodno Rudolph słysząc głos z głośnika i przeszedł przez drzwi, na korytarz. Po pierwsze, miał zamiar uważnie obejrzeć młodego mężczyznę. Może ma jakieś charakterystyczne cechy, które wskazywały by czym się zajmuje w fabryce? Podkrążone, przekrwione oczy? Tiki nerwowe? Włosy rozczochrane czy ułożone? Każda wskazówka dotycząca tego kim ten osobnik jest, jaki ma charakter, co lubi, etc. jest w cenie.
-Proszę mnie zaprowadzić do stanowiska pracy pani Dertkowskiej, a potem do miejsca gdzie była ostatni raz widziana. Podobno zaginęła tutaj, w laboratorium, czyż nie? Miała tu jakichś przyjaciół? Współpracowników? Będę musiał ich przesłucha, khu, khu... ghhh... można tu palić? Ach, w sumie wolałbym ich przesłuchać najpierw, przed odwiedzeniem stanowiska pracy. I pan to...
Odczekał chwilę by jego przewodnik mógł się przedstawić.
Zablokowany

Wróć do „Kryptonim: Prospero”