Terra Nuova

Zablokowany
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Terra Nuova

Post autor: Glau »

Jedno trzeba było powiedzieć o gnomach. Choć niewielcy ciałem, aspiracjami niewątpliwie przewyższali tych którzy chcieli górować nad nimi wzrostem. Już sama doprowadzona do placu budowy kolej była imponująca. Stalowy kolos mógł rozwijać prędkość 140kmph i przewozić przy tym ponad tonę materiałów budowlanych z Tel'Amar. Najdłużej trwał załadunek i rozładunek bestii.

Sama stacja mieściła się w kwadracie o boku długości trzystu metrów. Około niej znajdowało się kilkanaście namiotów budowniczych, jeden bardziej solidny schron i zalążki szkieletu właśnie budowanej konstrukcji. Wyglądało na to, że miała mieć kształt ogromnej wieży.
Fergus - magnat kolei żelaznej w towarzystwie Aleksa - magnata rolnictwa oczekiwali najemników w największym z ustawionych namiotów. Tam też zostali zaprowadzenia żołnierze Unii w momencie przybycia.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Mendelejev
Posty: 82
Rejestracja: 2013-09-29, 14:25

Re: Terra Nuova

Post autor: Mendelejev »

Trzeba było przyznać, że gnomy potrafiły dojść do niesamowitych rozwiązań technicznych. Takie wrażenie odnosił Matthias, który prócz przynależności do korpusu dyplomatycznego, miał jak większość mieszkańców Ardos, szacunek do wiedzy i technologii. To właśnie wiedza i technologia zapewniały Technokratom przetrwanie każdej zawieruchy, w jakiej przyszło im uczestniczyć i wszyscy zdawali sobie z tego sprawę.
Gnomy jak do tej pory były w epoce technologii parowej, a nie mogąc uzyskać dostępu do nowych technologii, postanowiły ulepszyć do granic możliwości, już istniejące maszyny. Było to niezwykłe i Maximillian zastanawiał się nad tym, jak daleko mogłaby dojść ta rasa, gdyby posiadała dostęp do już dawno porzuconej ścieżki techniki, jaką były silniki spalinowe. To było bardziej jak pewne, że widząc postęp Tel'Amar, tęgie głowy w Ardos, popadłyby w zdumienie na wieść o innowacjach swoich niższych sąsiadów.
Cassia Bellia natomiast, choć niewątpliwie również była pod wrażeniem maszyn gnomów, to jednak musiała mieć na głowie inne rzeczy. Mantidzi byli groźnym przeciwnikiem, a Tel'Amar stało im na drodze do polis Unii. W interesie Technokratów i samych gnomów, było przetrwanie Tel'Amar, oraz jego dalszy rozwój. Najemniczka w przeciwieństwie do dyplomaty, zwróciła uwagę na schron, który prezentował się tak jak powinien. W razie ataku robotnicy by się tam schowali, a gdyby doszło do klęski obrońców, to stanowili by znakomity łup, dla zdobywców. O ile Mantidzi by się tam dostali.
Oba oddziały zostały na zewnątrz, przed namiotem, kiedy Matthias i Cassia weszli do środka. Namiot był większy od pozostałych, jakie mieli robotnicy, ale z pewnością nie był aż tak wielki.
Widząc przed sobą obu magnatów, dyplomata skłonił się im, a wojskowa dowódczyni jedynie skinęła obu głową.
- Witam. Nazywam się Matthias Maximillian, a ta piękna kobieta jaka mi towarzyszy, to Cassia Bellia. Nasz przywódca, premier Lucas Alexander dowiedziawszy się o waszej prośbie, odnośnie ochrony placu budowy, bez cienia zwłoki wysłał pierwszych w pełni uzbrojonych ludzi, jacy byli dostępni. Jak widzę, jesteśmy jedynym sąsiadem, który odpowiedział na wasze wezwanie.
Choć Bellia nie lubiła zwykle zabawy w konwenanse i wolała przejść do tematu zagrożenia, oraz ochrony przed nim, to jednak pozwalała na to mężczyźnie. Wykonywał swoją pracę i miała tego świadomość, a o ile wykonywałby ją dobrze, to jej zadanie, mogłoby okazać się dzięki temu łatwiejsze.
Spoiler
Pokaż
Najemnik (1)
Typ jednostki: Piechota Dystansowa
Koszt produkcji: 1 Zasoby ludzkie, 2 Metal, 1 Energia
Koszt utrzymania: brak
Specjalizacja: Piechota Dystansowa +1
(2/3)

Zwiadowca (1)
Typ jednostki: Piechota Dystansowa
Koszt produkcji: 1 Zasoby ludzkie, 1 Energia, 1 Metal
Koszt utrzymania: Brak
Specjalizacja: Piechota Szturmowa +1
(2/2)
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Terra Nuova

Post autor: Glau »

- Witamy szanownych delegatów, witamy - powiedział Fergus, delikatnie drapiąc się po swojej bródce. Aleks skłonił głowę, lecz nie powiedział ani słowa. Pomiędzy dwoma magnatami wisiało bliżej niezdefiniowane napięcie, prawdopodobnie nieczęsto pracowali wspólnie.
- Sprawa wygląda tak. Chcielibyśmy, w przeciągu dwóch tygodni przeprowadzić tutaj pewien eksperyment przemysłowy.
- Będzie głośno - wtrącił Aleks - I będzie zwracało uwagę.
- Totalnie głośno - potwierdził Fergus z tylko nieznaczną nutą ekscytacji w głosie. - Z naszych informacji wynika, że aktywność robali w okolicy nie jest duża, aczkolwiek... to się może zmienić gdy już zaczniemy pracować.
- Sprawa prosta. Chcielibyśmy, żeby nic nie niepokoiło techników i żeby mogli się skupić na eksperymencie - dopowiedział magnat rolnictwa. Wydawał się być trochę bardziej zmęczony od Fergusa, może nawet bardziej niż by wypadało mu być o tej porze dnia. Przypuszczalnie też z tego właśnie powodu od razu przechodził do sedna. - Ile chcecie za taką robotę?
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Mendelejev
Posty: 82
Rejestracja: 2013-09-29, 14:25

Re: Terra Nuova

Post autor: Mendelejev »

Cassia była zaskoczona wyznaniem magnatów, odnośnie eksperymentu i dlatego spojrzała na dyplomatę, który nie wyglądał w tamtym momencie na bardziej poinformowanego od niej.
- Przepraszam, ale "eksperyment przemysłowy"? - zapytał zdziwiony Matthias, który starał się pogodzić ze sobą uczucia bycia oszukanym, czy może raczej niedoinformowanym, jak i ekscytacji na samo słowo "eksperyment" - Nie zostaliśmy uprzedzeni o tym, że będzie miał tu miejsce jakiś Głośny eksperyment.
Cała sytuacja, jeszcze chwilę temu tak prosta jak zwój izolatorów, nagle się skomplikowała i sprawy nie utrudniało pytanie o cenę za ich usługi.
- Powoli panowie, bo chyba w gorącej wodzie jesteście kąpani. - odezwała się nieoczekiwanie najemniczka, co nie w smak było stojącemu obok oficjelowi - Zanim ustalona zostanie cena, powinniśmy więcej wiedzieć na temat tego eksperymentu. W zasadzie, jeżeli moi ludzie mają chronić was porządnie, to informacje na temat robali i ich zróżnicowania, też będą ważne.
Maximillian starał się gromić wzrokiem kobietę, za jej bezpośrednie podejście do tematu, ale ta nic sobie z tego nie robiła. Wiedziała, że tak jak ona, on też chciał uzyskać informacje na temat tego tajemniczego eksperymentu. Co do ustalenia ceny za ochronę, to ją to nie obchodziło i sprawy czysto handlowe wolała zostawić jemu.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Terra Nuova

Post autor: Glau »

- Spokojnie panowie - powiedział Fergus - I pani - dodał reflektując się na obecność Casii.
- Może zaczniemy od początku - przejął pałeczkę Aleks i dał swoim podwładnym kilka lekkich znaków ręką. Po chwili dostawili w namiocie stół i parę krzeseł, oraz położyli na blacie kilka ciastek, dzbanek z wodą oraz jakiś rodzaj, umiejscowionej w dużej misce, sałatki warzywnej. - Zapraszam do stołu.
Usiedli.

- Jeśli chodzi o sam eksperyment... Właściwie nie mamy pewności, co się wydarzy. Gdybyśmy wiedzieli, nie byłby to eksperyment - zaczął magnat rolnictwa niezbyt pocieszająco - Musicie państwo zrozumieć, że przypadek w wielu sytuacjach jest pierwszym i najważniejszym motorem postępu. A że i czasu jest niewiele, stąd będziecie musieli nam wybaczyć niemożność wprowadzenia w szczegóły badań.
- Chcieliśmy nazwać go "Niesamowitą wieżą Aleksa", ale jakoś "Wieża T" przylgnęła bardziej, jako krótsza nazwa kodowa. - mówił dalej, opisując swoje przedsięwzięcie. - Projekt właściwie składa się z trzech faz: budowy wieży, podczas której aktywność Nwalme powinna ograniczyć się tylko do naprawdę złośliwych osobników. Uruchomienia, które prawdopodobnie zwróci uwagę okolicznych szczepów. I na koniec: zbierania rezultatów, gdzie jeśli dobrze wykonacie swoje zadanie, nie powinno być już problemu. Z naszych informacji wynika że region jest opustoszały z modliszek, stąd też w ogóle jesteśmy skłonni przeprowadzać przedsięwzięcie tak szczupłymi siłami. Prawda jest jednak taka, że prawdopodobnie każdy łowca w promieniu piętnastu kilometrów zechce sprawdzić, co się tutaj dzieje.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Mendelejev
Posty: 82
Rejestracja: 2013-09-29, 14:25

Re: Terra Nuova

Post autor: Mendelejev »

Nie trudno było być w pewien sposób sceptycznym, co do magnatów i tej ich całej tajemnicy wokół eksperymentu. Naturalnie, czasem jak się jakiś przeprowadzało, to dochodziło do czegoś, czego nie brało się pod uwagę, ale zawsze jednak były jakieś założenia, co do tego, co się może wydarzyć, lub powinno.
Siedząc przy zastawionym stole i biorąc łyk wody, Matthias zastanawiał się, czy logika gnomów tak bardzo odbiegała od ludzkiej, że trudno ją było zrozumieć, czy po prostu dwójka delegatów nie mogła zbyt wiele się dowiedzieć i dlatego jakieś tajemnice mieli przed nimi dwaj magnaci?
Aż kusiło dyplomatę, by wysłać depeszę do Ardos, by przysłano do Pustynnego Kła więcej zbrojnych i być może obserwatorów z akademii nauk. Tyle tylko, że każdy człowiek był potrzebny do obrony przed Mantidami.
Dla najemniczki miało to być pierwsze spotkanie z takim przeciwnikiem i do końca nie wiedziała, czego ma się po nim spodziewać, prócz liczebności. Wiedziała o nich tyle, ile widziała na holovidach, dlatego liczyła na uzbieranie jakiś konkretniejszych danych. Powoli zaczynała się czuć, jakby wybrała się na wojnę, mając jedynie przy sobie nóż i podkoszulek. Może poczułaby się lepiej, gdyby miała pod komendą oddział Liniowców, albo tych szaleńców z Awangardy, ale nic nie zapowiadało takiej zmiany.
- Jak długo potrwa budowa? - spytała Cassia, zastanawiając się jednocześnie nad tym, czy przed ukończeniem ukończeniem wieży, mogłaby poprosić o posiłki ze stolicy, które dotarłyby na czas, zanim rozpocząłby się eksperyment. Wątpiła w taką możliwość, znając priorytety jakimi kierowali się urzędnicy, ale wolała mimo wszystko wiedzieć.
- No i jeszcze jedno pytanie. Liczyliście do końca na sąsiedzką pomoc, czy sami też zadbaliście o jakieś środki ochrony? Idąc tutaj, widziałam bunkier, ale nie dostrzegłam waszych zbrojnych, czy jakiś fortyfikacji na wypadek, gdyby wiatr zawiał w złą stronę. - fakt, że niczego takiego jeszcze nie wzniesiono, nie stanowił problemu, bo w końcu pod ręką była masa budowniczych i materiały konstrukcyjne, ale brak wsparcia mógł zaboleć. Co prawda nie mogła sobie wyobrazić walki gnoma z bagnetem, przeciwko robalom, ale to była łebska rasa i z pewnością coś wymyślili. Jakoś do tej pory żyli, więc musieli mieć jakiś atut.
Wracając natomiast do Matthiasa, to ten już powoli kreował plan, odnośnie dowiedzenia się czegoś więcej, na temat całej Wieży T. Musiał być jakiś związek z tą budowlą, eksperymentem i obecnością magnata rolnictwa. To miejsce, to była praktycznie pustynia, więc na co tam była jego obecność?
- Przyznam szczerze panowie, że ciut zwlekałem z podaniem ceny za ochronę, bo to trochę powyżej moich kompetencji. - odezwał się dyplomata, odstawiając szklankę z wodą i biorąc jedno z ciastek - Jestem jednak pewien, że możemy się jakoś porozumieć. My oczywiście mamy swoje potrzeby, a wy być może posiadacie nadwyżki jakiś towarów. Znajdźmy więc wspólnie złoty środek.
Maximillian powoli wchodził na cienki lód, ale jeżeli udałoby mu się zrobić to z korzyścią dla Ardos, to być może jego pozycja w stolicy by wzrosła.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Terra Nuova

Post autor: Glau »

Gnomy spojrzały po sobie, po czym kontynuowały wprowadzenie.
- Budowa powinna skończyć się w przeciągu dwóch tygodni. Zakładając oczywiście, że wszystko będzie przebiegać bezproblemowo. Tudzież wyłącznie z problemami technicznymi.
- Fortyfikacje będą dwie. Ten bunkier, który panowie wcześniej widzieli służy przede wszystkim do pomieszczenia naukowców w trakcie fazy drugiej. Modliszki absolutnie nie powinny być dopuszczone w jego pobliże - mówił magnat kolei - Oprócz tego jest wieża strażnicza przy torach, trochę bardziej w stronę Tel'Amaru i druga, dla wczesnego ostrzegania, bliżej puszczy. Wszystkie trzy budynki utrzymują łączność semaforową.
- Do czasu waszego przybycia defensywą zajmowała się grupa czołgów parowych z Tel'Amar. Większość z nich jednak będzie musiała wrócić do miasta, jeśli zdecydujecie się przyjąć zlecenie. Będą bardziej potrzebne gdzie indziej.

Tu pałeczkę przejął magnat rolnictwa.
- Jeśli chodzi o cenę, najchętniej opłacilibyśmy wasz udział wprost w złocie, jeśli nie stanowi to problemu. Oferujemy [6 jednostek], w zamian za doprowadzenie tej misji do sukcesu.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Mendelejev
Posty: 82
Rejestracja: 2013-09-29, 14:25

Re: Terra Nuova

Post autor: Mendelejev »

Na słowa takie, jak łączność semaforowa, czy czołgi parowe, to Cassia uśmiechnęła się serdecznie. W porównaniu do reszty słabo rozwiniętych technologicznie nacji, takich jak Cindar, krasnoludy czy elfy, to gnomy wybijały się i błyszczały, jednak jeżeli chodziło ostoję wiedzy i rozumu, jaką było Ardos, to były wciąż daleko w tyle. Mimo wszystko przepaść między nimi, a technokratami, zasypywały swoją pomysłowością i zaradnością.
- Prosiłabym, by zostawić część czołgów tutaj. Jesteśmy dobrze przeszkoleni i uzbrojeni, ale nie mamy zbyt dużej liczebności. Jeżeli Mantidzi znacznie przewyższaliby nas liczebnie, to wolałabym mieć wsparcie pancerne, niż go nie mieć. - Bellia liczyła na to, że magnaci zgodzą się co do tego, bo w przeciwnym wypadku musiałaby szukać alternatywy, dla siebie i swoich ludzi. Oczywiście była łasa na kasę, ale nie miała zamiaru poświęcać swojego życia, by gnomy mogły prowadzić swoje tajne eksperymenty.
Najemniczka oczywiście nie mieszała się do spraw handlowych i tylko grzecznie siedziała na krześle. Z kieszeni wyciągnęła sobie małą saszetkę z eletrolitami, w postaci tabletki musującej. Wrzuciła tabletkę do swojej szklanki z wodą i czekając, aż ta się rozpuści, słuchała rozmowy mężczyzn.
Jeżeli chodziło natomiast o dyplomatę, to naturalnie na wieść o takiej ilości złota, aż mu się oczy zaświeciły. Powód tego był jednak zupełnie inny, niż można by się spodziewać. Złoto w stolicy Unii, było wykorzystywane do produkcji mikroprocesorów, a dzięki posiadaniu kopalni tego surowca, mogli w spokoju kontynuować swój rozwój. Podobno nowe serie procesorów i neuroimplantów, w których jako przewodniki znajdowało się złoto, były wykorzystywane przy projekcie Ares i prace nad nim trwały w najlepsze. Za miesiąc, czy dwa, pierwszy prototyp miał mieć przeprowadzany test polowy. Patrząc więc w przód, przyjęcie ceny w złocie, byłoby to bardzo opłacalne, ale skupiając się na bliższej przyszłości, to sprawa wyglądała inaczej.
- To bardzo hojna oferta z waszej strony, ale nasze potrzeby są bardziej... przyziemne. - wziął kęs ciastka, jakie przez ostatnia chwilę trzymał w dłoni i zaczął je chrupać, nie spuszczając wzroku z obu przedstawicieli gnomiej nacji - W zasadzie uważam, że skoro mam okazję rozmawiać z wami; czcigodni Fergusie i Aleksie, to powinienem zaproponować zapłatę w stali i żywności. Powiedzmy równowartość w masie złota; Żywność o wadze [2 jednostki] i waszej dobrej jakości stal, o masie [4 jednostki]. No i oczywiście prowiant dla będących tutaj oddziałów Unii, na czas trwania zlecenia. Jeśli nie stanowi to problemu. - wziął kolejny kęs ciastka i popił je wodą. - Raczej jednak nie powinno, skoro to wasze domeny, drodzy magnaci.
Słuchając całej rozmowy, Cassia napiła się wody i zastanawiała się nad tym, jak będzie wyglądał dla jej ludzi, czas spędzony na pustynnym kle. Dwa tygodnie, to było dosyć sporo czasu, dlatego postanowiła wykorzystać je jak najlepiej. Najlepiej podległe jej oddziały, mogły go spożytkować, by stworzyć proste umocnienia. Wątpliwe było, by otrzymała od gnomów drewno, czy też stal, ale to nie był problem. W końcu znajdowała się w miejscu, gdzie było od groma naturalnego surowca.
- Przez dwa tygodnie moi ludzie mogliby się trochę rozleniwić, dlatego jeżeli mogłabym o to prosić, przydałyby się nam łopaty i puste worki. Mnóstwo pustych worków. - przez chwilę mogło to brzmieć dwuznacznie, jakby Bellia proponowała zawczasu wykopanie sobie grobów, ale chodziło jej o coś zupełnie innego. - Nie chcemy odciągać waszych robotników od pracy, a dzięki temu sami moglibyśmy stworzyć małe fortyfikacje obronne i stanowiska dla naszych strzelców.
- Wszystko po to, by budowa i eksperyment mogły trwać bez przeszkód. - dopowiedział Matthias, co by wspomóc prośbę koleżanki i zwiększyć szansę na jego pozytywne rozpatrzenie. Uważał, że skoro czołgi miały wrócić do Tel'Amar, to zwiększenie szansy na przeżycie ich ludzi, zależało od dobrego dysponowania posiadanymi zasobami i zabezpieczenia terenu.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Terra Nuova

Post autor: Glau »

- Część czołgów może zostać, ale jeśli ulegną uszkodzeniu, zostanie to potrącone wam z rachunku. - powiedział Fergus, w którym wyraźnie obudził się biznesmen.
- Rozumiem waszą potrzebę bardziej życiowych towarów. Niemniej jednak Tel'Amar to miasto techniki. Jest w stanie zagospodarować każdą ilość stali, jaką uda mu się uzyskać. Sprzedajemy wyroby stalowe, nasze prawa jednak ograniczają handel samą stalą. Żywność i zakwaterowanie nie powinny jednakowoż stanowić problemu. Podobnie worki.
- Jeśli jednak chcecie budować fortyfikacje, wskazanym byłoby umieszczenie ich bliżej wież semaforowych, a przynajmniej w odległości dwóch kilometrów od wieży T - dodał magnat rolnictwa. Być może gnomy nie chciały by najemnicy patrzyli im na ręce? A może chodziło o kolejną tajemnicę? Po tonie głosu można było jednak wywnioskować, że Aleks zamierzał być w tej kwestii kategoryczny.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Mendelejev
Posty: 82
Rejestracja: 2013-09-29, 14:25

Re: Terra Nuova

Post autor: Mendelejev »

- Niech będzie. - zdawałoby się, że zbyt szybko pojawiła się zgoda warunek wyznaczony przez magnata kolei, przynajmniej do momentu, aż Matthias się znowu odezwał. - Jeżeli jednak maszyny nie zostaną uszkodzone, otrzymamy dodatkową żywność[2 jednostki]. W najlepszym scenariuszu otrzymamy wtedy [4 żywność] i [4 towary luksusowe], a przy gorszym... - zamyślił się na moment, bo gnomy z pewnością nie przepuściłyby okazji, by zmniejszyć ich honorarium - Ile czołgów zostawicie tutaj?
Targowanie się mężczyzn, nie interesowało za bardzo Cassię i w zasadzie powoli ją nużyło. Nie mogła się nie zgodzić z tym, że fortyfikacje przy wieżach, byłyby dobrym pomysłem, ale stawianie ich tak daleko od placu budowy, było już dziwnym życzeniem.
- Wezmę to pod uwagę. - odpowiedziała lakonicznie, nie mając w zasadzie nic do dodania. Opróżniła do końca szklankę z wodą i zastanawiała się, kiedy obecni w namiocie, dojdą do porozumienia. Chciała w miarę szybko wyjść z namiotu i porozmawiać na osobności z Maximillianem. Co raz mniej się jej podobało tło, tego całego zlecenia. Chwyciła ze stołu jedno z ciastek, a jedząc je była na siebie wściekła, że nie zabrała ze sobą żadnych sond. Nie potrzebowała całego roju, wystarczyłaby jej tylko jedna. Tylko jedna by dowiedzieć się, co też kombinują magnaci.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Terra Nuova

Post autor: Glau »

- Zgoda - powiedział magnat kolei żelaznej, równie zaskakująco szybko. Możliwe było że [sześć jednostek] o których wspomniały gnomy na początku było dla nich niską ceną za wykonanie zlecenia i spodziewały się targować. Zmieszczenie się w ośmiu im odpowiadało. Może to, a może... kolejny sekret?
- Zostawimy cztery czołgi z obsługą. Za każde dwa uszkodzone potrącimy wam jedną [jednostkę towarów luksusowych] na naprawy, podobnie za każdy zniszczony, zaokrąglając w górę. Dlatego jeśli któryś z czołgów znajdzie się w ciężkiej sytuacji spróbujcie odzyskać załogę i jak najwięcej z jego elementów.
- Nie chcemy jednak by cała ta wyprawa wam się nie opłacała. Jeśli uda wam się obronić projekt dostaniecie cztery [jednostki żywności] niezależnie od liczby nietkniętych czołgów. Następnie, w zależności od liczby nietkniętych czołgów, od zera do czterech [jednostek towarów luksusowych].
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Zablokowany

Wróć do „Centrum”