Wrota przeklętych

Zablokowany
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

Tym razem, gdy żołnierze ExoTechu i Atlansu wkroczyli do doliny krwawych kamieni, nie była ona już mglistą, ponurą równiną. Nad kurhanami świeciło słońce, zaś na samej równinie widać było ruch. Nieumarli wojownicy, jakby znudzeni wieloletnią stagnacją, teraz przypominali cieślów przy pracy. Z tym tylko, że dźwigali nie deski, a sporych rozmiarów kamienne bloki.

Fern'Ial oczekiwała przybycia sojuszników, siedząc wprost na zielono-czerwonej ziemi, na jednym z wyższych kurhanów. Bez atrybutów w postaci świec, czaszek i jaskiń wydawała się mniej groźna. Bardziej ludzka. Może nawet... zamyślona? Delikatna? Te myśli jednak oddalał nieustający blask czerwonych oczu władczyni. Czuło się, że jej rozkazy są spełniane bez najmniejszej zwłoki;p. Tutejsza etykieta najwyraźniej nakazywała powitać czarownicę jako pierwszą, gdyż widząc was dawna Garrauk nie wypowiedziała ani słowa.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

- Bądź pozdrowiona Pani. Exotech odpowiada na Twe wezwanie, by pomóc ci w miarę swoich skromnych, ludzkich możliwości. Nazywam się profesor Galahad Tone i jestem przywódcą organizacji, z którą miałaś już wcześniej styczność. - By dodatkowo okazać szacunek swój do nekromantki profesor ukłonił się dwornie. - Jak możemy Ci pomóc, Pani?
Spoiler
Pokaż
Piechur [2]
Typ: j. szybka
Wrażliwość: j. ciężkie
2/2
Podniesieni wojownicy [1]
[Nieugięty: odporny na zmęczenie], [Nieustraszony: odporny na zmiany morale powodowane strachem], [Podniesiony: jeśli oddział zostanie rozbity, może okazać się możliwe odtworzenie go samoistne, lub przy użyciu maga krwi]
1/2
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Morok »

Shelezzar również wystąpił przed szeregi swoich oddziałów i uklęknął przed Fern'ial.
- Pani... przybyliśmy na Twoje wezwanie - rzekł krótko. Nie omieszkał zauważyć "lekkiej" zmiany w otoczeniu. Co się stało z ciemnością? Czyżby nieumarli jednak nie bali się słońca? I co takiego budowała czarownica?
Spoiler
Pokaż
Straż Abzu
Typ jednostki: Piechota Szturmowa
Koszt produkcji: 2 Zasoby Ludzkie, 2 Biomasa, 2 Towary Luksusowe
Koszt utrzymania: 1 Biomasa
2/3
Szybkość
Pancerz: Jednostki Szybkie +1
Pancerz: Piechota Dystansowa +2
Opis: Dawno temu, w czasach rozkwitu cywilizacji Atlantów, w centrum ich ziem stała budowla będąca sanktuarium prawdziwej wiary - monumentalna Świątynia Pana. W owym czasie często zdarzały się napady różnego rodzaju bandytów, którzy pragnęli zagarnąć zgromadzone w przybytku święte naczynia i narzędzia kultu. By zapobiec tego rodzaju atakom, utworzono wówczas instytucję strażników świątynnych - templariuszy. Byli oni wybierani spośród najmężniejszych i najuczciwszych z ludu, a swą posługę pełnili z nienaganną sumiennością. Mówiło się, że nawet jeśli wszyscy zostaną zabici, do Świątyni nadal nie uda się wejść nikczemnikom - bramę bowiem zatarasują ich skamieniałe ciała. Choć minęły wieki, członkowie Straży Abzu raz po raz udowadniają, że duch templariuszy nie zginął na zawsze. Jednostka składa się z doskonale wytrenowanych mężczyzn i kobiet rekrutujących się głównie z rasy Trytonów. Odziani w zbroje z najtwardszego koralu i uzbrojeni w pochodzące ze starożytnych zbrojowni glewie, z nieugiętą dyscypliną dziesiątkują każdego wroga, który zagrozi Abzu i jego mieszkańcom.

Bezimienni
Typ jednostki: Szybka
Koszt produkcji: 2 Zasoby Ludzkie, 1 Biomasa, 1 Towary Luksusowe
Koszt utrzymania: 1 Biomasa
2/2
Szybkość (z typu)
Specjalizacja: Piechota Szturmowa +1
Specjalizacja: Piechota Dystansowa +1
Pancerz: Piechota Szturmowa +1
Opis: "Wojna to najbardziej barbarzyńskie i najmniej skuteczne narzędzie prowadzenia polityki zagranicznej, gdy jednak nie da się zażegnać konfliktu, wezwij Bezimiennych." - powiedział niegdyś jeden z wielkich syrenich mędrców i doradca Ukrytego Króla Endu II, Konfusszezar, określając Bezimiennych najskuteczniejszym narzędziem prowadzenia walki zbrojnej. Choć ci wywodzący się z Wodników, doskonale wyszkoleni zabójcy na pierwszy rzut oka mogą sprawiać wrażenie niezgrabnych i ociężałych, na polu walki poruszają się z zadziwiającą zwinnością, uśmiercając kolejnych wrogów pojedynczymi cięciami potężnych, starożytnych sztyletów. Odziewają się w postrzępione, czarne narzuty z wplecionymi w nie trującymi wodorostami.

Podniesieni
Typ jednostki: Piechota Szturmowa
Koszt produkcji: -
Koszt utrzymania: -
1/2 (ale zaraz przywołam Leper Gnoma i Webspinnera, a w trzeciej turze kolejnego Webspinnera i Mad Scientista, to jednostka urośnie trochę większa)
Nieugięty: odporny na zmęczenie
Nieustraszony: odporny na zmiany morale powodowane strachem
Podniesiony: jeśli oddział zostanie rozbity, może okazać się możliwe odtworzenie go samoistne, lub przy użyciu maga krwi
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

- Tak. Jesteście tu mile widziani - potwierdziła Fern'Ial. Zamilkła na chwilę po czym zaczęła mówić, zapewne starannie przygotowaną wcześniej przemowę. Po samym tonie głosu władczyni, nie sposób było jednak to poznać. - Pewnie dziwi was, że poprosiłam o tak nagłe, zbrojne przybycie. Mój lud bardzo długo żył w ukryciu, unikając sporów tego świata. Przestały nas dotyczyć jakiś czas temu.
- Są jednak rzeczy... rzeczy których nie możemy zdobyć tutaj. Oraz prawdy o które nie jesteśmy w stanie walczyć nie ruszając się z miejsca. Za kilka dni ruszymy na zachód i stworzymy tam nową enklawę. Enklawę zdolną do służenia mi w dodatkowy sposób.
- Będzie to jednak... wymagająca bitwa. Stąd wsparcie dodatkowych wojowników i strategów jest więcej niż mile widziane. Z łatwością poradziliście sobie z ghulami, które długo trapiły te ziemie. Chcę więc i tutaj poprosić o wasz udział.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

- Ze swojej strony mogę obiecać, że ExoTech postara się ci pomóc Pani. Moi żołnierze są do twej dyspozycji, a ja służę radą. - prof. Tone ponownie lekko pokłonił się nekromantce. - Czy zdradzisz nam bardziej szczegółowe informację, poza tym, że czeka nas bitwa?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Morok »

- Straż Abzu również wyruszy, by zgładzić Twoich wrogów, Pani - zadeklarował Shelezzar. Nie musiał się długo namyślać, wszystko wskazywało bowiem, że sprawy toczą się po myśli Króla. - Racz jednak wybaczyć pytanie... Czy tym razem stawimy czoła prawdziwym przeciwnikom? - zapytał cicho Kamienny Wojownik, powoli unosząc głowę. W oczach dowódcy widać było iskrę... rozbawienia? Jego pytanie istotnie pozostawiało spore pole do interpretacji, a Fern'ial mogła oczywiście ponownie udać, że nie wie, o co chodzi. Mogła - ale nie musiała.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

Na butną wypowiedź Shelezzara Fern'Ial odpowiedziała lekkim uśmiechem. Ale najwyraźniej nie planowała jej bezpośrednio komentować.
- Doskonale. - powiedziała nekromantka - Nasz cel nie znajduje się blisko. I nie będziemy walczyć w sprzyjających warunkach.
- Widzicie te wrota? - zapytała retorycznie wskazując kamienną budowlę - Przed sześcioma dniami elfy udały się na wschód i podniosły wieżę Sulenost. Twierdza wichrów. Miejsce potężnej magii generujące anomalie atmosferyczne. Bastion obrony przed Nwalme, który pozostawał bezużyteczną stertą kamieni przez kilka ostatnich dekad.

- Ale... Przede wszystkim magiczne źródło. Źródło zdolne by zasilić nasz portal od drugiej strony. I zabrać nas na wschód, bliżej prawdziwego serca puszczy. - w oczach elfki widoczna była słabo skrywana ekscytacja - Wykorzystamy moc, którą przebudzili nasi dawni towarzysze i zaszyjemy się pomiędzy skałami twierdzy - tam gdzie nikt nie sprawdzi naszej obecności.

- Celem tego wypadu jest stworzenie przyczółku na wschodzie. Możemy natrafić na śladową obecność Nwalme i elfów, ale głównym problemem będą warunki atmosferyczne i anomalie magiczne.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

- Bliżej serca puszczy? Gdybym wiedział, że nadarzy się taka okazja, to lepiej bym się przygotował. - Tone uśmiechną się na myśl o możliwości zdobycia nowej wiedzy.
- Kim są Nwalme i jakie jest prawdopodobieństwo, że zaatakują nas elfy? I czy możesz nieco sprecyzować te anomalie, Pani?
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Morok »

Shelezzar milczał. Zamierzał zadać te same pytania, co Tone, więc czekał po prostu na odpowiedź Fern'ial.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

- Sulenost jest po prostu niestabilny. I nie bez powodu nazywa się go Twierdzą Wichrów. Będąc tam znajdziemy się właściwie w środku tornada. Z tą tylko różnicą, że wiatr nie zawsze będzie uderzał z oczekiwanego kierunku. - odpowiedziała czarownica - Jest możliwe, że prorokini zabezpieczyła na straży wieży mały oddział. I to nie oni zaatakują nas. To my zaatakujemy ich - Fern'Ial przerwała na chwilę, jakby zbierając myśli, i kontynuowała już opisując kolejnego przeciwnika.

- Nwalme, to pierwotne bestie władające zachodnią puszczą. Nigdy nie brakowało im sprytu, ale po dziś dzień tworzą tylko luźne stada i plemiona. Szanują tylko szybkość, siłę i odwagę. Jeśli coś nie kwalifikuje się do powyższych określeń, nie ma dla nich innej wartości, niż spożywcza.
- Sulenost zostało podniesione nagle, a wraz z tym zdarzeniem wiatr utworzył zabójczą ścianę latającego pyłu i gruzu zaraz za ostatnim kręgiem miejskich murów. Jest prawie niewykonalnym, by przebyć ją bez pomocy magii. Jeśli więc w momencie podniesienia w obrębie miasta wciąż znajdowały się modliszki... wówczas nigdy nie opuściły murów. A potrafią zatroszczyć się o własne przetrwanie. Prawdopodobnie nadal więc żyją. I nadal są groźne.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

- Ale to tylko owady. Niezależnie od tego jak bardzo są inteligentne i tak z pewnością je przewyższamy. ExoTech jest gotowy by ci towarzyszyć Pani. Moi ludzie zajmą się walką, a ja analizą sytuacji. A jeśli nadarzy się okazja i starczy czasu, to postaram się zbadać te modliszki. Może uda mi się dowiedzieć o nich czegoś więcej. - Ostatnie słowa Tone wypowiedział tonem typowego podnieconego naukowca.
Awatar użytkownika
Morok
Posty: 712
Rejestracja: 2013-03-02, 19:47

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Morok »

W trakcie, gdy Fern'ial jeszcze mówiła, pomiędzy kordonem członków Straży Abzu przecisnął się niewielki osobnik odziany w błękitne szaty. Szepnąwszy Shelezzarowi kilka słów do ucha, ulotnił się tak samo szybko, jak przybył. Kamienny wojownik powstał.
- Wybacz Pani, ale wzywają ważne sprawy państwa - rzekł, kłaniając się nekromantce. - Zmuszony jestem wracać do ojczyzny. Pozostawiam jednak pod Twoim dowództwem moich wojowników; mam nadzieję, że będą dla Ciebie wsparciem w powierzonym im zadaniu - rzekł, po czym odwrócił się i szybkim krokiem wyszedł.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

Fern'Ial pobłażliwie uśmiechnęła się do naukowca.
- Możesz dowiedzieć się o tych owadach więcej, niż byś chciał. - powiedziała. - Ale jest co badać. Potrafią tworzyć żywe organizmy bardziej skomplikowane od tych spotykanych w innych częściach kontynentu. Choć mała szansa, że trafimy na coś tego rodzaju, podczas aktualnej podróży.

Dyskusję przerwało pojawienie się nieumarłego centuriona z meldunkiem, że zarówno brama jak i oddziały są gotowe i czekają na przybycie władczyni.

----

Jako że częścią militarną dowodzi tu ExoTech, oddziały Moroka przechodzą na czas misji pod jego kontrolę.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

- Każda wiedza jest cenna. Szczególnie ta niebezpieczna. - Uznając kolejne słowa za zbędne Tone czekał na rozwój sytuacji i reakcję nekromantki na meldunek.
Awatar użytkownika
Glau
Posty: 763
Rejestracja: 2013-05-10, 18:38

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Glau »

// Jak chcesz mieć odpisy częściej, niż jak akurat będę przeglądał gdzie ich nie ma i mimochodem wrzucał, to się przypominaj xD

Po nadejściu meldunku Fern'Ial wstała i zbliżyła się do wojownika, jeszcze cicho przekazując mu ostatnie rozkazy. Nie trwało to jednak długo i wkrótce dołączyli do zebranych przed wrotami sił. Oprócz sześciu oddziałów, które Exotech i Atlans przyprowadzili ze sobą, czarownica przeznaczyła kolejne cztery z własnych zapasów. Była to zwykła piechota, taka sama jaką sojusznicy doliny mieli okazję poznawać przez ostatnie dwa tygodnie.

Sama brama prezentowała się imponująco, prawdopodobnie zwykłe wizyty u leśnych elfów nigdy nie zakończyłyby się spotkaniem z rytuałami tego kalibru. Fern'Ial była poważnym graczem.
Aktywacja portalu jednak już nie robiła tak dużego wrażenia. Krótki zaśpiew, nacięcie dłoni, dłuższa chwila czekania. Brama rozbłysła na chwilę, tylko po to by zagasnąć i wytworzyć półprzeźroczystą, wodnistą powierzchnię wypełniającą łuk portalu. Falująca przestrzeń w żaden sposób nie dostarczała informacji, czego mogą się spodziewać po drugiej stronie. Nekromantka wkroczyła w magicznie uformowane przejście jako pierwsza. W krótkich odstępach podążyły za nią kolejne oddziały podniesionych wojowników.
Bo ryba, to brzmi dumnie
Bo rybą, cuchnie los
Wrócimy tu podwójnie
Na obiad i na stos
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Wrota przeklętych

Post autor: Ranjir »

Tone nim przeszedł przez dziwny portal podszedł do niego i dziabnął do jakąś pałeczką. Jako, że nic dziwnego się nie stało dał nać swym podkomendnym i przeszedł przez migocącą taflę licząc na to, że nie wyląduje w samym środku jakiejś walki.
Gdy znalazł się po drugiej stronie poczekał chwilę na żołnierzy po czym podszedł do nekromantki.
- Jeśli nie masz nic przeciwko Pani będę się trzymał blisko ciebie. Nie jestem człowiekiem nawykłym do walki i wolałbym jej unikać. Ta wyprawa jest jednak zbyt fascynująca bym mógł jej zaniechać. Zapewniam jednocześnie, że moi ludzie będą aktywnie uczestniczyć w przyszłych zmaganiach.

[Tone unika walk, a jednostki "dowodzą się" same tj. bez jego rozkazów.]
Zablokowany

Wróć do „Zachód”