Załoga Osadnicza

Sesja... osadnicza Harela.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Harel
Posty: 281
Rejestracja: 2013-12-18, 19:48
Been thanked: 2 times

Załoga Osadnicza

Post autor: Harel »

To będzie temat na Karty Postaci.

Łącznie wypłynęło 20 osób:

1 Dowódca
1 Alchemik
1 członek dawnej ekipy założycielskiej Wixen, który zechciał tu wrócić. Znawca małb.
1 kucharka
3 najemników z Manaru
4 wojowników Imperium
5 marynarzy/robotników fizycznych
4 robotników wyspecjalizowanych - cieśle, budowniczowie, kowale, rolnicy itp.

Poniżej przedstawiam sylwetki niegrywalnych członków załogi:

1. Dowódca przedsięwzięcia zwany Planistą przez osadników i Sierżantem przez wojowników.
Spoiler
Pokaż
Imię: Axlan Młodszy
Przynależność: Imperium
Profesja: Dowódca wojskowy/planista/architekt
Wiek: 40
Wyznanie: Wielka Dwójca

To stosunkowo chudy żołnierz, nadrabia jednak doświadczeniem i spojrzeniem, którym potrafi ustawiać ludzi. Kiedy jednak nie trzeba podnosić głosu, potrafi być łagodny i empatyczny. Znakiem charakterystycznym jest wiecznie wykrzywiona twarz (podobno coś mu się w szczęce przestawiło, gdy oberwał weń podczas walki) i przylepiony do wargi zmiętolony papieros. Axlan wpada czasem w nastrój filozoficzny, kiedy przestaje mu się chcieć rozmawiać z ludźmi. Ci, którzy go znają, wiedzą jednak, że w gruncie rzeczy to poczciwy, religijny chłopina, zawsze lojalny cesarstwu. Pewnie dlatego dostał tą misję.
2. Mistrz magii, lekarz i badacz ze wschodu
Spoiler
Pokaż
Imię: Ib-Hashir, zwany też po prostu Hashirem. Ib jest dla szacunku.
Przynależność: Manar
Profesja: Alchemik/uczony
Wiek: Wiadomo tylko, że jest stary, ale wygląda na po trzydziestce. Niektórzy mówią, że tak naprawdę to zbliża się do 60tki, tylko świetnie się, skurczybyk, konserwuje eliksirami.
Wyznanie: Amuru

Ib-Hashir jest małomówny z natury. Czasem zachowuje się, jakby zjadł wszystkie rozumy, nie lubi też nieposłuszeństwa, bowiem zakłada, że wie lepiej, co dla ludzi jest dobre. Kiedy jednak nawiązuje się z nim szczerą relację partnerską, potrafi okazać się naprawdę dobrym kompanem. Mimo pozornej niechęci do ludzi i bratania się, w rzeczywistości bardzo lubi towarzystwo. Wygląda jak względnie młody mężczyzna, tylko doświadczone oczy zdradzają prawdziwy wiek. I siwiejące brwi. Zwyczajowo goli się jak magowie - na zero, łysinę zakrywając turbanem z dziesięciometrowej chusty. Front turbanu zdobi oczywiście symbol Gwiezdnego Wojownika, oraz piórko. Ubrany w długie, jasne szaty, które wieńczy kolorowy ornament i frędzle. Do tego nigdy nie rozstaje się ze sporych rozmiarów torbą zawieszoną na lewym ramieniu.

3. Jeden z założycieli Wixen
, hodowca krabów
Spoiler
Pokaż
Imię: Olah
Przynależność: Imperium
Profesja: Kiedyś zwiadowca i hodowca, teraz właściwie dziad i instruktor hodowli, bo sam jest za stary na intensywną pracę. Ale dzieli się doświadczeniami, co gdzie było i jak się tu gospodarowało.
Wiek: 57
Wyznanie: Boska rodzina (nie zgadza się z reformami. Może to robić, bo jego cenna wiedza pozwala mu na bezkarność)

Ten człowiek kiedyś był wojownikiem-siepaczem. Dobry wzrok sprawił, że ćwiczył się też w zwiadzie, ale potem przeszedł do cywila, gdy okazało się, że brakuje ludzi do roboty. Poznał pracę przy krabach na tyle dobrze, że teraz uważa się za mędrca, choć tak naprawdę słoma nigdy nie przestała wyłazić mu z butów. Reumatyzm nabyty na bagnach poskręcał mu gnaty i pozbawił dawnej elastyczności. Olah jest teraz chudy i niepozorny. Do tego wypadły mu już niemal wszystkie włosy.
4. Kucharka
Spoiler
Pokaż
Imię: Helma, ale mówią też na nią Hela. Pieszczotliwie Helmusia. Złośliwie Helmut.
Przynależność: Manar
Profesja: obecnie kucharka. Wcześniej pracowała w objazdowym cyrku, rzucała nożami i recytowała przedstawienia. Umie też grać na instrumentach strunowych. Zwiedziła kawał świata.
Wiek: 34
Wyznanie: Amuru, chociaż nie przykłada do tego jakiejś wielkiej wagi

Barwne życie Helmy sprawiło, że idealnie nadała się do tej wyprawy. Nie bała się wyzwań, umiała o siebie zadbać, a jednocześnie umiała też zadbać o innych członków załogi. "Mamuśka" łagodziła spory, opowiadała banialuki, karmiła, nie zawsze smacznie (ale zawsze do syta!), a czasem nawet i dała się po tyłku poklepać. Czasem opryskliwa i złośliwa, zawsze jednak pozostawała blisko swoich, jak to mówi, podopiecznych. Uważa mężczyzn za duże dzieci, ale nie daje się zaskakiwać. Kiedy się ją upije, to zaczyna wspominać dawne czasy, nierzadko też wraca do okresu, w którym terminowała na maginię. Nie wyszło, ale została jej z tego czasu umiejętność czytania gwiazd i wróżenia. Helma jest dosyć pulchną już teraz kobietą, chociaż wcześniej podobno miała powalającą sylwetkę. Spod burej chusty wystają jej złote, kręcone w loki włosy, a po twarzy zawsze kręci się uśmiech - czy to złośliwy, czy prawdziwy.
5. Jeden z najemników Manaru
Spoiler
Pokaż
Imię: Zahar
Przynależność: Manar
Profesja: Wojownik pustyni
Wiek: 26
Wyznanie: Amuru

Zahar ma niemalże wypisane na czole "wojownik". Jego odważne spojrzenie i milczący wyraz twarzy każą sądzić, że przeżył już niejedną walkę. Nie jest to prawdą, on się taki po prostu urodził. Dobrze zaznaczona, pokryta szczeciną szczęka i wyraźne kości policzkowe czynią mu opinię twardziela. W swoim wnętrzu jednak Zahar skrywa wiele pytań i wątpliwości, bowiem tak naprawdę nie poznał jeszcze dobrze życia poza koszarami. Jest przyzwyczajony do ciosów, walk, uników, wysiłku i bólu... a proste, życiowe sytuacje mogą go zaskakiwać. To muskularny, postawny mężczyzna w płaszczu wojowników pustyni oraz lekkiej zbroi najemników. Szeroki naramiennik opina mu się na lewym barku, prawy zaś pozostaje odkryty, świecąc tatuażem: gwiazdą Amuru otoczoną dwoma mieczami splecionymi ze sobą ostrzami.
6. Jeden z wojowników Imperium
Spoiler
Pokaż
Imię: Laominas, zwany przez kolegów Lao.
Przynależność: Imperium
Profesja: Wojownik
Wiek: 36
Wyznanie: Wielka Dwójca

Laominas zawsze pragnął zdobywać w imię Bogów. Traktuje tą wyprawę jako hołd złożony Alinne i Chokmie i bardzo zależy mu na pomyślnym ukończeniu misji. Gdyby nie fakt, że jest zwykłym siepaczem, z pewnością kusiłoby go kierowanie misją. Ma zadatki na dowódcę, jest błyskotliwy, szybko kojarzy fakty i cechuje go całkiem niezła charyzma. Wyglądem również nie odstrasza - gładko ogolony, zadbany, o niebieskich oczach i jasnych włosach.
Jego specjalnością jest krótki miecz lub maczeta, choć całkiem nieźle radzi sobie też z rzucaniem włóczniami. Choć z zewnątrz wydaje się być ucieleśnieniem prawości, ma jedną, dosyć istotną wadę - dla chwały jest w stanie naginać moralność.
7. Jeden z marynarzy
Spoiler
Pokaż
Imię: Feders
Przynależność: Imperium
Profesja: Żeglarz, ale też kupiec.
Wiek: 33
Wyznanie: Wielka Dwójca

Ciemnowłosy Feders uchodzi za cwaniaka i dowcipnisia, ale darzony jest sympatią ze względu na swój humor. Lubi się pośmiać i pobawić, ale zawsze uważa, aby nie stracić kontroli nad alkoholem. Wie, że ktoś mógłby to wykorzystać, aby tym razem to jego zrobić w konia.
Mężczyzna ten słynie też z jeszcze innego powodu - preferuje niewyszukane, najczęściej siłowe rozwiązywanie problemów - a jest do tego całkiem nieźle przystosowany: szerokie bary i blisko dwa metry wzrostu sprawiają, że tylko dobrzy znajomi pozwalają sobie wleźć mu na odcisk. Oprócz postury, drugim znakiem rozpoznawczym Federsa jest jego nienagannie przystrzyżona bródka. To człowiek o bardzo prostym sposobie bycia, i bardzo silnym kręgosłupie moralnym. Ale kiedy trzeba, potrafi przycwaniaczyć.
8. Jeden z robotników wyspecjalizowanych
Spoiler
Pokaż
Imię: Jerina
Przynależność: Imperium
Profesja: Kupiec, dobra w liczeniu. Magazynier. Ma świetną pamięć. Podobno miała kontakty z piratami, i w ogóle prowadziła szemrane interesy. Niektórzy mówią, że tą wyprawą dostała szansę zrehabilitować się w oczach Imperium.
Wiek: 29
Wyznanie: To zależy, kto pyta.

Jerina, dla przyjaciól Jer, to pięknowłosa kobieta o indyjskiej urodzie. Mówi się, że jej matka była Nomadką, chociaż sama zainteresowana unika rozmów o swojej rodzinie. Fakt faktem, że rodzice pozostawili jej w genach urzekającą buźkę i, co tu dużo ukrywać, atrakcyjną sylwetkę. Nieostrożni amanci mogą jednak bardzo się przejechać - dziewczyna jest bardzo dobrze uzbrojona: posiada cały garnitur noży i nie waha się ich używać. W dodatku umie się skradać i ma bardzo czujny sen. Mogłaby uchodzić za całkiem niezłą skrytobójczynię, gdyby nie to, że na co dzień siedzi w papierach handlowych.
9. Drugi z żołnierzy Imperium
Spoiler
Pokaż
Imię: Miras
Przynależność: Imperium
Profesja: Najzwyklejszy siepacz. Nie ma nawet profesjonalnego wyposażenia, chociaż zarzeka się, że przynależy do armii goryjskiej.
Wiek: 30
Wyznanie: Jakoś nigdy nie brał udział w religijnych dyskursach

Miras ma zdrową, dobrze opaloną cerę. Wydaje się, że dużo czasu spędza poza domem, bowiem jego ekwipunek jest bardzo zużyty, a na płaszczu pojawiło się już parę przedarć i dziur. Zmierzwione, ciemne, ale wpadające w rudy odcień włosy zdają się być czesane przez wiatr. Mówią o nim, że "wyszedł na patrol i nie wrócił". Ale on nie przejmuje się tym, co ludzie mówią. Jest w miarę, zna swoją wartość i wydaje się albo być świetnie pogodzony z życiem, albo mieć na nie zdrowo wyrąbane. Gdyby bardziej dbał o swój wygląd, mógłby zwrócić na siebie uwagę niejednej damy, on jednak wybrał życie według swoich własnych reguł. Niechętnie jednak o nich rozmawia.
10. Drugi z najemników pustyni
Spoiler
Pokaż
Imię: Kamar
Przynależność: Manar
Profesja: Wojownik pustyni, ale też kowal
Wiek: 35
Wyznanie: Amuru

Jest bez wątpienia największym uczestnikiem wyprawy. Jego grube kości, szerokie plecy i niewklęsły brzuch nadają mu posturę gigantycznego krasnoluda. Wyrobione ciężką pracą mięśnie sprawiają, że ma ręce grubsze niż niejednego noga. Mimo tego jednak zachowuje bystry wzrok i czujne zmysły. Goli się na gładko, mówiąc, że włosy przeszkadzają w pracy kowala. I choć kowalem de facto nie jest, zna się na rzeczy. Ożywia się w czasie dyskusji o broni, ale z reguły jest bardzo oszczędny w słowach. Nie lubi próżno mielić jęzorem, jak się tłumaczy. Nadaje mu to jeszcze więcej tajemniczości, która może wręcz budzić niepokój - zwłaszcza w ludziach Imperium.
11. Drugi z robotników wyspecjalizowanych
Spoiler
Pokaż
Imię: Xevary
Przynależność: Imperium
Profesja: Cieśla
Wiek: 26
Wyznanie: Wielka Dwójca

Xevary to młody, bardzo optymistyczny człowiek, który traktuje życie jak jedną wielką przygodę. Cieszy się z wyprawy, a w przeciwnościach losu widzi wyzwania, które trzeba przezwyciężać, aby rosnąć w siłę. Z wyglądu jest dosyć przeciętnym, ciemnoblondwłosym mężczyzną, jednak tryskająca z jego oczu życzliwość i pozytywna energia sprawiają, że jest zazwyczaj bardzo ciepło odbierany w towarzystwie. Stara się nie robić problemów, a jedynie je rozwiązywać. Jest pomocny i skory do rozmów na wszelakie tematy. Wydaje się też dobrze rozumieć innych.
Według tego samego wzoru (nie wiem czemu, ale kojarzy mi się on z głosem Edyty w randce w ciemno ^^) napiszcie pod spodem charakterystyki swoich postaci. Chyba, że bardzo chcecie coś więcej zawrzeć, to nie zabraniam ^^ Można dać fotkę, najlepiej paszportową.
Awatar użytkownika
Barnej
Posty: 63
Rejestracja: 2013-05-29, 11:55

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Barnej »

Obrazek

Imię: Kari
Przynależność: Manar Zachodni
Profesja: Wojownik pustyni
Wiek: 38
Wyznanie: Amuru

Kari, to średniego wzrostu, dobrze zbudowany mężczyzna. Urodził się i wychował w Manarze. Nigdy nie był szczególnie pobożny, ale zasady rządzącymi wyznawcami Gwiezdnego Wojownika są mu bliskie. Dąży do samodoskonalenia się, zarówno fizycznego jak i duchowego. Zdaje się być przy tym trochę egoistyczny, pierwszą osobą w jego życiu jest on, drugą - oni. Mimo pewnych błędów w gramatyce życia, jest dość inteligentnym facetem. Ale dużo lepszym i niezłomnym wojownikiem. Starczy powiedzieć, że podczas bitwy, w której wojownicy Imperium ranili go i wzięli do niewoli, zdołał posiekać dwudziestu wrogów. Obezwładnili go dopiero, gdy zaatakowali w trójkę. A i tak zwycięstwem cieszyć mogło się tylko dwóch.
Gdy trafił do niewoli, nie sprawiał większych problemów. Poświęcał się rozmyślaniom i kontemplacji. Nie można mówić o kolaboracji, nie sposób także nazwać go trudnym więźniem. Chyba głównie dlatego, kiedy w ekspedycji zobaczył szansę na wyrwanie się z celi i poprosił o zgodę na wzięcie w niej udziału, ktoś na górze zgodził się bez większych problemów.
Oddano mu nawet jego broń - długą katanę, którą nosi w pochwie na plecach. Jego ulubionym kolorem jest czerwony, stąd też najczęściej nosi właśnie takie szaty.
Z ciekawostek - Kari ma młodszego brata. Brata, który również walczył na froncie, brał nawet udział w bitwie, w której pochwycono Kariego. Łączy ich szczególnie silna więź, choć nie są bliźniakami, czasem podświadomie wyczuwają wzajemnie silne emocje targające drugim. Zaraz po opuszczeniu celi, Kari zdecydował się wysłać do brata list, choć nie był pewien, czy ten trafi do adresata. Informował w nim o wyprawie, teraz czeka na odzew.
Awatar użytkownika
Liadan
Posty: 1018
Rejestracja: 2013-03-01, 18:06
Tytuł: Matka Gąska

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Liadan »

obrazek


Imię: Zahira Hadija Dżumana Hessa Jasin
Przynależność: na pewno Manar, ale który?
Profesja: alchemiczka
Wiek: 21
Wyznanie: Amuru

Przyjaciel: wąż pustynny Mucevher

Umiejętności: Przede wszystkim jest alchemiczką i jako taka specjalizuje się we wszelkich eliksirach. A że działanie eliksiru jest często podobne do działania czarów, więc i niejaką wiedzę na temat magii posiadać musi. Poza tym magia często ułatwia wykonywanie prostych czynności. Po co się trudzić rozpalaniem ognia za pomocą krzesiwa, kiedy można użyć do tego magii? A więc magia. Ale tylko ta codziennego użytku. Jakieś rozpalanie ognia, przywoływanie przedmiotów znajdujących się w niewielkiej odległości i to tylko pod warunkiem, że dokładnie wie, gdzie leży taki przedmiot i nie cięższych, niż sama potrafiłaby unieść. Co jeszcze? Magiczna analiza składu i właściwości (ziół, mikstur itp., w tym identyfikowanie trucizn i tworzenie antidotów). "Przyjaźni" się też z owadami, stawonogami, płazami i gadami czyli wszelkim paskudztwem, którego normalny człowiek starannie unika. Całkiem sprawnie posługuje się też nożem.

Historia tej młodej kobiety rodzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Oficjalnie jest córką przywódcy jednej z grup Nomadów przemierzających pustynie Manaru. Oficjalnie. Na temat jej pochodzenia krążą jednak plotki, że jest nieślubną córką jednego z dostojników blisko związanych z Ahirem, a nawet on sam. Ale to na pewno tylko plotki. Sama Zahira ani ich nie potwierdza, ani im nie zaprzecza. Ludzie pogadają, a wreszcie znudzą się i przestaną.
Pewne jest natomiast, że w wieku pięciu lat przybyła go Parsav, gdzie ukończyła stosowne szkoły, a później studiowała alchemię i podstawy magii na najlepszej uczelni. Właściwie na coś takiego nie powinno być stać zwykłego Nomada, ale dziewczynka miała jakiegoś tajemniczego sponsora. Kto był tym tajemniczym sponsorem? Kolejna dotycząca jej zagadka.
Teraz ma dołączyć do ekspedycji, oficjalnie jako przedstawicielka alchemików, by zbadać magiczne właściwości złotych pereł.
Awatar użytkownika
Ranjir
Posty: 620
Rejestracja: 2013-05-08, 21:41

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Ranjir »

Obrazek
Imię: Arcus Asterad
Przynależność: Imperium
Profesja: Inżynier
Wiek: 35
Wyznanie: Oficjalnie Wielka Dwójca

Arcus wywodzi się z mieszczaństwa Imporii. Jego rodzinę stać było na wysłanie go na naukę do Akademii Wojskowej, gdzie szkolił się na wojskowego inżyniera.
Zamiłowaniem do różnych mechanizmów cechował się od małego. Gdy ukończył 12 lat przeczytał więcej książek, niż dwójka rodzeństwa razem wzięta. Jako że starszy brak miał przejąć interesy rodziny, ojciec z ulgą wysłał młodego Arcusa na nauki.
I tak w wieku 15 lat zaczęło się samodzielne życie młodego inżyniera. Będąc skoszarowanym zresztą młodych rekrutów rodzinę widywał rzadko, a większość czasu spędzał na pochłanianiu kolejnych ksiąg tak trudno dostępnych gdzie indziej.
Po odbyciu stosownego przeszkolenia zaczęła się jego praca jako wojskowego inżyniera. Było to chyba największe rozczarowanie jego życia. Zamiast zajmować się budowaniem wielkich, kamiennych budowli, musiał zadowolić się drewnianymi mostami. Kamienia używał głównie do budowy dróg.
Następne lata swego życia spędził na wypełnianiu zleceń wojskowych i nauce. Na chwilę obecną, jeśli dysponuje odpowiednimi materiałami, jest w stanie zbudować niemal wszystko.

Arcus szczupłym mężczyzną w sile wieku. Po jego sylwetce i ruchach widać, że miał kontakt z wojskiem. Nie jest umięśniony jak wojownik, lecz zdecydowanie jest krzepki. Preferuje ubrania z mocnego, grubego materiału. Koszule muszą mieć wysoki kołnierz. Niemal zawsze ma przy sobie ciemną, drewnianą laskę. Nie jest to podpora, a zwykły kaprys inżyniera. W torbie zawieszonej na ramieniu zawsze ma jakiś notesik, coś do pisania. Najczęściej rysik własnego pomysłu (coś ala ołówek).

Arcus jest starszym inżynierem, co jest dość wysoką rangą w wojsku. Zna się na prostych rzeczach, jak urządzanie obozów, ale umie też przygotować formę na odlew, czy korzystać z alchemicznych kwasów. W trakcie regularniej służby nauczył się stawiać mosty w większości warunków, robić drogi na poziomi imperialnym, a także stawiać budynki z drewna.

Na wyprawę do Wixen Arcus zaciągną się, by zająć się czymś innym, niż drogi i mosty. Chciał czegoś nowego. Kto wie? Może w nowej osadzie przyjdzie mu postawić kilka budynków? Sama choroba też wydała się ciekawa.
Korzystając z finansowania wyprawy przez Imperium Arcus załatwił kilka ksiąg, które mogłyby mu się przydać – coś o małbach i pułapkach na nie. Zamierzał również przyjrzeć się chorobie, więc do ksiąg dodał sporo pergaminu i inkaustu odpornego na wilgoć.
Awatar użytkownika
Borys
Krul
Posty: 5516
Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
Tytuł: Wielki Chan Borysady
Has thanked: 46 times
Been thanked: 43 times

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Borys »

Obrazek

Imię: Dacius Liberius
Przynależność: Imperium
Profesja: Myśliwy/wojownik
Wiek: 33
Wyznanie: Wielka Dwójca

Dacius nie wyróżnia się właściwie niczym szczególnym. Nie za wysoki, nie za niski, ani gruby ani chudy, niezbyt silny, ale na pewno też nie słaby... Ma ciemne, krótkie włosy, zadbany zarost i piwne oczy. Nosi zazwyczaj proste, lekkie i wygodne ubrania.
Urodził się niedaleko miasta Telmia w przeciętnej wiosce Nebula jako syn bogatego chłopa. Dzieciństwo spędzone na wsi minęło mu w miarę beztrosko, a jako młodzieniec zaczął uczęszczać na nauki do okolicznego myśliwego, starego Liadanusa. Choć spotykało się to z oporem ojca, który zamierzał oddać Daciusowi swoją ziemię, ten wybrał życie i pracę w lesie.
Dał się poznać jako niezgorszy łowca, o niezwykłym skupieniu, opanowaniu i celnym oku. Po śmierci Liadanusa nie dość, że przejął jego rolę, to także wziął na siebie więcej obowiązków. Zaciekle zwalczał przede wszystkim kłusownictwo, brał udział w rozbijaniu skrywających się szajek bandytów, zawsze pomagał ludziom w potrzebie. Dobra reputacja i kierujące nim ciekawość, popęd do odkrywania innego świata, pozwoliły mu dostąpić zaszczytu podróży do Wixen.
Dacius jest pobożnym, prostolinijnym człowiekiem, szanującym zdanie przełożonych i niewchodzącym im w drogę. To jednak niepełny jego obraz, bo ciągnie go też do filozofowania. Uwielbia przysiąść przy drzewie i rozmyślać na temat otaczającego go świata i panujących w nim niesprawiedliwości.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Awatar użytkownika
Mark Subintabulat
Wielki Szambelan
Posty: 1746
Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
Tytuł: A. Duda Borysady
Has thanked: 2 times
Been thanked: 3 times

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Mark Subintabulat »

obrazek

Imię: Wergilius Scipio
Przynależność: Imperium
Profesja: Handlarz/rzemieślnik
Wiek: 26
Wyznanie: Wielka Dwójca (Przed zdjęciem Amura z ołtarzy także wyznawca Gwiezdnego Wojownika - aktualnie stara się z tym nie afiszować)

Wergilius Scipio jest mężczyzną słusznej postury i wagi. Wychował się jako syn drobnego rzemieślnika (kołodzieja) z Ubirii. Od dziecka wraz z rodzeństwem pomagał swojemu ojcu i stryjowi w warsztacie. Z czasem gdy interes zaczął się coraz bardziej rozkręcać Wergilius został wysłany na nauki do ratusza, gdzie terminował pod okiem jednego z rajców miejskich (znajomego rodziny). Młodzieniec nauczył się czytania i pisania, rachunków i podstawowych praw regulujących handel. Wkrótce zaczął robić użytek ze swoich nowych umiejętności negocjując ceny z kontrahentami i czuwając nad odpowiednim zaopatrzeniem materiałowym warsztatu po jak najkorzystniejszych cenach. Przebywanie wśród elity miejskiej pozwoliło mu również nawiązać trochę interesujących znajomości.

Wergilius jak na każdego wolnego obywatela Ubirii przystało gdy ukończył 15 rok życia został przeszkolony w posługiwaniu się bronią białą i kuszą. Miasto, w którego pobliżu swoją niesławną wyspę wzięli w samozwańcze posiadanie piraci i wszelkiej maści degeneraci potrzebowało ciągle przeszkolonej załogi do obrony murów i portu, a znaczną część tych sił zapewniali członkowie cechów.

Choć interes oparty na produkcji i naprawie wozów oraz części do nich przynosił wymierne przychody to rodzina Scipio trafiła na wydawałoby się niemożliwy do przebicia mur przywilejów i korzystnych umów jakie zawarli z rajcami miejskimi wielcy kupcy ze stolicy Imperium. Mężczyzna usłyszął od jednego ze swoich przyjaciół ekstrawaganckiego artysty akwarelisty Morocco o bogatych ziemiach Boris-Boris. Ląd ten miał według malarza obfitować w diamenty i doskonałe gatunkowo egzotyczne drewno. "Tam srebrne rzeki płyną a na drzewach złoto lśni" relacjonował swoją podróż Morocco po 12 kuflu piwa. O ile Wergilius nie dawał wiary opowieściom o pieniądzach rosnących na drzewach to temat dobrej jakości drewna bardzo go zaciekawił. Dodatkowo jego drugi serdeczny przyjaciel Adrianus poradził mu:
"Tak, wyprawa na Boris-Boris to bardzo dobry pomysł, zaufaj mi :-) "

Wkrótce Wergilius skrzyknął paru wolnych, choć ubogich obywateli, którzy postanowili zaryzykować dla wizji lepszej przyszłości i razem zaokrętowali się na łajbie jakiegoś starego kulawego wilka morskiego, który posiadać miał umowę z piratami o nieatakowani jego statku. Wypłynęli w kierunku Wixen. Po kilku dniach żeglugi...

Po kilku dniach żeglugi okazało się, że stary wilk morski nie opłacił najwyraźniej dostatecznie dobrze piratów, bo Ci pływający degeneraci napadli na nich i wzięli w niewolę. Potężny sztorm który zerwał się wkrótce po tym zniósł ich wszystkich na południe by w końcu cisnąć ich łajbą na mieliznę. Ocknąwszy się wraz z kilkoma towarzyszami niedoli Wergilius wyruszył wzdłuż brzegu wyspy Boris-boris. Rozbitkowie padali z wycieńczenia jeden po drugim. Po kilkunastu dniach tej mordęgi nieświadomie zbliżyli się do osady Wixen, gdzie natknęli się na niecodzienne obozowisko.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz


Hard Corps Theme

Obrazek
Awatar użytkownika
Chromy
Posty: 1292
Rejestracja: 2013-05-09, 12:36
Has thanked: 4 times
Been thanked: 13 times

Re: Załoga Osadnicza

Post autor: Chromy »

:-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ceterum censeo Grubum delendam esse.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Perłowy Renesans”