Władza

Władca: Gudochvid Srogi [Slavik]
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Slavik
Posty: 42
Rejestracja: 2013-03-01, 16:00

Władza

Post autor: Slavik »

Imię: Gudochvid I Srogi

Dynastia: Gudochvidowie

Pozycja: Król

Rok urodzenia: 1150

Profesja: Strateg

Osobowość: Prosty. To słowo najlepiej określa go, a zarazem większość wojowników z północnych gór. Prosty, ale nie prostacki i barbarzyński. Wybiera po prostu zawsze tę drogę do celu, która wydaje mu się najmniej skomplikowana - gdy sąsiedzi są mili, rozpoczyna układy; gdy tamci coś knują, bawią się w intrygi, stawiają kosmiczne wymagania, przestaje się z nimi bawić i przystępuje do ataku. O tak, wojna jest tym, na czym naprawdę się zna. Jednak mimo wojowniczego usposobienia, potrafi zachować rozsądek. Nie zaatakuje przeciwnika, którego armia jest dwa razy bardziej liczna.
Jak można wywnioskować z powyższego akapitu, nie jest jakimś wielkim dyplomatą. Ceni sobie szczerość i uczciwość. Nie pogrywa w te polityczne gierki. "Albo z nami współpracujesz, albo zostawiasz nas w spokoju, w przeciwnym wypadku wojna". Trudno powiedzieć, by brakowało mu inteligencji. Naturalnie, nie jest myślicielem, ale daleko mu do głupka.
Trzeba też wspomnieć, że w życiu tego człowieka wielką rolę pełni honor. Oddaje każdą doznaną krzywdę, ale zawsze dbając o to, by kara była równa winie. Dlatego nie gniewa się na kogoś, kto mści się na nim samym, ale reaguje, gdy zemsta jest zbyt wielka.
Taki jest i tak właśnie sprawuje rządy. W jego państwie panuje prostota, szczerość, uczciwość i honor. Nie bawi się w jakieś wielkie tytuły, etykietę i inne takie wymysły, występujące na innych dworach. Nieraz ważne rozmowy ze swoimi doradcami i generałami prowadzi przy kuflu, by po pewnej ilości trunku zapomnieć o celu spotkania i śpiewać pijackie piosenki.

Wygląd zewnętrzny:
Obrazek
Ubiór: Król ma dwa zestawy ubrań - jeden na co dzień, drugi tylko na ważne okazje. Pierwszy nie odbiega zbytnio od ubrań reszty mieszkańców. Ciepły kożuch obrócony włosiem do wewnątrz, proste, lniane spodnie i mocne, wysokie buty. Drugi zakładany jest podczas świąt, pogrzebów ważnych osób, odwiedzin posłów i innych uroczystości. Składa się nań: brązowy kaftan, kolczuga o charakterystycznym, fioletowym zabarwieniu, szeroki pas z niebieskiego materiału w białe wzory, dwa pasy skórzane, pozłacana pochwa na krótki miecz, niedźwiedzie futro na plecach i w końcu ceremonialna włócznia. Dodatkowo zawsze nosi grube rękawice, co zresztą jest normalne - inaczej narażałby się na odmrożenia.

Historia: Kilkuset półdzikich, zdyszanych wojowników stało pośród gór, wszyscy pogrążeni w całkowitym milczeniu wpatrywali się w jeden punkt. Widok raczej niecodzienny. Dookoła walały się ciała, niektóre niecałkiem martwe - jeszcze się ruszały, a nawet oddychały i mówiły. Udało im się, odnieśli zwycięstwo. Wódz poprowadził ich na terytorium drugiego plemienia i wygrał. Teraz, z nowymi terenami, uda im się zjednoczyć całe góry. Ale nikt się nie cieszył. Wszyscy wpatrywali się w leżącego na środku mężczyznę, przykrytego warstwami zakrwawionych futer. Zaprawdę, wódz walczył jak lew, razem ze swoimi żołnierzami, w pierwszych szeregach! Silny, zręczny, sprytny, niepokonany... a jednak. Ostrze miecza rozpłatało mu brzuch, medyk był bezradny. Starszy człowiek stojący najbliżej rannego schylił się, zachęcony ruchem ręki.
- Aribjörnie - przemówił słabo wódz. - Mój syn... niemowlę, ledwie narodzone... aż będzie dorosły, ty... ty... rządź państwem w jego imieniu.
Mężczyzna nazwany Aribjörnem spojrzał na niego z niedowierzaniem. Rozumie się, dzieciak nawet mówić nie umie to i rządzić nie może... tylko czemu akurat on? Ale przecież nie wypada odmawiać umierającemu. Skinął głową, pokłonił się i zrobił kilka kroków w tył. Otaczały go setki ludzi, a kolejne setki wkrótce dołączą, utworzą jedno silne państwo. I tym państwem ma rządzić właśnie on, prosty wojownik?

Mijały lata. Kninyrczycy zjednoczyli sąsiednie plemiona, tworząc solidne państwo, które objęło połowę terytorium gór. Młody Gudochvid - jak nazwano syna dawnego wodza - był już dojrzałym młodzieńcem i mógłby zacząć rządy. Ale jakby o nim nie pamiętano, nikt nie zwracał na niego większej uwagi, a chłopiec sam nie wiedział nic o swoim pochodzeniu. Powiedziano mu, że jego ojciec zaginął lata temu i nigdy go nie widziano. Gudochvid nigdy nie lubił króla swojego państwa - był surowy, ponury i zdawało się, że z jakichś powodów pała nienawiścią do młodzieńca.
Do szesnastego roku życia znajdował się pod opieką niani. Stara kobiecina bardzo troszczyła się o niego - tak bardzo, że traktowała go wręcz jak dziecko. Opowiadała mu czasem historie, które zresztą były przewidywalne i wszystkie bardzo podobne. Stary wódz umiera, jeden z jego generałów ma przejąć władzę do czasu, aż syn władcy dorośnie. Nieśmiałemu z początku generałowi władza szybko uderza do głowy i postanawia nie mówić chłopcu o jego przodku, by zająć na stałe miejsce na tronie.

Minęły kolejne lata. Gudochvid, jak większość zdrowych Kninyrczyków, dołączył do armii. Nie narzekał na swoje życie, choć było trudne. Wiedział jednak, że żyją tak wszyscy i nie widział możliwości odmienienia swego losu. Przekonał się o tym dopiero kiedy w nocy przyszedł do niego jakiś obcy mężczyzna.
- Byłem przyjacielem twego ojca - mówił. - I żal mi cię, chłopcze. Ten nikczemnik, Aribjörn, po prostu zagarnął władzę dla siebie.
I opowiedział mu całą prawdę. Na koniec dodał, że uciekł z dworu Jego Wysokości Aribjörna I, zaraz po podaniu królowi trucizny. Wiedział, że szybko się wyda kto to zrobił i że zostanie stracony. Ale na tronie zostanie w końcu posadzona odpowiednia osoba.
- Medyk powiedział mi wczoraj, że jestem chory na serce i został mi jakiś rok życia. Skoro mój czas się kończy, zrobię choć tyle dla tego świata - zakończył, uśmiechając się lekko.

I stało się tak, jak powiedział mu ten mężczyzna. Nazajutrz przyszli po niego uzbrojeni ludzie, by zawiadomić z przykrością o śmierci władcy i o tym, że "przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności" zapomniano o woli dawnego wodza. Tak oto, w wieku dwudziestu czterech lat, na tronie zasiadł Gudochvid, który zaprowadził porządek na dworze, naprawił błędy swego poprzednika i, przede wszystkim - ukarał nikczemników, którzy tak długo ukrywali przed nim prawdę. Z tego ostatniego powodu został nazwany Gudochvidem I Srogim.
Awatar użytkownika
Slavik
Posty: 42
Rejestracja: 2013-03-01, 16:00

Re: Władza

Post autor: Slavik »

Obrazek
Królowa
Żona Gudochvida pierwszego, matka jego dzieci i królowa Kninyrczyków. Dawniej uchodziła za piękność, ale czas robi swoje - choć trzeba przyznać, że wygląda całkiem młodo jak na swój wiek. Kobieta cicha, skromna, rozsądna. Od czasu do czasu doradza swemu mężowi na tyle, na ile potrafi. Można by rzec, że według Kninyrskich standardów to kobieta idealna.
Urodzona: 1154
Obrazek
Widar
Najstarszy syn króla, następca tronu. Typowy Kninyrczyk - hardy, wysportowany, prosty. Póki co nie rozgląda się za kobietami, ale jak sam mawia "Na wszystko przyjdzie czas". Inteligencją nie wyróżnia się z tłumów, ale ma niesamowite zdolności bojowe, dzięki którym w zaskakująco młodym wieku został Øverstlindem.
Urodzony: 1172
Obrazek
Hermod
Drugi syn króla, różniący się mocno od starszego brata. Budowę ciała ma przeciętną, co oznacza, że wśród umięśnionych Kninyrczyków wygląda po prostu mizernie. Nigdy zresztą nie dołączył do armii i nie zamierza tego robić. Inteligentny, zabawny, lubi oddawać się dyskusjom filozoficznym z rozmaitymi uczonymi, którzy jednogłośnie twierdzą, że "Będą z niego ludzie". W przyszłości ma zamiar zostać doradcą nowego króla.
Urodzony: 1175
Obrazek
Nanna
Młodsza córka króla, wciąż nieposiadająca męża. Panienka dobrze wychowana, urodziwa i inteligentna. Krytykowana za to, że szuka jakiegoś "księcia z bajki", bo nie podobają jej się kninyrscy wojownicy. Mimo to jest prawdziwym oczkiem w głowie ojca.
Urodzona: 1176

Obrazek
Sygin
Najstarsza z całego rodzeństwa, żona jednego z Hersveitarów. Równie atrakcyjna i inteligentna jak jej siostra, ma już dwuletniego synka. Kochająca żona i matka, mądra, skromna - widać, że wdała się w swoją rodzicielkę.
Urodzona: 1171

Obrazek
Generał Delling
Jeden z Gennerøltów, bliski przyjaciel samego króla. Kilka lat temu jego żona zmarła na serce. Bardzo lubi Widara i mówi, że ten zostanie pewnie jeszcze kiedyś generałem. Sam Delling zresztą został nim również w młodym wieku - możliwe nawet, że jest najmłodszym ze wszystkich na tym stanowisku.
Urodzony: 1162
Obrazek
Nadworny Sędzia
To właśnie do niego - lub jego pomocników - trafiają raporty dotyczące ludowych sądów. Człowiek małomówny, lojalny, oddany bezgranicznie swojej pracy. Nazywany czasem na dworze "Ponurakiem", gdyż nawet sam król mówił mu nieraz, że mógłby się czasem uśmiechnąć. Stary kawaler, który nigdy zresztą nie szukał żony.
Urodzony: 1159
Obrazek
Nadworny Dyplomata
Podstarzały już nieco człowiek, o którym mówi się, że ma więcej chęci niż zdolności. Prosty, niezbyt inteligentny, gada więcej niż myśli. Nieznane są powody dla których pełni akurat tę funkcję, ale sam zainteresowany uważał zawsze, że nadaje się na nią lepiej niż ktokolwiek inny. Lubi wino i dobre jedzenie.
Urodzony: 1138
Obrazek
Dowódca straży zamkowej
Hersveitar dowodzący oddziałami rozstawionymi w stolicy, przede wszystkim oddziałem straży zamkowej. Dba o bezpieczeństwo rodziny królewskiej, urzędników i ich gości. Niski, starzejący się już człowiek, ale wciąż sprawniejszy od wielu młodych rekrutów. Cierpi na wieczną chrypę.
Urodzony: 1147

Obrazek
Kronikarz
Człowiek nie bez powodu umieszczony na końcu tej listy. Stara się przebywać zawsze tam gdzie władca, wiecznie coś notuje, ostatecznie przekazując ludziom tylko wybrane, najważniejsze informacje. O nim samym jednak nikt nie pamięta. Ten mężczyzna poświęcił całe życie mozolnemu spisywaniu historii królestwa. Obecnie szuka godnego następcy, bo czuje, że niedługo nie będzie w stanie wykonywać dobrze swych obowiązków.
Urodzony: 1124
Awatar użytkownika
Slavik
Posty: 42
Rejestracja: 2013-03-01, 16:00

Re: Władza

Post autor: Slavik »

Każde miasto w Kninyrsku posiada swojego zarządcę, który podejmuje w imieniu króla drobne decyzje, głównie dotyczące gospodarki. Wiadomo - jeden człowiek nie może się zajmować każdym szczegółem w całym państwie.
Obrazek
Zarządca Hlavnigradu
Stolica, mimo obecności króla, też potrzebuje zarządcy. W końcu władca musi zajmować się całym państwem, a szczegółowe planowanie działania jednego miasta zajmowałoby mu zbyt wiele czasu. Naturalnie jest to najważniejszy z zarządców, więc wybiera się na niego tylko najlepszego z najlepszych. Obecny zajmuje to stanowisko głównie dzięki wielkim sukcesom jako generał.
Urodzony: 1147
Obrazek
Zarządca Boravigradu
Nieco już stary, ale wciąż błyskotliwy, mężczyzna, zarządzający drugim największym miastem w Hosborg. Ten człowiek całe życie poświęcił wojnie, dzięki której nauczył się zarządzać ludźmi, a gdy słabnące ciało nie pozwalało mu już na wojowanie, zajął się polityką. Król docenił jego zdolności i mianował zarządcą sporego miasta.
Urodzony: 1136
Obrazek
Zarządca Verhigradu
Młody - jak na takie stanowisko - człowiek, zarządca największego miasta w Achtborg, zwany często nieoficjalnie "księciem achtborskim", ponieważ jego władza w tamtych stronach niekiedy nawet przewyższa władzę króla. Sprawiedliwy i mądry, nielubiany jednak przez lud jako ktoś "obcy", żyjący na południową modłę, "elegancik" i tak dalej.
Urodzony: 1158
Obrazek
Zarządczyni Trekugradu
Kninyrskie prawo zabrania kobietom zasiadania na tronie i służenia w armii - nic jednak nie wspomina o zarządzaniu miastem. Oczywiście są to przypadki raczej rzadkie, bo mało komu podobają się rządy kobiety, niemniej jednak czasem się to zdarza. Właśnie Trekugrad, najmniejszy z grodów Kninyrska, jest zarządzany przez kobietę. Swoją pracę traktuje jak próbę pokazania ludziom, że jej płeć też wiele potrafi.
Urodzona: 1161
Obrazek
Zarządca Daljöru
Najstarszy z obecnie żyjących zarządców, człowiek wykształcony, jednak nienadający się za bardzo na to stanowisko. Nie służył nigdy w armii, od zawsze bowiem wolał zostać mędrcem niż wojownikiem. Wie sporo o gospodarce, swoim kraju i obcych mocarstwach, ale niezbyt radzi sobie z zarządzaniem ludźmi. Cichy, skromny człowiek.
Urodzony: 1134
Obrazek
Zarządca Hranjöru
Najmłodszy zarządca, bardzo zdolny jak na swój wiek - albo przynajmniej takiego udaje - gdyby bowiem nie miał wyjątkowych zdolności, na jego miejscu zasiadłby ktoś starszy. Małomówny, szorstki, woli działać niż mówić. Nie daje nigdy żadnych oficjalnych przemów, zresztą zwyczaj ten jest w Kninyrsku rzadko spotykany. Doskonale natomiast widać jego działania.
Urodzony: 1162
Obrazek
Zarządca Brodjöru
Brodjör przez długi czas, jako maleńka mieścinka, był pozbawiony zarządcy. W końcu jednak zjawił się człowiek, który stwierdził, że czas by ktoś "wziął się za to miasto". Król zgodził się dać mu przywileje zarządcy i od tego czasu mężczyzna ten stara się nad rozwojem miejscowości. W końcu jest jednym z trzech jörów, czyli osad, których głównym celem jest wyżywienie państwa. Jego rozrost oznacza więcej żywności.
Urodzony: 1157
ODPOWIEDZ

Wróć do „Królestwo Kninyrsk”