Państwo

Władca: Gudochvid Srogi [Slavik]
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Slavik
Posty: 42
Rejestracja: 2013-03-01, 16:00

Państwo

Post autor: Slavik »

Obrazek
Prowincje

Nazwa prowincji: Hosborg
Warunki geograficzne: Większość tej prowincji znajduje się na górach i wyżynach. Jedynie w południowo-wschodnim krańcu znajdują się doliny rzek Harbur i Melbur. Od zachodu granica stanowi niejako granicę gór - dalej rozciąga się nizina, z lasem na północy. Od wschodu - z Achtborg - nie jest ona wyraźnie zaznaczona, a jedynym sensem rozbicia tego obszaru na dwie prowincje jest chęć wydzielenia Hosborg jako niżej położonego i lepiej nawodnionego.
Z racji położenia na północy, w górach, jest tu zimno niemal cały rok. Latem i wiosną powiewają chłodne wiatry, a jesienią i zimą grunt pokrywa gruba warstwa śniegu.

Nazwa prowincji: Achtborg
Warunki geograficzne: Podobnie jak Hosborg, ta prowincja znajduje się w górach. Niziny występują jedynie na południowym zachodzie i południowo-wschodnim krańcu, gdzie znajduje się las i dolina rzeki Ambur. Wschodnia granica oddziela Kninyrsk od Związku Północnego.
Temperatura jest tu nieznacznie niższa niż w sąsiedniej prowincji. Na tym akurat terenie aż do Agonu sprawdza się zresztą zasada - im dalej na wschód, tym zimniej.

Miasta: W połowie dwunastego wieku Kninyrsk odwiedził podróżnik Jahim ali-Umaam, który w trakcie swej podróży opisywał północne państwa. Opisy miast pochodzą z jego dokumentu zatytułowanego "Knëhirsg, a więc górskich wojów opisanie".
Państwo

Gospodarka: Z racji położenia w górach, rolnictwo jest tu mocno ograniczone. Kninyrczycy starają się zagospodarować możliwie jak największy teren, by przetrwać jakoś zimę, ale nie jest to łatwe. Wysokie góry to w sporej części nagie skały, pokryte ewentualnie cienką warstwą niezbyt żyznej gleby. Zapewne w ogóle nie powstałoby tu państwo, gdyby nie tereny na południu, nadające się pod uprawę.
O wiele większe znaczenie ma hodowla zwierząt, głównie owiec i kóz. Te pierwsze zapewniają dodatkowo wełnę, stosowaną niekiedy zamiast niedźwiedzich i wilczych futer.
Wyżywienie rodziny w tych warunkach jest niełatwym zadaniem. Pojedynczy człowiek, uprawijący pole, hodujący zwierzęta i polujący na te dzikie - nie obawiałby się głodu. Niestety, Kninyrczycy muszą się zajmować żonami, dziećmi i wojaczką.
Rzemieślnictwo nie jest raczej rozpowszechnione. Mieszkańcy wytwarzają proste ubiory i sprzęty, które są im potrzebne, nic ponadto. Od wieków rozwija się tu za kowalstwo, ale związane niemal wyłącznie z produkcją broni.
Jak to w górach, nie można narzekać na brak surowców naturalnych. Rudy węgla, żelaza, miedzi, srebra, złota, rozmaite skały, kruszce cenne i bezwartościowe. Wszystko niemalże na wyciągnięcie ręki. Gorzej z drewnem, gdyż drzewa występują tu głównie pojedynczo.
Handel nie jest zbytnio rozwinięty. Kninyrsk eksportuje cenne metale (srebro i złoto), w zamian otrzymując drewno, narzędzia, rozmaite jadła i trunki. Wewnątrz kraju znaczenie handlu jest jeszcze niższe. Kto ma coś na sprzedaż, sprzedaje to po ustalonej cenie, czasem nawet praktykowany jest handel wymienny. Niewielu ludzi zajmuje się tym na poważnie, gromadząc i sprzedając rozmaite przedmioty.

Religia: Kninyrsk nie ma obowiązującej religii. Oczywiście, jedna z nich - truariatanizm, od starokninyrskiego słowa "trúarjáttan" - jest popularniejsza od innych, ale nikt nie zmusza do jej wyznawania. Było tak dawniej, jeszcze za czasów plemiennych, ale zmieniło się to krótko po wydaniu "Traktatu o sprawach wiary".
Tekst ten wzbudził początkowo wielkie oburzenie, ale pojawiła się też ogromna liczba obrońców tych poglądów. Ostatecznie uznano, że nie ma w nim niczego niewłaściwego, co odbiegałoby od przyjętych zasad wiary. W istocie autor zaznacza wiele razy, iż jest wierzącym truariataninem. Poglądy jego szybko zostały przyjęte przez ogół społeczeństwa.
Nie ma pewności co do stanu, w jakim znajduje się człowiek po śmierci. Anonimowy filozof, prawdopodobnie autor powyższego tekstu, napisał tak: "Że człowiek umiera, wie nawet dziecko. Ale nikt jeszcze z tego stanu się nie wybudził, by opowiedzieć co jest po drugiej stronie". Uznaje się, że człowiek powinien zostać pochowany tam, gdzie padło jego ciało - bowiem umarł tam nie bez przyczyny, tak zarządził Bóg - a po śmierci trafia do jakiegoś odległego, bliżej niesprecyzowanego miejsca. W przypadku śmierci w domu ciało można pochować gdzie indziej, chociaż zdarzają się przypadki niszczenia w tym celu podłogi - później się ją oczywiście naprawia. Zakazane jest palenie zwłok, bo ciało, jako dane przez Boga, może być tylko przez niego zniszczone.
Truariatanie nie mają kapłanów. Nie widzą takiej konieczności, uznając, że człowiek sam kieruje swoim życiem robiąc to, co uważa za miłe Bogu. Kninyrczycy nie potrzebują żadnych pośredników, po prostu modlą się i żyją tak, jak uważają za słuszne. Nie mają też określonych modlitw, uznając takie wyuczone - często niezrozumiałe dla odmawiających - słowa za coś godnego potępienia. Każdy mówi Bogu to, co chce mu przekazać, własnymi słowami.
Religia nie narzuca też żadnych obrządków i zwyczajów. Ślub to po prostu suche zatwierdzenie ojca wybranki "Tak, jest twoją żoną" i wysłanie zawiadomienia na dwór królewski, co pomaga w późniejszych spisach ludności i tym podobnych. Następujące po tym uczty i tak dalej nie są już częścią ceremonii zaślubin, a jedynie naturalną radością, wynikającą z połączeniem się na zawsze dwóch młodych ludzi.

Ustrój i społeczeństwo: Wszyscy Kninyrczycy są równi wobec prawa. Bogatego dworzanina obowiązują takie same zakazy i nakazy co najnędzniejszego żebraka. Jedyną osobą w całym królestwie, której to nie dotyczy, jest sam król. Jednak i on nie ma pełnej, absolutnej władzy.
Król jedynie proponuje zmiany w państwie. To, czy zostaną przyjęte, zależy od wyniku głosowania specjalnej Rady, której przedstawiciele są wybierani w demokratycznym głosowaniu przez lud. W przypadku nieporozumień - najczęściej gdy różnica w liczbie głosów "za" i "przeciw" jest znikoma - władca ma decydujący głos.
Również sądy odbywają się przez lud. Tutaj jednak w głosowaniu może uczestniczyć każdy kto zna oskarżonego i uważa, że ma cokolwiek w tej sprawie do powiedzenia. Ludzie z okolicy delikwenta po prostu zbierają się i uzgadniają czy ten jest winny i jaką powinien ponieść karę. W przypadku wyroku skazującego wysyłają specjalny raport (o jego napisanie zwracają się z prośbą do jakiejkolwiek osoby potrafiącej pisać) do Nadwornego Sędziego lub jednego z jego licznych pomocników. Ci, w imieniu króla, zatwierdzają karę, nakazują inną lub uniewinniają oskarżonego. Jedynie w bardziej skomplikowanych przypadkach pytają króla o zdanie.
Służba wojskowa jest nieobowiązkowa, ale zrezygnowanie z niej uznaje się za pokazanie własnej słabości. Każdy wojownik ma również prawo w dowolnej chwili zrezygnować, ale nie tuż przed wyprawą lub w jej trakcie. Pozostali obywatele mają pełną dowolność w tym co robią, byleby wyżywili siebie i rodzinę, nie łamali prawa i płacili podatki.
Król musi w dowolnym momencie swego życia wybrać następcę. Wybór ten może zmieniać bez ograniczeń, ale wybrany nie może być starszy od niego - żeby zapobiec sytuacjom, gdy następca umiera szybciej niż król, albo zaraz po nim. Zazwyczaj jest to członek rodziny, ale zdarzają się też ważni wojskowi lub dworzanie. W przypadku, gdy król umrze przed wybraniem następcy, zostaje nim jego najstarszy syn lub mąż najstarszej córki, a gdy i jego nie ma - członkowie Rady wybierają nowego władcę w głosowaniu.
Kobiety mają takie same prawa jak mężczyźni, nie mogą tylko należeć do armii ani zasiadać na tronie. Mają natomiast prawo pełnić rolę doradczyń czy członkiń Rady.

Armia: W armii służyć może każdy mieszkaniec Kninyrska, który jest w odpowiednim stopniu sprawny fizycznie i psychicznie. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych - odpowiednio dojrzały i wysportowany szesnastolatek ma takie same możliwości jak trzydziestolatek czy nawet sześćdziesięciolatek, który mimo wieku ma jeszcze siły walczyć.
Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy członek armii ma równe prawa, z tym tylko zastrzeżeniem, że żołnierz musi słuchać rozkazów od wyższych rangą. Ci jednak nie mają prawa na przykład obciąć mu ręki czy zabić bez sądu. W ogóle zakazane są kary cielesne, najczęściej stosowane są po prostu przymusowe ćwiczenia fizyczne. Wojownicy dzielą się na:
  • Obrazek
    Nøvallingów, czyli dosłownie "nowicjuszy". Zaliczają się do nich wszyscy nowi członkowie armii, bez względu na wiek, majątek czy pozycję rodziców. W czasie pokoju przechodzą solidne treningi, które mają przygotować ich do służby. Rzadko wysyłani są na front, a jeśli już, to na polu bitwy pełnią tę samą funkcję co Vojarowie.
  • Obrazek
    Vojarów, a więc po prostu "wojowników". Stają się nimi ci z Nøvallingów, którzy zostali uznani przez wyżej postawionych za odpowiednich. Trafiają się ludzie, którzy już przed rozpoczęciem służby szkolili się w walce i zostają Vojarami po pierwszym treningu. O wiele częściej zdarzają się jednak tacy, których wstępne szkolenie trwa co najmniej miesiąc. Vojarowie stanowią większość armii, to właśnie oni walczą na polu bitwy.
  • Obrazek
    Øverstlindów, to znaczy "dowódców". Sprawują oni kontrole nad pojedynczymi oddziałami Vojarów i porozumiewają się między sobą na polu bitwy. O ile wyżej postawieni obmyślają ogólny plan całej bitwy, o tyle oni muszą na bieżąco wymyślać szczegółowe plany pokonania kolejnych szeregów wroga. Najczęściej to właśnie oni trenują Nøvallingów.
  • Obrazek
    Hersveitarów, inaczej "kapitanów". Każdy z nich przejmuje kontrolę nad kilkoma dowódcami, kontrolując pośrednio ich oddziały. Głównym zadaniem Hersveitarów jest ustalanie ogólnego planu działania przed właściwą bitwą oraz koordynowanie działań poszczególnych oddziałów w jej trakcie.
  • Obrazek
    Gennerøltów, czyli "generałów". Niemal nie pojawiają się na polu bitwy, rzadko mają też kontakt z żołnierzami niższymi rangą od Hersveitarów. Na ich barkach spoczywa planowanie wojny na poziome najbardziej ogólnym - to znaczy na przykład to, którą prowincję zaatakować jako pierwszą. Doradzają też królowi w sprawach polityki oraz uczestniczą w negocjonowaniu warunków rozejmu.
Poza tym, niezależnie od rangi, można podzielić wszystkich żołnierzy na lekką i ciężką piechotę. Na wyposażenie lekkiej składają się: kożuchy i miecze, włócznie lub łuki. Ciężka natomiast posiada grube kaftany, metalowe napierśniki i hełmy oraz prawdziwy symbol Kninyrczyków, znajdujący się zresztą na ich herbie i fladze - topory. Przypominają cięższą wersję góralskiej ciupagi - z długimi drzewcami i stosunkowo masywnymi, ale nie za ciężkimi, głowicami. Ci waleczni wojownicy z północy cenią sobie brutalną siłę, ale nie są głupi - wiedzą, że o wiele lepszym rozwiązaniem jest topór na długim drzewcu niż ważący połowę tego co sam wojownik. Nie spotka się tu więc wielkich toporzysk o dwóch ostrzach, a jedynie długie kije z głowicą o rozmiarach podobnych do ludzkiej głowy.
Kninyrczycy nie znają koni. Widywali je co prawda w armiach innych ludów, ale nigdy jakoś nie zastanawiało ich do czego niby służą. Nawet zresztą ci, którzy się tego dowiedzieli, nie trudzili się z wprowadzeniem ich we własnej armii, albo chociaż tym skąd je wziąć. W górach raczej nie są przecież tak często spotykane jak na równinach.
Nie mają też floty, czego najprostszym wytłumaczeniem jest fakt, że na terenie Kninyrska nie mieliby gdzie jej użyć.

Kultura: Kultura Kninyrczyków zakłada jak największą prostotę i swobodę. Jedynym właściwie przejawem jakiejkolwiek odrębnej kultury, tradycji i obyczajów jest "Postępowanie godne, tako w życiu, jako i w dworze królewskim", dokument pióra Ulfryka Björna.
W sztuce obowiązuje niepisana zasada mówiąca, że artysta powinien przedstawiać tylko to, co sam widział, przeżył, albo słyszał. Tak więc nie cieszą się szacunkiem artyści malujący lub rzeźbiący zmyślone postacie i krajobrazy, albo opisujący wydarzenia będące ich własnym wymysłem. Za interesujące uznaje się natomiast przypuszczenia co do pewnych faktów - na przykład gdy malarz przedstawia jakiegoś znanego z historii wojownika, o którym jednak nie wiadomo jak wyglądał; podobnie sprawa ma się z opisywaniem życia takiego wojownika z dodaniem własnych przypuszczeń gdy nie wiadomo co dokładnie wydarzyło się za jego czasów. Niewielkim szacunkiem cieszą się też prace symboliczne i tym podobne - ceni się obrazy i rzeźby, które stanowią wierną kopię rzeczywistości. Nikogo nie zachwyca mozaika barwnych plam, nawet jeśli ukryty jest w nich sens życia - każdy natomiast z podziwem spojrzy na rzeźbę tak realistyczną, że gdyby nie była zimna, szorstka i nieruchoma, dałaby się pomylić z człowiekiem. W literaturze sprawa wygląda podobnie - opisy przemyśleń i emocji są znacznie mniej pożądane niż szczegółowe opisy ruchów, mimiki i otoczenia. Trzeba też dodać, że jedyną uznawaną przez Kninyrsk literaturą jest proza. Wiersze uznają za śmieszne i pisane na siłę. Jedyną rymowaną twórczością są pieśni.
Architektura jest idealnym przykładem prostoty Kninyrczyków. Budują solidne, kamienne budowle o prostych kształtach. Stosują do tego celu również żelazo, głównie jako wzmocnienia czy materiał na drzwi. Najpopularniejszym kształtem jest prostopadłościan o długości takiej jak szerokość oraz o wysokości czterech do ośmiu metrów.

Historia: Za symboliczną datę powstania Kninyrska uznaje się przełom V i VI wieku, kiedy zbudowano Boravigrad - który w krótkim czasie stał się największym i najgęściej zaludnionym grodem w tej części gór. Kninyrsk nie był wtedy jednak państwem, a jednym z licznych plemion zamieszkujących ten obszar. Przez następne wieki Kninyrczycy prowadzili wojny z sąsiadami, powiększając swoje terytoria.
Przełom nastąpił w roku 1150, kiedy ówczesny wódz Kninyrczyków, Radostrid, podbił Ovinirów, drugie największe plemię zamieszkujące wschodnie góry. Waleczny Radostrid poległ w walce, ale dał swym rodakom realną możliwość opanowania całego obszaru. Jego syn był wtedy niemowlęciem, toteż wódz wyznaczył jednego ze swych generałów na nowego władcę, do czasu aż mały Gudochvid dorośnie.
Kolejne lata nie obfitowały w wojny i rozlew krwi. Wiele plemion postanowiło się poddać i dobrowolnie dołączyć do Kninyrczyków. Nim Gudochvid osiągnął dojrzałość, państwo rozrosło się na całe wschodnie góry.
W krótkim czasie wyznaczony generał koronował się na króla powstałego właśnie państwa, zapominając jakby o synu dawnego wodza. Nikt nie powiedział młodzieńcowi, że to on powinien zasiąść na tronie.
W końcu jednak nikczemny król został otruty, a Gudochvid zajął należne mu miejsce. Pierwsze miesiące rządów były naprawdę trudne - młodzieniec nie wiedział jak się właściwie zarządza państwem, a poza tym musiał zmienić wiele praw ustanowionych przez jego poprzednika. Znacznie złagodził kary za obrazę króla, zakończył samowolkę urzędników, uporządkował i uprościł wojsko, a przede wszystkim - skazał na banicję ludzi zamieszanych dawniej w spisek mający na celu ukrycie przed nim prawdy. Początkowo uznano go za surowego władcę, który za wszelką cenę chce zaprowadzić w państwie swój własny porządek - stąd wziął się przydomek Srogi. Z czasem jednak lud przekonał się, że obecny władca jest znacznie łagodniejszy i bardziej ludzki od poprzedniego.
W roku 1193 państwo przyjęło ostateczny kształt, a generałowie zaczęli szukać nowych drug rozwoju. Jedni wskazują Związek Północny jako następny cel, ostatni krok do zajęcia całych gór. Inni proponują ekspansję na południe, gdzie jest obfitość jedzenia i znacznie mniej śniegu i lodu. Sam król zaś stara się póki co umocnić swoje państwo nawiązując przyjazne stosunki z sąsiednimi władcami. Na wojnę jeszcze przyjdzie czas.

Flaga, herb i hymn:
Obrazek

Obrazek
KN PL Inne: Większość kninyrskich mężczyzna ma jasną skórę, oczy błękitne bądź brązowe, proste blond lub rude włosy, wąski, długi nos i wysoki wzrost - ze średnią według różnych źródeł od 170 do 180 centymetrów. Kobiety są pod tymi względami podobne, jednak ich średnia wzrostu wynosi najwyżej 170 centymetrów.
Za wzór męskiej atrakcyjności uchodzą: szerokie barki, kwadratowa szczęka, ostre rysy twarzy, wysoki wzrost oraz, oczywiście, umięśnienie. U kobiet atrakcyjność wyznaczają: długie nogi, gęste, długie włosy i szczupłość. Uważa się powszechnie, że kobiety nie powinny być umięśnione, bowiem "męską rzeczą jest ciężka praca i wojaczka".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Królestwo Kninyrsk”