Pałac Szacha w Raj Belil

Władca: Sudżahid Rashid [Vasemir]
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vasemir
Posty: 56
Rejestracja: 2013-03-01, 14:44

Pałac Szacha w Raj Belil

Post autor: Vasemir »

Raj Belil jest ogromną, liczącą ponad sześćdziesiąt tysięcy ludzi stolicą Malhaazu. Poprzecinane kanałami i rzeczkami miasto charakteryzuje się wielkim, wiecznie żywym portem, w którym nieustannie przeładowywane są tysiące irydów towarów. Ceramika, sukna, substancje alchemiczne, żywność przypływają i odpływają wraz z licznymi kupcami, podróżnikami, przyrodnikami, dyplomatami i zagranicznymi emisariuszami.

Ci ostatni przyjmowani się w dominującym nad miastem pałacu o wielkiej kopule i kilku strzelistych wieżach z białego kamienia. Wzgórze, na którym się znajduje, otoczone jest grubym murem, który od głównych zabudowań dzieli jeszcze zadbany park służący szlachetnie urodzonych oraz najbogatszym kupcom miasta. Straż ubrana jest w piękne, czyste ubrania w różnych kolorach, a uzbrojona w malowane berdysze oraz krótkie miecze o zdobionych rękojeściach i płazach - wyraźnie jest to ekwipunek na pokaz, choć nie wiadomo, czy władcy pochwalić chcą się bogactwem, czy własnym poczuciem bezpieczeństwa.
Pałac pełen jest szerokich korytarzy, półotwartych pomieszczeń, tarasów i wysokich komnat. Liczne statuy i popiersia zdobią usłane dywanami przejścia, a zwisające z sufitu weksylia przedstawiają fioletowo-złote barwy Malhaazu i jednocześnie kolory panującej dynastii.
Petentów przyjmuje najpierw Wielki Marszałek Malhaazu, Nadir Isam, srogi mężczyzna o surowym usposobieniu. Jeśli uzna, że sprawa - lub przyjmowany - jest dość znacząca, prowadzi do go do samego szacha. Sudżahid przyjmuje natomiast w jednej z mniej widowiskowych sal, nie w głównej sali tronowej, pełnej zazwyczaj do tego stopnia, że możni omal nie wpadają do płytkich basenów w niej umieszczonych. Tam, gdzie przyjmuje szach, jest na ogół jasno od słońca lub dziesiątek zapalonych świec, wiele jest owoców i służby, która podaje wina oraz świeże soki. Samemu władcy towarzyszą na ogół przynajmniej czterej strażnicy, choć przy delikatniejszych sprawach zwykł odprawiać za drzwi ich prostym, niedbałym gestem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Królestwo Wielkiego Malhaaz”