Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świecie
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świecie
Sesję mógłbym zrobić.
To tego, ogólnikowy temat żeby obadać czy ktoś chciałby grać.
1. Realia: późnawe fantasy, coś jakby renesans. Mało magii, więcej rozwoju. Postacie graczy raczej przyziemne, jacyś najemnicy, pielgrzymi, podróżnicy, handlarze, łowcy nagród, piraci etc.
Magowie - tylko walnięci NPCowie i szuje/szare eminencje. Nie dla graczy.
2. Świat: wielki ocean pełen rozmaitych wysp, wysepek, archipelagów i małych kontynencików.
- Rasą dominującą są ludzie. Jedna wielka frakcja, nazwijmy ją Cytadelą, próbuje zaprowadzić porządek, a'la Imperium Brytyjskie - ale niezależnych miejsc jest mnóstwo, plus piraci i tak dalej. Jeszcze są do grania:
- krasnoludy z wulkanicznej, wielgachnej wyspy na północy, częściej zwane po prostu "górskimi klanami" niż krasnoludami; zamykają się u siebie, nie przepadają jak ktokolwiek się pakuje, ale część lubi pływać wszędzie i badać jakieś ruiny i inne gówno. Generalnie technokraci, badacze i Cejrowscy. Nie tacy niscy jak w większości uniwersów.
- Orkowie z tropikalnych archipelagów na równiku. "Morskie klany". Są na wymarciu bo coś tam się wydarzyło kiedyś (będą gracze i dział to będę opisywać takie rzeczy). Naturalne koksy, ale nie są przygłupami, wyglądają całkiem ludzko. Zawsze łyse głowy, ciemnoszara skóra i masa tatuaży. Zazwyczaj korsarze/piraci/najemnicy/antyludzcy partyzanci u siebie.
- Coś a'la elfy było bardzo dawno temu, i dawno temu wszyscy wyginęli. Zostały tylko ruiny na dnie oceanu jak Atlantyda. Nie wiadomo w sumie czy nawet mieli spiczaste uszy i gęby jak Legolas.
Wszystkie rasy wyglądowo są dość ludzkie, jakby pochodziły od jednego przodka.
GENERALNIE 90% TO LUDZIE, WIĘC RACZEJ ROBICIE POSTACIE LUDZI. Świat będzie z grubsza określony, ale tylko rejon gry - poza tym w sumie możecie tworzyć co chcecie, bo wysp i krainek są tysiące więc wiadomo, przypłynęliście z odległego czegośtam i tak dalej. Tylko magów niet.
- Wierzenia mogą być rozmaite jeśli chodzi o "pierwotne" na setkach tych wszystkich wysp, ale tam gdzie sięga cywilizowany świat generalnie wierzy się w jedno bóstwo - które zowie się Bóg Wszystkich Mórz, ale zazwyczaj po prostu mówią "Bóg", "o Boże" i tak dalej. Oczywiście jest to kult bardzo "wodny", z chrzestami etc.
Uznaje się że zadaniem kapłanów jest zanosić jego kult nawet tam gdzie może nie sięga (czyli nawracać tubylców wysp). Jego symbolem jest zwyczajny okrąg. O takich pierdołach będzie więcej w dziale.
3. SYTUACJA
- "Apokalipsa zombie" zaczęła się niedawno. Gdzieś na obrzeżach cywilizacji wybuchła epidemia pozornie zwyczajnej zarazy, morowego powietrza. Palono ofiary na stosach i nic się nie działo; ale na którychś z wysp ktoś zaniedbał ten obowiązek albo zwyczajnie nie zdołał tego dokonać, i niespaleni zmarli po zgonie wstali jako żywe trupy.
Zanim cywilizacja w ogóle poznała sytuację i zaczęła reagować na większą skalę, zaraza rozniosła się na kolejne wyspy, przez pirackie i skradzione statki, dryfujące wraki, zarażone od jedzenia trupów mewy, szczury na pokładach i tak dalej. Cytadela zaczęła spalać całe wyspy, porty i miasta, ale zaczęto te operacje za późno i teraz na wielu lądach jest więcej trupów niż żywych.
Powołano nawet coś na kształt inkwizycji, pływającej wielką armadą i rozwalającą całe wyspy na których pojawiały się rzekome ogniska zarazy. Ku niezadowoleniu i buntowi ich populacji (jeśli jeszcze nie czuli się zombiakami).
- Zaraza ma dwie postacie: nosiciele bezobjawowi, którzy zamienią się w zombie po zgonie (nawet po latach), ale mogą żyć w miarę normalnie (niczym z HIV-em); oraz zarażeni objawowo, cierpiący na morowe powietrze i umierający powoli, aby później wstać z grobu.
Tych drugich jest znacznie, znacznie więcej.
Ci pierwsi najczęściej zarażają się przez ukąszenie zombie lub trupi jad. Nie mają większych objawów poza osłabieniem układu odpornościowego i charakterystycznych, czarnych paznokci i opuszków palców. Ich ugryzienie może, ale nie musi przenosić zarazy. Prawie zawsze zostają piratami albo szaleńcami.
Ci drudzy zarażają się tak jak normalnie w średniowieczu. Zaraza gdzieś uderza i tyle. Przebieg choroby jest okrutny i gwałtowny. Najlepszym lekarstwem jest spalenie wszystkiego w cholerę.
Jak zombie was dziabnie to jest większa szansa, że dostaniecie zarazy bezobjawowej niż objawowej.
- WASZA SYTUACJA: Płynęliście jednym ze statków ewakuacyjnych zorganizowanych przez Cytadelę, który zabierał mieszkańców z niezarażonych jeszcze rejonów w obawie przed tym, że w okolicy w przeciągu miesiąca może wybuchnąć epidemia - bo donoszono o rozbiciu się zarażonej floty pirackiej.
Statek ewakuacyjny kierował się do centrum zdrowego, cywilizowanego świata, ale OCZYWIŚCIE PRZYSZEDŁ KOLOSALNY SZTORM, ZBOCZYLIŚCIE Z KURSU I ROZWALILIŚCIE SIĘ NIEWIADOMO GDZIE.
Jesteście rozbitkami na jakiejś wyspie. Przeżyli tylko pasażerowie, załoga padła.
* * * *
Ktoś chętny? Nie będę nagabywać o odpisy. Styl mixowy, gadajcie dużo między sobą i tak dalej.
To tego, ogólnikowy temat żeby obadać czy ktoś chciałby grać.
1. Realia: późnawe fantasy, coś jakby renesans. Mało magii, więcej rozwoju. Postacie graczy raczej przyziemne, jacyś najemnicy, pielgrzymi, podróżnicy, handlarze, łowcy nagród, piraci etc.
Magowie - tylko walnięci NPCowie i szuje/szare eminencje. Nie dla graczy.
2. Świat: wielki ocean pełen rozmaitych wysp, wysepek, archipelagów i małych kontynencików.
- Rasą dominującą są ludzie. Jedna wielka frakcja, nazwijmy ją Cytadelą, próbuje zaprowadzić porządek, a'la Imperium Brytyjskie - ale niezależnych miejsc jest mnóstwo, plus piraci i tak dalej. Jeszcze są do grania:
- krasnoludy z wulkanicznej, wielgachnej wyspy na północy, częściej zwane po prostu "górskimi klanami" niż krasnoludami; zamykają się u siebie, nie przepadają jak ktokolwiek się pakuje, ale część lubi pływać wszędzie i badać jakieś ruiny i inne gówno. Generalnie technokraci, badacze i Cejrowscy. Nie tacy niscy jak w większości uniwersów.
- Orkowie z tropikalnych archipelagów na równiku. "Morskie klany". Są na wymarciu bo coś tam się wydarzyło kiedyś (będą gracze i dział to będę opisywać takie rzeczy). Naturalne koksy, ale nie są przygłupami, wyglądają całkiem ludzko. Zawsze łyse głowy, ciemnoszara skóra i masa tatuaży. Zazwyczaj korsarze/piraci/najemnicy/antyludzcy partyzanci u siebie.
- Coś a'la elfy było bardzo dawno temu, i dawno temu wszyscy wyginęli. Zostały tylko ruiny na dnie oceanu jak Atlantyda. Nie wiadomo w sumie czy nawet mieli spiczaste uszy i gęby jak Legolas.
Wszystkie rasy wyglądowo są dość ludzkie, jakby pochodziły od jednego przodka.
GENERALNIE 90% TO LUDZIE, WIĘC RACZEJ ROBICIE POSTACIE LUDZI. Świat będzie z grubsza określony, ale tylko rejon gry - poza tym w sumie możecie tworzyć co chcecie, bo wysp i krainek są tysiące więc wiadomo, przypłynęliście z odległego czegośtam i tak dalej. Tylko magów niet.
- Wierzenia mogą być rozmaite jeśli chodzi o "pierwotne" na setkach tych wszystkich wysp, ale tam gdzie sięga cywilizowany świat generalnie wierzy się w jedno bóstwo - które zowie się Bóg Wszystkich Mórz, ale zazwyczaj po prostu mówią "Bóg", "o Boże" i tak dalej. Oczywiście jest to kult bardzo "wodny", z chrzestami etc.
Uznaje się że zadaniem kapłanów jest zanosić jego kult nawet tam gdzie może nie sięga (czyli nawracać tubylców wysp). Jego symbolem jest zwyczajny okrąg. O takich pierdołach będzie więcej w dziale.
3. SYTUACJA
- "Apokalipsa zombie" zaczęła się niedawno. Gdzieś na obrzeżach cywilizacji wybuchła epidemia pozornie zwyczajnej zarazy, morowego powietrza. Palono ofiary na stosach i nic się nie działo; ale na którychś z wysp ktoś zaniedbał ten obowiązek albo zwyczajnie nie zdołał tego dokonać, i niespaleni zmarli po zgonie wstali jako żywe trupy.
Zanim cywilizacja w ogóle poznała sytuację i zaczęła reagować na większą skalę, zaraza rozniosła się na kolejne wyspy, przez pirackie i skradzione statki, dryfujące wraki, zarażone od jedzenia trupów mewy, szczury na pokładach i tak dalej. Cytadela zaczęła spalać całe wyspy, porty i miasta, ale zaczęto te operacje za późno i teraz na wielu lądach jest więcej trupów niż żywych.
Powołano nawet coś na kształt inkwizycji, pływającej wielką armadą i rozwalającą całe wyspy na których pojawiały się rzekome ogniska zarazy. Ku niezadowoleniu i buntowi ich populacji (jeśli jeszcze nie czuli się zombiakami).
- Zaraza ma dwie postacie: nosiciele bezobjawowi, którzy zamienią się w zombie po zgonie (nawet po latach), ale mogą żyć w miarę normalnie (niczym z HIV-em); oraz zarażeni objawowo, cierpiący na morowe powietrze i umierający powoli, aby później wstać z grobu.
Tych drugich jest znacznie, znacznie więcej.
Ci pierwsi najczęściej zarażają się przez ukąszenie zombie lub trupi jad. Nie mają większych objawów poza osłabieniem układu odpornościowego i charakterystycznych, czarnych paznokci i opuszków palców. Ich ugryzienie może, ale nie musi przenosić zarazy. Prawie zawsze zostają piratami albo szaleńcami.
Ci drudzy zarażają się tak jak normalnie w średniowieczu. Zaraza gdzieś uderza i tyle. Przebieg choroby jest okrutny i gwałtowny. Najlepszym lekarstwem jest spalenie wszystkiego w cholerę.
Jak zombie was dziabnie to jest większa szansa, że dostaniecie zarazy bezobjawowej niż objawowej.
- WASZA SYTUACJA: Płynęliście jednym ze statków ewakuacyjnych zorganizowanych przez Cytadelę, który zabierał mieszkańców z niezarażonych jeszcze rejonów w obawie przed tym, że w okolicy w przeciągu miesiąca może wybuchnąć epidemia - bo donoszono o rozbiciu się zarażonej floty pirackiej.
Statek ewakuacyjny kierował się do centrum zdrowego, cywilizowanego świata, ale OCZYWIŚCIE PRZYSZEDŁ KOLOSALNY SZTORM, ZBOCZYLIŚCIE Z KURSU I ROZWALILIŚCIE SIĘ NIEWIADOMO GDZIE.
Jesteście rozbitkami na jakiejś wyspie. Przeżyli tylko pasażerowie, załoga padła.
* * * *
Ktoś chętny? Nie będę nagabywać o odpisy. Styl mixowy, gadajcie dużo między sobą i tak dalej.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Brzmi ciekawie, piszę się.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Ja też jestem chętny. Chciałbym tylko dowiedzieć się czegoś bardziej o tych dwóch wariantach plagi, a mianowicie chodzi mi szczególnie o wersję "objawową". Ile trwa taki stan i czy osoba zarażona wygląda jakby była chorą na jakąś (jedną z wielu) chorób zakaźnych czy posiada jakieś właściwe dla tej plagi-zombi cechy charakterystyczne.
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
- Barnej
- Posty: 63
- Rejestracja: 2013-05-29, 11:55
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Wow, dawno nie grałem z Karvem :D
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
A i jeszcze jedno bardzo istotne. Jak zachowują się same zombie. Czy są mutacje (przynajmniej oficjalnie)? Jak (nie)mądre są zombie? Jak szybko się poruszają? Ilu obywateli ma (miała przed wybuchem zarazy) Cytadela?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
- Barnej
- Posty: 63
- Rejestracja: 2013-05-29, 11:55
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Grałem z Lią w wątku, już nic mnie nie zdziwi.
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Cztery osoby to już tłok, także wnioskuję o założenie mi działu. Tam dodam więcej informacji.
@ Mark:
1. Wersja objawowa trwa dwie do trzech dób od zarażenia; potem następuje zgon. Oczywiście osoba zarażona wygląda okropnie i może na początku można mieć wątpliwości jaka to choroba, ale już po pierwszym dniu są trzy objawy nie do pomylenia:
- wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego z nosa. Już w pierwszej godzinie od zarażenia. Na początku intensywnie, słabnie i zanika nim zaczną się następne etapy choroby (dlatego niedouczeni często myślą, że ustąpiło).
- obrzęk i poczernienie miejsca, w którym nastąpił kontakt z chorobą; jeśli chory był ukąszony, to wokół rany. Jeśli zaraził się drogą kropelkową lub pokarmową, to nos, usta lub cała twarz czernieje.
- po upływie czasu dalsze poczernienie; wspina się (poza wyżej wymienionymi miejscami) od paznokci i opuszków palców (jak u bezobjawowych), później czerń obejmuje całe dłonie, kończyny, tors. Najmocniej ciemnieją zawsze okolice żył i naczyń krwionośnych, więc w tej fazie ludzie wyglądają jakby przechodziły po nich martwiczne błyskawice.
Generalnie to poczernienie wygląda jak okropne siniaki, momentami przechodzi w fiolet. W końcowej fazie choroby pojawiają się też bąble, zrogowacenie, a potem wysuszenie i pomarszczenie skóry.
To są objawy wizualne. Poza tym osoba zarażona odczuwa mdłości, silne zawroty głowy, a gdy zacznie się "ciemnienie" ciała - palący ból, duchotę, majaki, potężną gorączkę i odwodnienie. Traci zdolność do artykułowanej mowy i jest w stanie tylko jęczeć. A gdy już cała jest posiniaczona, nie jest niczego świadoma. Białko w całym ciele ścina się i koniec.
Dodatkowa informacja: jeśli zarażony zostałeś przez ukąszenie w jakąś część ciała, natychmiastowa amputacja tej części może uratować od choroby. Bez względu na jej wariant.
2. Zombie są mułowate, ale nie całkowicie nieporadne. Poruszają się wolniej niż za życia, mają koślawe ruchy, trudności z poruszaniem się po schodach i pochyłych powierzchniach. Jednakże gdy już podejdą atakują całkiem szybko i gwałtownie; ich ręce są wiotkie i chude, ale silne. Dopóki mają na szyi głowę są aktywne, dekapitacja je niszczy.
O mutacjach oficjalnie nikt nic nie mówi. Nie przewiduję left4deadowych szaleństw, ale jednocześnie nie wykluczam że niektóre egzemplarze mogą się czymś wyróżniać.
Jako że jeszcze nie zrobiłem mapy ciężko mi powiedzieć ile obywateli miały i mają obszary pod kontrolą Cytadeli. Można na razie stwierdzić że zaraza najmocniej dotknęła tylko kresowych rejonów "państwa", obrzeży. Ogólny spadek ludności szacuję na -40%.
Pozostają też obszary "nieskolonizowane" i niezależne, na które bez wątpienia zaraza też się dostała. Będzie mapa to pokażę.
@ Mark:
1. Wersja objawowa trwa dwie do trzech dób od zarażenia; potem następuje zgon. Oczywiście osoba zarażona wygląda okropnie i może na początku można mieć wątpliwości jaka to choroba, ale już po pierwszym dniu są trzy objawy nie do pomylenia:
- wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego z nosa. Już w pierwszej godzinie od zarażenia. Na początku intensywnie, słabnie i zanika nim zaczną się następne etapy choroby (dlatego niedouczeni często myślą, że ustąpiło).
- obrzęk i poczernienie miejsca, w którym nastąpił kontakt z chorobą; jeśli chory był ukąszony, to wokół rany. Jeśli zaraził się drogą kropelkową lub pokarmową, to nos, usta lub cała twarz czernieje.
- po upływie czasu dalsze poczernienie; wspina się (poza wyżej wymienionymi miejscami) od paznokci i opuszków palców (jak u bezobjawowych), później czerń obejmuje całe dłonie, kończyny, tors. Najmocniej ciemnieją zawsze okolice żył i naczyń krwionośnych, więc w tej fazie ludzie wyglądają jakby przechodziły po nich martwiczne błyskawice.
Generalnie to poczernienie wygląda jak okropne siniaki, momentami przechodzi w fiolet. W końcowej fazie choroby pojawiają się też bąble, zrogowacenie, a potem wysuszenie i pomarszczenie skóry.
To są objawy wizualne. Poza tym osoba zarażona odczuwa mdłości, silne zawroty głowy, a gdy zacznie się "ciemnienie" ciała - palący ból, duchotę, majaki, potężną gorączkę i odwodnienie. Traci zdolność do artykułowanej mowy i jest w stanie tylko jęczeć. A gdy już cała jest posiniaczona, nie jest niczego świadoma. Białko w całym ciele ścina się i koniec.
Dodatkowa informacja: jeśli zarażony zostałeś przez ukąszenie w jakąś część ciała, natychmiastowa amputacja tej części może uratować od choroby. Bez względu na jej wariant.
2. Zombie są mułowate, ale nie całkowicie nieporadne. Poruszają się wolniej niż za życia, mają koślawe ruchy, trudności z poruszaniem się po schodach i pochyłych powierzchniach. Jednakże gdy już podejdą atakują całkiem szybko i gwałtownie; ich ręce są wiotkie i chude, ale silne. Dopóki mają na szyi głowę są aktywne, dekapitacja je niszczy.
O mutacjach oficjalnie nikt nic nie mówi. Nie przewiduję left4deadowych szaleństw, ale jednocześnie nie wykluczam że niektóre egzemplarze mogą się czymś wyróżniać.
Jako że jeszcze nie zrobiłem mapy ciężko mi powiedzieć ile obywateli miały i mają obszary pod kontrolą Cytadeli. Można na razie stwierdzić że zaraza najmocniej dotknęła tylko kresowych rejonów "państwa", obrzeży. Ogólny spadek ludności szacuję na -40%.
Pozostają też obszary "nieskolonizowane" i niezależne, na które bez wątpienia zaraza też się dostała. Będzie mapa to pokażę.
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Zrobiłem Ci dział, potem mi tylko napisz, jaką nazwę mu nadać :D
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Morok
- Posty: 712
- Rejestracja: 2013-03-02, 19:47
- Borys
- Krul
- Posty: 5516
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:21
- Tytuł: Wielki Chan Borysady
- Has thanked: 46 times
- Been thanked: 43 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Jack: Wilhelm, wanna come work for me and open a vault?
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
Wilhelm: No.
Jack: I'll pay you a million dollars.
Wilhelm: Okay.
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
@ Morok:
Za to armaty na statkach "rządowych" czy jednostrzałowa broń czarnoprochowa nie są rzadkim widokiem, większość dorosłych ludzi umie czytać i pisać, higiena jest dość zaawansowana (zwłaszcza pod widmem zarazy), lunety, zegary i te sprawy są. Średniowieczne rynsztunki i broń nie wyszły z mody.
AHA ZARAZA POJAWIŁA SIĘ ROK TEMU, FAZA EPIDEMII ZACZĘŁA SIĘ OSIEM MIESIĘCY TEMU, FAZA APOKALIPSY ZOMBIE - PÓŁ ROKU TEMU
Jak w Warhammerze, z tym że proch i maszyny parowe (TAK, SĄ) na większą skalę obsługują tylko krasnoludy i nie chcą się specjalnie dzielić swoimi technologiami, niemniej większe szychy ludzkie mogą mieć dostęp do takich rzeczy. Wrzucę opisy do działu to zobaczysz. Także raczej nie masz magicznego muszkietu, a tymbardziej gremlina.coś jakby renesans. Mało magii, więcej rozwoju
Za to armaty na statkach "rządowych" czy jednostrzałowa broń czarnoprochowa nie są rzadkim widokiem, większość dorosłych ludzi umie czytać i pisać, higiena jest dość zaawansowana (zwłaszcza pod widmem zarazy), lunety, zegary i te sprawy są. Średniowieczne rynsztunki i broń nie wyszły z mody.
AHA ZARAZA POJAWIŁA SIĘ ROK TEMU, FAZA EPIDEMII ZACZĘŁA SIĘ OSIEM MIESIĘCY TEMU, FAZA APOKALIPSY ZOMBIE - PÓŁ ROKU TEMU
- Mark Subintabulat
- Wielki Szambelan
- Posty: 1746
- Rejestracja: 2013-05-10, 16:12
- Tytuł: A. Duda Borysady
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 3 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Czy oprócz postaci graczy przeżyli też inni pasażerowie? Jak duży był ten statek?
Borys, dobry ziomek
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
Pedicabo ego vos et irrumabo
"Sprawiedliwą bowiem jest wojna dla tych, dla których jest konieczna, i błogosławiony jest oręż, jeśli tylko w nim cała spoczywa nadzieja."- Liwiusz
Hard Corps Theme
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Ach - nie. Przez "pasażerowie" miałem na myśli tylko graczy, faktycznie mogłem doprecyzować. Jeśli chodzi o wielkość to powiedzmy, że była to karaka.
Jeszcze dzisiaj założę temat "fabularny" - otwierający go post będzie dokładym opisem i statku, i załogi i tak dalej.
Jeszcze dzisiaj założę temat "fabularny" - otwierający go post będzie dokładym opisem i statku, i załogi i tak dalej.
- Nevrast
- Posty: 809
- Rejestracja: 2013-02-16, 17:42
- Tytuł: Kuchcik borysadowy
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 2 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Zastanawiam się jeszcze.
Najpierw uśmiechy, potem kłamstwa. Dopiero potem kule.
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
Me ollaan samaa tuhkaa,
samaa kevyttä ilmaa,
Joten rauha nyt,
tää maailma on vihaan kyllästynyt
- Ygrek
- Posty: 291
- Rejestracja: 2013-10-22, 23:08
- Tytuł: Wiecie kim jestem
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 9 times
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Dołączyć będzie można nawet jak już się zacznie i inni gracze będą pisać - po prostu dołączająca postać wywlecze się spod wraku czy coś.
- Ranjir
- Posty: 620
- Rejestracja: 2013-05-08, 21:41
Re: Apokalipsa Zombie w Średnio Fantastycznym Morskim Świeci
Że też przegapiłem. I ja w najbliższym czasie się wkręcę bo zapowiada się fajnie.