autor: Harel » 2016-06-26, 22:52
Yhm. Tak, wiem, że późno na zmiany itd.
Moi znajomi wystosowali kontrpropozycję wyjazdu w Tatry.
Uwielbiam, jak się mnie stawia przed trudnymi egzystencjalnymi wyborami.
Jeśli nie mielibyście nic przeciwko bardziej wędrownemu zlotowi, to można by po prostu połączyć te dwie imprezy, a w planszówki grać wieczorami po powrocie ze szlaku. Ich jest 3 albo 4ry osoby.
Plan jest następujący, a trasa mówią że wymagająca:
Szacując tak bardzo pi razy drzwi wychodzi 500 zł/os za cały wyjazd, wliczając w to nocleg, jedzenie, bilety wstępów, paliwo z Gdańska i autostradę (2 samochody), jeśli dojazd robicie inaczej, to minus 150 zł.
Jeśli jednak nie chcecie psuć wyjątkowego klimatu Borysady obcymi ludźmi i poważnymi wspinaczkami, to będę musiał wybierać pomiędzy dwoma imprezami. A tak bardzo nie wiem :P
Fajnie jest na wyjeździe robić jakieś nowe rzeczy, a już przynajmniej takie, których nie zrobisz w domu, bo w kosza czy w planszówki pograć można zawsze...
Podsumowując, dwa pytania:
1. Chcecie jechać w Tatry?
2. Czy popsuje Wam to plany, jeśli ja pojadę (za mało osób na domek)?
Yhm. Tak, wiem, że późno na zmiany itd.
Moi znajomi wystosowali kontrpropozycję wyjazdu w Tatry.
Uwielbiam, jak się mnie stawia przed trudnymi egzystencjalnymi wyborami.
Jeśli nie mielibyście nic przeciwko bardziej wędrownemu zlotowi, to można by po prostu połączyć te dwie imprezy, a w planszówki grać wieczorami po powrocie ze szlaku. Ich jest 3 albo 4ry osoby.
Plan jest następujący, a trasa mówią że wymagająca:
[spoiler]Na celowniku mamy Kościelec, Zawrat i Świnicę (https://www.youtube.com/watch?v=MyVpY-Li_CY). W trakcie pobytu na pewno wypatrzymy jeszcze inne szczyty do zdobycia. Poza tym chcemy zaliczyć szlak Orlej Perci. Szlak czerwony, więc stanowi pewne wyzwanie - po drodze jest dużo okazji do uczepienia się łańcucha, wspięcia się po klamerkach bądź stalowych drabinach.
Chcemy ruszyć na tydzien między 4 a 11 lipca.
Poniżej kilka nagrań z Orlej Perci:
ORLA PERĆ - drabinka na Zamarłej Turni
https://www.youtube.com/watch?v=sBMQb8k8Ec8
ORLA PERĆ - Przełęcz pod Chłopkiem, Grań Mięguszowieckich
https://www.youtube.com/watch?v=gufQwlUfRQE[/spoiler]
Szacując tak bardzo pi razy drzwi wychodzi 500 zł/os za cały wyjazd, wliczając w to nocleg, jedzenie, bilety wstępów, paliwo z Gdańska i autostradę (2 samochody), jeśli dojazd robicie inaczej, to minus 150 zł.
Jeśli jednak nie chcecie psuć wyjątkowego klimatu Borysady obcymi ludźmi i poważnymi wspinaczkami, to będę musiał wybierać pomiędzy dwoma imprezami. A tak bardzo nie wiem :P
Fajnie jest na wyjeździe robić jakieś nowe rzeczy, a już przynajmniej takie, których nie zrobisz w domu, bo w kosza czy w planszówki pograć można zawsze...
Podsumowując, dwa pytania:
1. Chcecie jechać w Tatry?
2. Czy popsuje Wam to plany, jeśli ja pojadę (za mało osób na domek)?