Mark mądrze prawi. Nie ma co czekać ;]

Ja jestem zdania, że należy kuć żelazo póki gorące, ale wszystko zależy od ciebie maestro ;]

Jasne, że gracze nie musieliby tkwić w jednym wątku.

Chciałbym zacząć sesję w tym tygodniu, ewentualnie najpóźniej po świętach.

http://www.youtube.com/watch?v=Jb8iGJdYWzo

Jeżeli podejście do pisania będzie podobne jak dotychczas to bardzo chętnie wziąłbym w tym udział.

PS Czemu wszyscy mieliby pisać w jednym wątku? O ile gracze nie będą pływać na okrętach pokroju wikingowych drakarów to powinno być nieco "miejsca na wątki" typu pokład, ładownia, kajuta kapitana, reja.

PPS Kiedy by to ruszało?

Jedna sesja i wielu graczy była np. tutaj, no i w Gildii Nekromantów, ale na nią lepiej nie patrzcie ;P

Borys, możesz zrobić coś w tym stylu, bo nie wiem jak inaczej. Chyba, że weźmiesz tylko kilku graczy, którzy się pierwsi zgłosili.

Domyśliłem się xD ale i przed zamknięciem posucha była czasami z odpisami

Jeśli tak dużo osób chce jednocześnie pisać w jednym wątku to może zróbmy Gildię Nekromantów.

Borysadę v7 zamknęliśmy, nie słyszałeś? xD

Jeśli będziesz odpisywał, to w sumie czemu by nie ;]

Mówiłem, że można grać ludźmi, a nie ryjówką etruską.

Bardzo ciekawy pomysł na sesję ;). Nareszcie będę mógł zagrać kimś na poziomie intelektualnym podobnym do mojego.

jak będzie można pisać krótkie posty to ok

Obleci, o ile będę mógł zagrać ciemnym rolnikiem.

Jak dla mnie może być :D

Chyba wolę Borysadę i knucie przeciwko innym graczom, gdybym chciał erpega z nabijaniem doświadczenia, to zagrałbym sobie w Baldur's Gate, a nie siedział na Borysadzie.

W sumie od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie jedna sesyjka i się zastanawiam nad jej realizacją. Garść szczegółów, jeśli ktoś byłby zainteresowany:

- zasadniczo byłaby to sesja fantasy, chociaż z pewnymi wyjątkami
- na początek byłyby do wyboru zaledwie dwie (może ewentualnie trzy) rasy, człowiek + dodatkowa (niekoniecznie elf czy krasnolud ;))
- pierwszymi klasami byłyby tak overpowerowate klasy jak chłop, , rybak, dziewka służebna czy hodowca świń + mega wykoksane profesje jak strażnik czy uczony (OH MAN, THAT'S BEATIFULL)
- sesje zaczynalibyśmy na położonych na totalnym zadupiu wyspach
- gracze dostaliby statek, misję do wykonania i mogliby popłynąć w świat, więc trochę to przypominałoby przygody Sindbada czy Odyseusza
- podczas misji dopiero od hodowców kóz wyrastaliby na bohaterów i uczonych magów

Byłoby więc to lekkie z początku fantasy, które mogłoby się przekształcić w coś większego. Ktoś jest zainteresowany?